Czym Huawei Matebook 16s się charakteryzuje? Czym wyróżnia się na tle laptopów konkurencji? Czy warto rozważyć jego zakup? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziesz w niniejszej recenzji.
Specyfikacja
Huawei MateBook 16s to laptop z 16-calowym, dotykowym ekranem, oferowany tylko w jednej konfiguracji. Wyposażono go w procesor najnowszej generacji – czternastordzeniowy Intel Core i7-12700H ze zintegrowaną kartą graficzną Intel Iris Xe Graphics, 16 GB RAM LPDDR5 oraz dysk NVMe PCIe SSD o pojemności 1 TB.
Urządzenie to posiada podświetlaną klawiaturę i czytnik linii papilarnych, a zainstalowano na nim system Windows 11 Home. Huawei MateBook 16s, zgodny ze standardem Intel EVO, został wyceniony przez chińskiego producenta na 7499 złotych. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej.
Huawei MateBook 16s – specyfikacja:
- Ekran: dotykowy (10-punktowy) 16″, IPS, 60 Hz, 2520 x 1690 pikseli (189 PPI), proporcje 3:2, maks. jasność 300 nitów, kontrast 1500:1, kąt widzenia 178 stopni, współczynnik powierzchni ekranu do przedniego panelu 90%
- Pamięć RAM: 16 GB LPDDR5
- Procesor: czternastordzeniowy Intel Core i7-12700H
- Karta graficzna: Intel Iris Xe Graphics
- Przestrzeń dyskowa: 1 TB NVMe PCIe SSD
- Złącza: 2x USB 3.2, 1x USB-C z Thunderbolt 4, 1x USB-C, 1x HDMI, 1x 3,5 mm minijack
- Podświetlenie klawiatury: Tak
- Komunikacja bezprzewodowa: Bluetooth 5.1, IEEE 802.11a/b/g/n/ac/ax, 2 × 2 MIMO, WPA / WPA2 / WPA3
- Zabezpieczenia: czytnik linii papilarnych
- Audio: 2 mikrofony, 2 głośniki
- Kamera: 1080p
- Pojemność akumulatora: 84 Wh
- Zawartość zestawu: Huawei MateBook 16s, ładowarka Huawei 90 W USB-C, przewód ładujący, podstawowy podręcznik użytkownika, karta gwarancyjna
- Funkcje: Super Device, Huawei PC Manager, Tryb ochrony wzroku, Tryb wysokiej wydajności
- Oprogramowanie: Windows 11 Home
- Wymiary: 351 x 17,8 x 254,9 mm
- Masa: 1,99 kg
Wygląd i jakość wykonania
Huawei MateBook 16s dotarł do mnie wewnątrz sporego białego pudełka, wewnątrz którego znalazłam samego laptopa, kompaktowy zasilacz wraz z przewodem zasilającym, podstawowy podręcznik użytkownika oraz kartę gwarancyjną. Urządzenie wyglądało na dobrze zabezpieczone wewnątrz opakowania, a zatem osoby, które zechcą zamówić egzemplarz MateBooka 16s z dostawą do domu przez kuriera, nie będą musiały obawiać się o to, że zostanie on uszkodzony w transporcie.
Po wyjęciu sprzętu z pudełka przekonałam się, że jest on dość ciężki. 1,99 kilograma masy nie jest wynikiem najniższym ani najwyższym w kategorii laptopów 16-calowych, ale nie zmienia to faktu, że Matebook 16s przenoszony w plecaku czy w torbie może nieco ciążyć. Laptop mierzy 351 mm szerokości, 17,8 mm grubości i 254,9 mm wysokości – jest zatem po prostu spory, zwłaszcza jak na laptop biznesowy.
Huawei MateBook 16s został zamknięty w wykonanej w całości z aluminium, schludnej szarej obudowie. Z jej prawej strony umieszczono dwa porty USB 3.2, a z lewej gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, gniazdo HDMI i dwa gniazda USB-C pełniące jednocześnie rolę portów dla przewodu ładującego. Trudno zrozumieć, dlaczego tylko jeden s portów USB-C jest portem Thunderbolt 4. Szkoda też, że zabrakło tu czytnika kart pamięci. W końcu Huawei reklamuje MateBooka 16s między innymi jako sprzęt dla twórców.
Na pokrywie laptopa znalazło się połyskujące logo HUAWEI, a na spodzie umieszczono otwory wentylacyjne oraz dwie długie gumowe podpórki, które zapobiegają ślizganiu się urządzenia po biurku. Co istotne, doskonale widać tam też śrubki, które pozwalają zdjąć dolną pokrywę laptopa, by na przykład przeczyścić jego wentylatory czy wymienić dysk na inny.
Jakość wykonania Huawei MateBook 16s stoi na wysokim poziomie. Poszczególne elementy laptopa są ze sobą dobrze spasowane i nie skrzypią. Obudowa jest sztywna i nie zbiera odcisków palców, poza wspomnianym srebrnym logo. Jej zawiasy działają zaś bardzo sztywnie i choć z wyraźnym oporem, możliwe jest otworzenie laptopa jedną ręką.
Wyświetlacz
Huawei MateBook 16s posiada 16-calowy, dotykowy wyświetlacz z 10 punktami dotyku, o proporcjach 3:2. Jego rozdzielczość wynosi 2520 x 1690 pikseli, co daje zagęszczenie na poziomie 189 PPI. Zastosowano tu matrycę IPS o deklarowanej maksymalnej jasności na poziomie 300 nitów. Cały ekran zajmuje 90% powierzchni przedniego panelu. Innymi słowy otaczają go bardzo cienkie ramki.
Niestety, wspomniana matryca IPS jest matryca błyszczącą. W związku z tym niezależnie od warunków oświetleniowych ekran zachowuje się niczym lustro. Nie musi padać na niego ostre światło, abyśmy widzieli w nim swoje odbicie, czy to na białym, czy to na czarnym, czy kolorowym tle. Ten fakt przeszkadza zarówno podczas pracy, jak i podczas oglądania filmów czy seriali.
Wyświetlacz MateBooka 16s cechuje się bardzo dobrą reakcją na dotyk, jednakże z łatwością zbiera odciski palców, które na skrytykowanej już przeze mnie błyszczącej matrycy są wręcz doskonale widoczne. Poza tym, ekran tego laptopa otwiera się maksymalnie do 150 stopni. Nie możemy zatem korzystać z tego urządzenia w trybie tabletu. To nie wszystko – matryca nie wspiera rysika.
Nieco do życzenia pozostawia też częstotliwość odświeżania ekranu na poziomie 60 Hz. Po laptopie sprzedawanym w cenie 7499 złotych spodziewałabym się wartości większej. Na szczęście, rozdzielczość wyświetlacza w MateBooku 16s jest dość wysoka, a do wyświetlanych na nim barw i jego kątów widzenia nie można się przyczepić.
Warto wspomnieć, że nad ekranem urządzenia umieszczono kamerkę o rozdzielczości 1080p. Nie wspiera ona rozpoznawania twarzy Windows Hello, ale podczas wideokonferencji oferuje przyzwoity, choć nie powalający na kolana, obraz.
Klawiatura i touchpad
MateBook 16s został wyposażony w klawiaturę pozbawioną bloku numerycznego, składającą się na czarne, płaskie klawisze. O ile brak bloku numerycznego mi w niej nie wadzi, albowiem właściwie nigdy z niego nie korzystam, tak nie podoba mi się, że zastosowano tu brytyjski układ klawiszy, z krótkim Shiftem po lewej stronie. Po prostu preferuję układ amerykański. Jasne, jest to jednak tylko drobna niedogodność, do której można się przyzwyczaić.
Klawisze klawiatury MateBooka 16s charakteryzują się niewielkim skokiem, wyraźnym punktem aktywacji i pracują z wyczuwalnym oporem, a przy tym dość cicho. Przez ten wyczuwalny opór nie pracowało mi się na nich najwygodniej – w przypadku tego laptopa jest on zbyt duży i szybko męczy palce.
Na szczęście oznaczenia klawiszy w omawianym urządzeniu są doskonale widoczne zarówno w dzień, jak i w nocy, ponieważ w klawiaturze zastosowano podświetlenie. Mowa o podświetleniu białym, którego jasność możemy zmieniać odpowiednim przyciskiem funkcyjnym.
Touchpad w Huawei MateBook 16s jest wręcz ogromny. Niestety, w tym urządzeniu z jego rozmiarem po prostu przesadzono. Pisząc na klawiaturze urządzenia niejednokrotnie zdarzało mi się zahaczyć o niego ręką, przesuwając wskaźnik w niezamierzone miejsce. Jasne, touchpad można wyłączyć, ale na klawiaturze urządzenia zabrakło przycisku, który pozwalałby zrobić to jednym kliknięciem. Zamiast tego musimy grzebać w ustawieniach systemu.
Dobra wiadomość jest taka, że płytka dotykowa jest bardzo śliska i przesuwa się po niej palce bardzo przyjemnie. Precyzja przekładania ruchów palców po gładziku na ruch wskaźnika po ekranie jest zaś bardzo wysoka. Przyciski zintegrowano z resztą płytki i choć pracują one dość miękko, to wydają dość głośne odgłosy – dla mnie zbyt głośne.
Warto wspomnieć, że nad klawiaturą w MateBooku 16s umieszczono przycisk służący do uruchamiania laptopa, pełniący jednocześnie rolę czytnika linii papilarnych. Ten działa zupełnie bez zarzutu.
Podzespoły i wydajność
W Huawei MateBook 16s zastosowano procesor Intela najnowszej, 12. generacji, a dokładniej mówiąc czternastordzeniowy i dwudziestowątkowy Intel Core i7-12700H. Konfigurację dopełniają zintegrowana karta graficzna Intel Iris Xe Graphics, 16 GB pamięci RAM LPDDR5 oraz dysk NVMe PCIe SSD o pojemności 1TB.
Cóż, na wydajność w tym urządzeniu po prostu nie można narzekać. Moc obliczeniowa gwarantowana przez MateBooka 16s jest więcej niż wystarczająca, by móc komfortowo realizować zadania związane z pracą biurową, a także obrabiać zdjęcia czy montować filmy. Laptop dobrze radzi też sobie w mniej wymagających grach. Szkoda, że zabrakło tu dedykowanej karty graficznej, ale urządzeniu, które nie zostało stworzone z myślą o graczach, można to wybaczyć.
Zadowolona jestem również z kultury pracy urządzenia. Nawet gdy podzespoły urządzenia pracują intensywniej, zmuszając go do uruchomienia jego dwóch wentylatorów, wentylatory te ledwo słychać. Gdy przeglądałam Internet, pisałam teksty w Wordzie czy edytowałam zdjęcia, laptop był z reguły chłodzony pasywnie.
Huawei MateBook 16s – wyniki benchmarków:
- Cinebench R23 Multi Core – 12216 punktów
- Cinebench R23 Single Core – 1697 punktów
- PCMark 10 – 6100 punktów
- 3DMark TimeSpy – 1951 punktów
Niektórzy mogą ubolewać też nad faktem, że Huawei nie zdecydował się wyposażyć MateBooka 16s w dysk wykorzystujący łącze PCI-e 4.0, ale parametry oferowane przez zastosowany dysk będą dla większości użytkowników w zupełności satysfakcjonujące. Dysk ten producent podzielił w systemie na dwie partycje – systemową o pojemności 119 GB i na dane o pojemności 814 GB.
Bateria i ładowanie
Huawei MateBook 16s ma naprawdę dużą baterię – jej pojemność to 84 Wh. Przy pracy biurowej pozwala ona laptopowi pracować przez 8-9 godzin bez podłączania do ładowarki. To bardzo dobry wynik.
Ładowanie laptopa odbywa się za pośrednictwem dołączonego do zestawu kompaktowego zasilacza o mocy 90 W. W przypadku ładowania od 0 do 100 procent trwa ono około dwie godziny.
Audio
W MateBooku 16s zdecydowano się zastosować dwa głośniki. Umieszczono je po obydwu stronach szerokości klawiatury. Jeśli chodzi o oferowaną przez nie jakość dźwięku, powiem tak: spotkałam się w laptopach biznesowych z lepszymi głośnikami, ale i tak grają one bardzo dobrze i głośno.
Mikrofony także zamontowano w omawianym urządzeniu dwa. Znalazły się one we wcięciu służącym do otwierania laptopa. Zbierają one odgłosy nawet z odległości kilku metrów od laptopa.
Podsumowanie
Huawei MateBook 16s to laptop biznesowy o naprawdę mocnej wydajności, świetnie wykonany i długo pracujący na baterii. Oferuje on sporo, ale niestety nie jest pozbawiony wad. Największą jest chyba błyszczący ekran, na którym doskonale widać pozostawiane podczas obsługiwania go dotykowo odciski palców, a także nasze własne odbicie.
Kto wie, może wszystkie bolączki tego urządzenia Huawei naprawi w jego potencjalnym następcy. Wprawdzie jest to sprzęt, którym warto się zainteresować, ale przed jego zakupem należy rozważyć wiele za i przeciw.
Mocne strony:
+ wysoka jakość wykonania
+ schludny design
+ wysoka wydajność
+ długi czas pracy na baterii
+ czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania
+ niezłe audio
+ duża przestrzeń dyskowa i duża ilość pamięci RAM
+ zadowalający wyświetlacz z dobrą odpowiedzią na dotyk, ale…
Słabe strony:
– … z błyszczącą, tworzącą refleksy powłoką i tylko 60 Hz odświeżania
– niezbyt wygodna klawiatura
– brak rozpoznawania twarzy Windows Hello
– brak czytnika kart pamięci
– wysoka masa