Recenzja: lil SOLID Ez. Czy to solidna alternatywa dla papierosa?

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Recenzja: lil SOLID Ez. Czy to solidna alternatywa dla papierosa?

O ile sam stronię od papierosów, to niestety moja partnerka sięga po nie zbyt często. Niespecjalnie ma też ochotę rzucić nałóg. Obracając się na co dzień w świecie nowinek technologicznych zainteresowałem ją podgrzewaczami tytoniu. I tak powstała ta recenzja.

Dla tych, którzy nie rzucają

Zacznijmy od końca, czyli od tego, że rzucenie palenia to NAJLEPSZA decyzja, jaką może podjąć palacz. Nie warto zrażać się niepowodzeniami. Według statystyk trzeba nawet 10-12 prób, żeby rzucić, ale RZUCIĆ MOŻE KAŻDY.

Niestety, nie każdy – w tym również moja partnerka – chce to zrobić. Takich osób jest, wbrew pozorom, sporo. Ostatni Eurobarometr podaje, że połowa palaczy w Unii Europejskiej nie podjęła ŻADNEJ PRÓBY pozbycia się papierosów z ich życia w ostatnim roku.

Od razu wyjaśnię, że podgrzewacze tytoniu NIE SĄ w żadnym razie sposobem na rzucenie nałogu, bo same zawierają uzależniającą nikotynę!

Czym są? Tylko lub aż pewnym półśrodkiem dla osób, które już palą papierosy i nie chcą rzucić nałogu – jako lepsza alternatywa dla wypalania kolejnego fajka. Dlatego zaznaczam, że osoby, które nie palą, nie mają czego szukać w podgrzewaczach! Podgrzewacze NIE SĄ nieszkodliwe. Na świecie powstało już natomiast wiele badań naukowych, według których używanie podgrzewaczy szkodzi palaczom mniej, niż palenie papierosów.

Podgrzewacz tytoniu lil SOLID Ez

Bez spalania

W podgrzewaczach, w przeciwieństwie do e-papierosów, mamy do czynienia z tytoniem, w postaci niewielkiego wkładu. Samego tytoniu jest znacznie mniej, niż w papierosie, ale główna różnica polega na tym, że podgrzewacz tego tytoniu nie spala, ale – jak sama nazwa wskazuje – go podgrzewa.

To kluczowa sprawa, bo nie powstaje wtedy dym ani substancje smoliste, które są największą trucizną w tym nałogu. Zamiast dymu, w którym jest nawet 7 tysięcy chemikaliów, powstaje aerozol nikotynowy i kilkaset związków chemicznych, o zawartości i tak znacznie niższej niż w papierosie.

Podgrzewacz tytoniu lil SOLID Ez

Kilka lat temu usłyszałem zdanie, które zapadło mi w pamięć: WSZYSTKO, co wdychamy, a co nie jest świeżym powietrzem, jest szkodliwe dla naszych płuc. Tak samo jest z aerozolami z podgrzewaczy tytoniu czy z e-papierosów. One też szkodzą. Ale ponieważ nie ma w nich aż tylu toksyn, co w dymie z papierosów – mogą szkodzić mniej.

Najbardziej rozpoznawalnymi podgrzewaczami na globalnym rynku (i pierwszymi, które pojawiły się w Polsce), są IQOS-y. To przykład podgrzewacza składającego się z dwóch elementów: stacji ładującej (etui) i samego podgrzewacza. To jednak tylko jeden z wariantów takich urządzeń. Są też urządzenia jednoczęściowe, gdzie mamy sam podgrzewacz, bez etui ładującego. Przykładem jest właśnie lil SOLID Ez. W dość kompaktowej obudowie mamy moduł podgrzewający tytoń i baterię. Zestaw jest bardziej „pocket friendly”.

„Wygląda ładnie”, ale…

Taka konstrukcja ma swoje zalety i wady, choć tych pierwszych jest więcej, o czym za chwilę. Pod względem konstrukcji testowany podgrzewacz przypomina trochę mały powerbank. Całkiem wygodnie leży w dłoni. Jest dostępny w pięciu kolorach: miętowym, czarnym, niebieskim, białym i w różowym złocie.

„Wygląda ładnie” – tak przynajmniej uważa moja partnerka. Pod względem estetyki wykonania faktycznie nie można tu nic zarzucić. Ale…

Ale moim zdaniem lil Solid Ez nie gra w pierwszej lidze, jeśli idzie o design podgrzewaczy. Niedoścignionym wzorem są tutaj według mnie najnowsze IQOS-y Iluma. Oprócz tego, że wyglądają zdecydowanie bardziej premium niż podgrzewacz testowany przez moją partnerkę, to mają jeszcze jedną zaletę: brak grzałki (ostrza). Podgrzewają wkłady tytoniowe indukcyjnie, dzięki czemu już nie trzeba ich czyścić. Jakościowo nowe IQOS-y stoją o kilka klas wyżej, niż mimo wszystko trochę bardziej „toporny” dla oka lil.

Testowany przez moją partnerkę podgrzewacz polega zresztą na starszej technologii grzewczej: w środku ma grzałkę do tytoniu, w kształcie grubszej igły. Trzeba go zatem regularnie czyścić z pozostałości po podgrzanych wkładach.

Podgrzewacz tytoniu lil SOLID Ez

Wydajna bateria

Pod względem technicznym testowany podgrzewacz pozwala na użycie 3 wkładów z rzędu i 25 na w pełni naładowanej baterii – to chyba najlepszy wynik z podgrzewaczy dostępnych dzisiaj w sprzedaży.

O stanie naładowania informuje też kolorowa dioda w przycisku zasilania – gdy zaświeci się na czerwono to znak, że urządzenie trzeba podpiąć do ładowarki. Ładowanie przez złącze USB-C następuje bardzo szybko: wystarczy zaledwie parę minut, żeby podgrzewacz był gotowy do użycia. Pełne ładowanie (przez USB-C) zajmuje już około 2 godzin.

Podsumowanie

W pudełku poza samym urządzeniem i instrukcją znajdziemy też ładowarkę, przewód zasilający i dwustronny czyścik do grzałki. Podsumowując, lil Solid Ez to całkiem ciekawa opcja dla osób, które palą papierosy nałogowo, ale chciałyby sprawdzić czy dadzą radę przejść na taki podgrzewacze i nie płacić za to majątku – samo urządzenie jest relatywnie niedrogie, bo kosztuje około 49 zł.

Widzę też jakiś sens takiego podgrzewacza u osób, które już podgrzewacz mają, ale przydałoby im się urządzenie zapasowe, gdyby to podstawowe odmówiło im posłuszeństwa.

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.