Recenzja gogli VR HP Reverb G2. Nowa jakość wirtualnej rzeczywistości na PC

Jan DomańskiSkomentuj
Recenzja gogli VR HP Reverb G2. Nowa jakość wirtualnej rzeczywistości na PC
Tematykę wirtualnej rzeczywistości śledzę od wielu lat. Prześledziłem wiele smartfonowych modeli, ale nawet różne wersje Oculusa czy HTC mimo ogólnych świetnych wrażeń z samego obcowania z VR, pozostawiały pewien niedosyt. Za sprawą zapowiedzianych wiosną HP Reverb G2, największa bolączka tej technologii, czyli zbyt mało szczegółowy obraz, została wyeliminowana.

Google HP Reveb G2, to najwyższa klasa VR

Większość ludzi, która zetknęła się z wirtualną rzeczywistością, miała na sobie mobilne uniwersalne gogle. Poziom wyżej, to dedykowane pod konkretne modele Samsungów Gear VR. Nieźle jest też w przypadku niezależnych jak np. Oculus Quest. Jednak prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero przy lepszych zestawach wirtualnej rzeczywistości dedykowanych do pracy z komputerami. O ile smartfonowe gogle pozwalały wyłącznie na ruchy głową, nieprzesadnie zaawansowaną grafikę czy rozdzielczość zależną od ekranu telefonu i nie miały pary zaawansowanych kontrolerów, tak VR PC na dobrym zestawie, to zdecydowanie odmienne wrażenia.

HP Reverb G2 i ReverbHP Reverb G2 jak widać zamieniły się mocno w kulku kwestiach od czasów pierwszego Reverb / foto. HP

Zespół Pimax chce zrealizować sprzęt VR mając zdecydowanie największą rozdzielczość. Ich gogle 5K, 8K (mają skalowaną rozdzielczość) czy 8K X, to bardzo drogie sprzęty z wyśrubowaną sumą widocznych pikseli na każde oko, ale jakby trochę zapomniano o innych aspektach, nawet wygodzie. Za HP ze swoim zestawem Reverb G2 zdaje się niemalże idealnie zaspokajać wszystkie ważne aspekty wirtualnej rzeczywistości. Przy tym rozdzielczość jest bardzo porównywalna do Pimax 5K, ustępuje w niewielkim stopniu, a już przekracza pewną bardzo ważną magiczną barierę ostrości i jakości obrazu.

Wygodne kontrolery poprawione od pierwszego Reverba

Kontrolery zostały nieco przebudowane. Składają się z głównej części za którą chwytamy i dużych pierścieni z licznymi jasnymi diodami świecącymi na biało. Pod palcem wskazującym mamy jeden z analogowych spustów (w wielu grach i doświadczeniach VR odpowiada za manipulowanie przedmiotami), a drugi na boku do obsługi środkowym lub serdecznym placem. W górnej części, gdzie manipulujemy kciukiem, wstawiono analogową gałkę, przyciski A i B lub X i Y (zależnie od tego, czy mowa o prawym czy lewym kontrolerze), a także dwa małe guziki. Jeden od dodatkowych opcji czy menu w grze, a drugi wywołujący podręczne menu Windows Mixed Reality (pełni też rolę włącznika). Podobnie jak gogle, kontrolery są czarne i wykonane z dość matowego plastiku (jednak gorszej jakości niż przy goglach) podanego na tłuste zabrudzenia od palców. Ale to nie problem – i tak siedzimy w wirtualnym świecie.

HP Reverb G2Kontrolery są wygodne i spełniają swoje zadanie, ale plastik mógłby być nieco lepszy / foto. Instalki.pl

Zasilamy je dwoma zwykłymi dużymi paluszkami AA (w zasadzie czterema, w końcu to para urządzeń), które wystarczą na kilka dni zabawy, jeśli nie będziemy na raz siedzieć od rana do wieczora. Specjalnie nie liczyłem czasu, ale luźno szacuję, że baterie wystarczą mniej niż 10 godzin – może 9 lub 8. Niestety nie ma żadnych wyłączników i trzeba poczekać, aż pady same się wyłączą. Sam wolałem szybszą metodę – po prostu wyjmowałem na ułamek sekundy baterie. Kontrolery wieńczą od dołu niewielkie smycze, które przekładamy przez dłonie. Dzięki temu przy przypadkowym upuszczeniu nie upadną tylko na nich zawisną. Albo po prostu możemy np. na moment zawiesić je na nadgarstku bez odkładania i poprawić gogle, podrapać się czy zrobić cokolwiek innego wolną ręką.

Gogle VR HP można nosić godzinami bez dyskomfortu

Konstrukcja gogli też jest poprawiona w stosunku do pierwszych HP Reverb. Spory regulowany paskami na rzepy plastikowy element zaczepiany na tył głowy jest wyściełany miękką gąbką. Mamy też dodatkowy pasek od góry dla lepszej stabilności. Przednia część z całą elektroniką także została zaopatrzona w wyściółkę – element na twarz z gąbką jest łatwo przyczepiany na magnesy. Jeśli dobrze wyregulujemy HP Reverb G2, to można zanurzyć się w świat VR na wiele godzin i nie odczuwać niewygody. Ergonomia jest pierwszorzędna. A poza samym rozmieszczeniem gogli na głowie, możemy jeszcze ustawić rozstaw soczewek. Każdy ma nieco inną budowę głowy, więc bardzo dobrze, że uwzględniono taką kwestię. Odpowiedni suwak umieszczono od spodu i działa płynnie, w zasadzie bez skoków.

HP Reverb G2Dobre wyregulowanie pasków, to komfort i brak zmęczenia przez długi czas / foto. Instalki.pl

Co ważne, od razu wyświetla się nam szerokość rozstawu w milimetrach. Jeśli zapamiętamy wartość, to następnym razem po wyregulowaniu gogli przez inną osobę, od razu wrócimy do naszej szerokości. Pomiędzy soczewkami znajduje się sensor zbliżeniowy aktywujący i usypiający Reberb G2 w razie potrzeby. Na bokach zamocowano regulowane słuchawki stworzone przy współpracy z Valve. Szkoda, że nie mają lekko większej możliwości zmiany ułożenia, ale nie jest źle. Nie da się wpiąć własnego zestawu audio, bo zrezygnowano ze złącza minijack. Z drugiej strony – nie ma takiej potrzeby, dźwięk jest przyjemny i z wyczuwalną przestrzenią. Dodatkowo na spodzie gogli mamy dwa mikrofony.

Headset HP podłączamy jednym kablem, który wpinamy blisko górnej krawędzi, najlepiej po zdjęciu gąbki. Z drugiej strony rozdziela się na więcej złącz – DisplayPort 1.3 (jest przejściówka z wersji mini), USB-C 3.0 (HP dodaje adapter na typowe USB A) i gniazdo dostarczające energię elektryczną. Co ciekawe, zasilacz jest taki sam jak przy ultrabookach i części mniej prądożernych laptopów HP. Przewód zaczepiamy jeszcze bliżej tyłu głowy na plastikowej opasce pod trzymający go element w kształcie litery U. Dedykowane otwory na montaż tej małej części wyglądającej na dość wrażliwą, znajdują się tylko w jednym miejscu, więc wygodniej posiłkować się jakimś własnym paskiem na rzep. Sam podebrałem takowy od długiego kabla ładowania telefonu.

HP Reverb G2Zdjęcie gąbki dotykającej twarzy, to proste i szybkie zajęcie dzięki magnesom / foto. Instalki.pl

Śledzenie dzięki wbudowanym sensorom, bez rozstawiania latarni

Zestaw nie ma konieczności używania zewnętrznych latarni emitujących laserową siatkę jak część konkurencji. Nasze pozycjonowanie w przestrzeni odbywa się dzięki czterem sensorom zamontowanym na przodzie i po bokach. Dla gogli prawują się naprawdę świetnie, wykrywanie ruchu w przestrzeni jest precyzyjne. Nie miałem wielu headsetów tego typu na głowie, ale zestawiając własne odczucia i wyszperane w sieci opinie, zdaje się, że HP jak na razie zrobiło najlepiej działający tracking wbudowanymi w gogle czujnikami i odstawiło konkurencję. Ten sam zestaw sensorów odpowiada za wychwytywanie w przestrzeni padów dzięki ich licznym diodom.

HP Reverb G2Gogle same orientują się w przestrzeni i wychwytują światła kontrolerów – bez rozstawiania latarni / foto. Instalki.pl

Jedyny problem pojawia się, gdy używamy kontrolerów mocno poza polem naszego widzenia. Po bokach jest w porządku, ale przydały by się też sensory od góry, a przede wszystkim z dołu. Pozycje padów mogą się gubić, jeśli wyjdziemy nimi zbyt daleko. Czujniki widzą więcej niż my, więc nie musimy mieć kontrolerów dosłownie tylko tam, gdzie patrzymy. Jednak nie jest to idealne śledzenie w każdym miejscu, tak jak przy zewnętrznych rozstawianych w pokoju latarniach znanych chociażby z HTC Vive (poza Cosmosem) czy Valve Index. W większości przypadków nie będzie problemu, nawet w dynamicznych grach. Wystarczy, że będziemy w miarę podążali wzrokiem za rękami. Jeśli jest to niemożliwe, to cóż, zaczynają się schody. To właściwie jedyny większy minus HP Reverb G2, ale nie dla każdego będzie istotny.

Wirtualna rzeczywistość w końcu bez widocznych pikseli

Jakość obrazu jest fenomenalna. Jeszcze nigdy widok nie był tak ostry. Rozdzielczość podobna jak w pierwszym HP Reverb wynosi 4320 x 2160 pikseli, czyli 2160 x 2160 dla każdego oka. Jest realizowana na dwóch wyświetlaczach LCD. W połączeniu z ulepszonymi soczewkami fresnela (kolejny wynik współpracy z Valve) o dużym obszarze ostrego widoku i bez rozjazdu kolorów, obraz zamiata pod dywan konkurencję. Jedynie Pimax 5K (2560 x 1440 px) i 8K (niby aż 3840 x 2160, ale skalowane z o wiele mniejszej rozdzielczości) lekko przewyższają HP. Dopiero szalenie drogi Pimax 8K X ma sporo więcej pikseli. Nawet Vive Cosmos czy Oculus Quest 2 mają znacznie mniej punków. Nie wspominając już o Valve Index, Oculus Rift S czy HTC Vive Pro, a tym bardziej pierwszym Vive i Oculusie Rifcie, w których obraz w porównaniu do HP wygląda jak w Minecrafcie albo klasycznym Doomie za sprawą odznaczających się pikseli.

Porównanie rozdzielczości gogli VRPorównanie rozdzielczości zestawów VR, w tym HP Reverb G2 / foto. Wikipedia

Przekładając to na język monitorów, powiedziałbym że to jak oglądanie materiałów full HD na matrycy 24 calowej. Jest naprawdę ostro, nie widać pojedynczych pikseli. Mniejsze rozdzielczości mogą denerwować, jeśli przyzwyczailiśmy się do full HD. Przesiadka na jeszcze lepsze 4K sprawia, że widzimy różnicę i dużo lepszy obraz, ale full HD wciąż wydaje się ładne i całkiem ostre. Podobnie jest z HP Reverb G2. Na pewno Pimax 8K X z prawdziwym 8K będzie miał lepsze możliwości, ale już w HP Reberb G2 doszliśmy do miejsca, w którym nie widzimy obecności poszczególnych pikseli. Na wiele dni testów tylko kilkukrotnie dostrzegłem nieco poszarpane krawędzie przy idealnie prostych liniach pod kątem około 45 stopni. Zakładam, że to wina konkretnej aplikacji i braku zastosowania w niej antyaliasingu lub źle wygenerowanego obiektu, a nie zbyt małej rozdzielczości.

Pole widzenia wynosi według HP około 114 stopni, a odświeżanie 90 Hz – lepiej niż w Vive Cosmos (również 90 Hz, ale pole widzenia 110) czy Oculus Rift S (80 Hz, 110 stopni). To przyjemne wygodne parametry, pozwalające zagłębić się w wirtualny świat. Część konkurencji ma pod tym kątem lepsze możliwości, ale uważam, że jednak genialna rozdzielczość HP Reverb G2 robi większą robotę niż tryby 120 i 140 Hz oraz 130 stopni widoku (użytkownicy jednak mówią o realnym wyniku w okolicy 120 stopni) w Valve Index.

HP Reverb G2HP przygotowało specjalne spotkanie w aplikacji AltspaceVR – widać promujący je banner / foto. Instalki.pl

Pole zabawy o dowolnym kształcie i oprogramowanie

Aby zacząć zabawę, trzeba podłączyć całe okablowanie i poczekać na automatyczne zainstalowanie na komputerze Windows Mixed Reality. Później przechodzimy przez krótki proces konfiguracji, w którym najważniejsza jest kwestia wydzielenia granic aktywnego obszaru. Gogle HP Reverb G2 mogą mieć nie tylko prostokątną strefę, ale taką o w zasadzie dowolnym kształcie, nawet najdziwniejszych klocków z Tetrisa. Przechadzamy się po pokoju z goglami w ręku trzymając je dokładnie na przyszłej granicy pola. Później oprogramowanie lekko wygładza linie. Dzięki takiej procedurze i aż 6 metrom kabla (nie jest bardzo źle, ale mógłby się nieco mniej plątać) możemy mieć naprawdę spory obszar przy jednoczesnym ominięciu jakiegoś wystającego stołu czy nisko zawieszonej półki.

HP Reverb G2Granice wydzielonej strefy mogą przybierać bardzo nieregularne kształty / foto. Instalki.pl

Jeżeli odpowiednio ustawimy oprogramowanie Mixed Reality, to mając kontrolery lub same gogle blisko granicy wydzielonej strefy, zobaczymy biały podgląd siatki. Dzięki temu nie powinniśmy na nic wpaść chodząc i machając rękami w wirtualnym świecie. Nawet nie musimy ponownie mapować obszaru przy kolejnych włączeniach komputera. Wystarczy się rozejrzeć i gogle rozpoznają zapamiętane miejsce. Jednak zwykle coś przestawiamy w pokoju, a procedura określania granic trwa krótką chwilę, więc warto często ją przeprowadzać.

Aplikacja Mixed Reality ma też tryb VR. Wtedy przypomina główny program Steam VR. Również chodzimy po wirtualnym środowisku z elementami interaktywnymi, które są skrótami do aplikacji, podglądem pulpitu, obiektami do aranżacji naszego zakątka i tak dalej. W przeciwieństwie do oprogramowania Valve, mamy bezpośredni dostęp np. do przeglądarki Edge czy innych użytkowych programów Microsoftu. Oczywiście HP Reverb G2 współpracuje też bezproblemowo ze Steam VR. Sporadycznie zdarzało się, że system wirtualnej rzeczywistości Valve wykrywał błąd i potrzebny był restart Steam. Intrygującym dodatkiem jest tryb latarki możliwy do włączenia w menu Microsoftu dla jednego lub obu kontrolerów. Wtedy widzimy czarno-biały podgląd prawdziwego świata w taki sposób, jakby pojawiał się z oświetlanego naszą wirtualną latarką miejsca.

HP Reverb G2Angry Birds w VR, a po prawo informacja o niskim stanie baterii prawego kontrolera / foto. Instalki.pl

Duża rozdzielczość, to konieczność posiadania wydajnego PC

Niestety pełna natywna rozdzielczość okupiona jest wysokimi wymaganiami sprzętowymi. Według oficjalnej pomocy HP, gogle Reverb G2 potrzebują Windowsa 10, przynajmniej 8 GB RAM, procesora co najmniej klasy Intel Core i5 (nie podano, której generacji) lub AMD Ryzen 5 i karty graficznej o wydajności GeForce GTX 1080, RTX 2060 SUPER, RTX 3070 (dane podane jeszcze przed premierą RTX 3060 Ti i 3060), Radeona RX 5700 lub lepszej. Jeśli zdecydujemy się na skalowanie z niższej rozdzielczości, to grafiki nawet od GeForce GTX 1060, GTX 1660, RTX 2060 i Radeonów RX 5500 XT, RX 590 i RX Vega 56. Pełna liczba pikseli zdaje się mieć nie kosmiczne, ale całkiem duże wymagania. Jednak jeśli będziemy chcieli ustawić w opcjach renderowanie grafiki poniżej natywnego 2160 x 2160 pikseli dla każdego oka, to jest już całkiem w porządku.

HP Reverb G2Logo HP na froncie gogli świeci się na biało podczas pracy zestawu / foto. Instalki.pl

Sam testowałem gogle VR HP Reverb G2 na laptopie z sześciordzeniowym procesorem Intel Core i7-9750H, karcie graficznej GeForce RTX 2070 Max-Q i 16 GB RAM. Proste i średniozawansowane gry chodziły idealnie. Niektóre wymagające na wysokich ustawieniach graficznych (np. symulator rajdowy DiRT Rally 2.0 czy pierwszoosobowa strzelanka Half-Life: Alyx) miewały momenty spadku klatek czy konieczności lekkiego przycięcia jakości efektów. Jednak w VR nie możemy pozwolić sobie na stałe filmowe 30 klatek, powinno ich być zdecydowanie więcej. Nie dziwie się takiemu zachowaniu, bo RTX 2070 Max-Q, to jednak nie pełna desktopowa wersja RTX 2070, która jest wymieniana przez HP jako wystarczająca do natywnej rozdzielczości.

Świetne wrażenia z wirtualnej rzeczywistości i niewiele niedociągnięć

Zestaw wirtualnej rzeczywistości HP Reverb G2, to świetny krok naprzód w ewolucji komputerowych gogli VR. Jeśli pamiętamy początki obecnej ery z HTC Vive i Oculusem Rift, to ceny były bardzo wysokie, a jakość o wiele gorsza niż obecnie przy HP. Spędziłem wiele czasu w różnych prezentacjach, aplikacjach oraz grach (m.in. w specjalnych odsłonach VR Batmana, Serious Sama, SuperHot, Angry Birds, ale także DiRT Rally 2.0, Project Cars 2 czy Half-Life: Alyx) i było mi bardzo ciężko rozstawać się z zestawem po testach. Obraz jest po prostu rewelacyjny i Valve, HTC czy Oculus nie potrafią mu dorównać.

HP Reverb G2Na szczęście tylko jedna wtyczka idzie do gogli, to z drugiej strony instalacja rozwidla się / foto. Instalki.pl

W HP mają pewne kwestie do lekkiego dopracowania, szczególnie dodanie większej liczby sensorów (choć i tak większość konkurencji bez latarni ma ich o połowę mniej) czy jakieś pomniejsze mało istotne niedociągnięcia, ale w całościowym ujęciu, to kawał świetnych gogli VR. Gdyby wyeliminować problem martwych stref kontrolerów, jeśli mocno wyjedziemy nimi poza pole widzenia do dołu, to nie miałbym większych uwag. Mam też nadzieję, że HP pomyśli kiedyś o jakimś dostępnym do dokupienia module bezprzewodowym, tak jak część konkurencji, dzięki temu wyzbędziemy się nieco plączącego się kabla.

Problemem jest też konieczność posiadania wydajnej maszyny, ale to nie wina goli HP, a po prostu wysokiej rozdzielczości. Chcesz mieć ładnie wyglądające gry z ustawieniem na najwyższe detale i wysoką rozdzielczość? Nie możesz mieć kiepskiego mało wydajnego komputera. Niezależnie od tego czy chodzi o tradycyjne gry na monitorze, czy te VR w wysokiej natywnej rozdzielczości HP Reverb G2. Jeśli patrzymy na PC i gogle jako całość – ta kwestia znacząco podnosi już i tak wysoką cenę samych Reverbów G2. Ze sprzętem wiąże się też inna kwestia, choć tylko wyczytana w sieci, sam jej nie zaobserwowałem testując gogle na Intelu. Komputery z procesorami AMD doświadczają co jakiś czas problemów, wymagany jest restart. Na Intelu jest w porządku, ale z racji coraz większej popularności układów AMD, to nie tak mały minus.

HP Reverb G2, to najlepszy wybór na komputerowego VR

Zestaw VR HP Revergb G2 kupicie za 3199 złotych. Więcej niż Oculus Quest 2 64 GB (jest opcja podłączenia po kablu do PC) za 2059 złotych, Oculus Rift S za 2299 złotych czy różne systemy zgodne z Windows Mixed Reality (około 2100 – 2600 złotych). Z drugiej strony, także mające gorszą szczegółowość obrazu modele głównie z zewnętrznym trackingiem, kosztują i tak więcej niż HP. HTC Vive Cosmos około 3700 złotych, HTC Vive Pro mniej więcej 5 i pół tysiąca złotych, a Valve Index 4699 złotych. Pimax 8K X za grubo ponad 7 tysięcy (zestaw bez kontrolerów i latarni, które trzeba dokupić osobno), to już zupełnie inna liga cenowa.

HP Reverb G2Sporo gąbek i regulacja kilkoma paskami – HP Reverb G2 można dobrze dopasować go swojej głowy / foto. Instalki.pl

Wybierając się w świat wirtualnej rzeczywistości, warto postawić na HP Reverb G2 zamiast konkurencji w cenie poniżej 3 tysięcy złotych. Mając już taką sumę, wolałbym dołożyć i zaopatrzyć się w HP. Dostajemy świetny obraz i bardzo dobry tracking (z pewnym niedosytem w temacie lokalizacji kontrolerów), a różnica z przeważającą większością konkurencji jest ogromna na korzyść HP. To najoptymalniejszy wybór. Droższy od najtańszych gogli, ale nie tak drogi jak wciąż gorsza obrazem większość jeszcze wyżej wycenionych modeli innych firm. No chyba, że pieniądze nie grają zupełnie żadnej roli i tylko zacieracie ręce na myśl o dziesiątkach tysięcy złotych, najwydajniejszym AMD Ryzenie lub Intel Core i9, grafice RTX 3090 i goglach Pimax 8K X. W innym wypadku HP zdecydowanie przodują.

HP Reverb G2Przednie sensory i niewidoczna boczna para dobrze odzwierciedlają pozycję w przestrzeni / foto. Instalki.pl

Mocne strony:

+ Genialna jakość obrazu i bardzo wysoka rozdzielczość
+ Świetna wygoda
+ Zgodność ze SteamVR i Windows Mixed Reality
+ Tańsze niż wiele innych modeli o gorszym obrazie
+ Dobre wbudowane słuchawki
+ Szybkie w konfiguracji
+ Można ustawić dużą strefę o dowolnym kształcie
+ Przejściówki DisplayPort i USB w zestawie

Słabe strony:

Śledzenie kontrolerów zdala od pola widzenia powinno być lepsze
Brak minijacka audio uniemożliwia podpięcie swoich słuchawek
Wysoka rozdzielczość wymusza posiadanie mocnego komputera
Kapryśna współpraca z procesorami AMD

Wybór Redakcji Instalki.pl - Dobry Produkt Gogle VR otrzymały wyróżnienie „Dobry Produkt”.

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.