Nie owijając w bawełnę, już na sam wstępie mogę stwierdzić: LG OLED 55 G3 to bardzo dobry telewizor. Problem w tym, że producent w pewnych kwestiach nie wykorzystał w pełni jego potencjału. W recenzji znajdziecie wszystkie za i przeciw odnośnie nowej serii G – najwyżej pozycjonowanego OLED’a 4K w ofercie koreańskiej firmy na 2023 rok.
Urządzenie LG OLED 55″ G3 zostało wypożyczone redakcji na czas trwania testów przez firmę LG Polska.
W tym roku seria G otrzymała nowy typ matrycy – EVO z technologią MLA (Micro Lens Array) oraz specjalnym algorytmem. Między warstwą szkła a warstwą WOLED została zastosowana powłoka z miliardami mikrosoczewek, co w efekcie końcowym ma umożliwić uzyskanie przez panel OLED większej jasności. Następuje to dzięki lepszemu tzw. skupieniu emitowanego światła. Tyle teorii, a w praktyce? Faktycznie mogę potwierdzić, że efekt podczas filmów w HDR10 jest ekstra.
Podobnie wygląda sytuacja odnośnie technologii Super Anti Reflective, która ma za zadanie zminimalizować tzw. odbycia światła/refleksy występujące na ekranie TV. Tu również zapewnienia producenta o skuteczności powłoki znalazły pokrycie. Ewidentnie, przy dużym nasłonecznieniu na ciemnym ekranie występuje mniejsza absorpcja światła (mniejszy efekt lustra).
W chwili obecnej przekątna 55” to koszt rzędu 10 500 zł – trochę dużo w porównaniu do konkurencyjnych egzemplarzy. Przez cały wrzesień trwa jednak promocja na wybrane modele LG. W przypadku LG OLED55G33LA klient przy zakupie otrzymuje zwrot (Cashback) w wysokości 1500 zł. Podsumowując, uważam, że za tego typu telewizor premium cena 9000 zł jest jeszcze na znośnym poziomie. Warto wspomnieć, że LG G3 ma pięcioletnią gwarancję na panel. Myślę, że bonus ten będzie dla wielu konsumentów istotnym czynnikiem podczas wyboru nowego OLEDa.
Pierwsza konfiguracja i wrażenie z użytkowania LG OLED 55 G3
Trzeba uczciwe przyznać, że materiały oraz wykonie LG OLED 55” G3 jest bardzo dobre. Srebrna, aluminiowa ramka okalająca ekran i boczne krawędzie nadają sznytu odbiornikowi. Podstawa, która została zainstalowana w tym egzemplarzu jest alternatywną wersją, gdyż od lat modele z serii G są w głównej mierze przeznaczone do montażu ściennego. Specjalne wgłębienia z tyłu TV oraz kształt tylnej ściany plus dedykowany uchwyt gwarantują bardzo dobry efekt wizualny (TV idealnie przylega do ściany). Oczywiście w przypadku ustawienia telewizora na stoliku można dokupić dedykowane nóżki, niestety będzie wiązało się to z dodatkowymi kosztami (kilkaset złotych).
Pierwsza konfiguracja przebiegła płynnie, choć model ten miał problemem ze stabilnością łącza WiFi. Na szczęście po pojawieniu się aktualizacji (w ciągu kilku dni trwania testu) WebOS o numerze 03.20.06, zastępując starą wersję 03.11.54, problem został rozwiązany samoistnie.
Potężna moc jasności, niestety ujarzmiona przez producenta
W tym roku bardzo czekałem na test LG OLED G3, gdyż egzemplarz ten został wyposażony w nowy typ matrycy EVO z technologią MLA. Postanowiłem, zatem ustawić obok niego konkurencyjny OLED z zeszłego roku z panelem OLED EX. Od razu zaznaczę, że owy konkurent serii G3 nie był tzw. referencyjnym ekranem. Został on wykorzystany jedynie w celu małego porównania możliwości paneli: 2022 vs. 2023 np. w analogicznym trybie ustawienia obrazu „Filmmaker Mode”.
W przypadku treści HDR10, LG G3 jest jednym z najlepszych telewizorów OLED dostępnych na rynku. Jasność tego modelu powala na kolana, a paleta barw przyprawia o szybsze bicie serca. W porównaniu do OLED-EX ewidentnie były widoczne różnice. W mojej ocenie najlepiej prezentuje się tryb „Filmmaker Mode”, lecz warto wprowadzić korektę w ustawieniach płynności TruMotion (np. „Ruch filmowy”), gdyż funkcja ta z automatu jest wyłączona dla tego trybu.
Nieco inaczej wygląda kwestia odnośnie Dolby Vision. Tu LG OLED G3 jest po prostu ciemny. Należy zaznaczyć, że w LG nie znajdziemy klasycznie opisanych trybów: Dolby Vision Jasny lub Ciemny, tak jak w przypadku konkurencji. W telewizorze LG dla trybu Dolby Vision do wyboru mamy kilka innych opcji – foto poniżej.
Najlepszym wyborem wydaje się być „Kino Domowe”, gdyż „Kino” bardzo gubi szczegóły w cieniach. Śmiem twierdzić, że w przypadku OLED EVO z MLA tryb „Kino Domowe” jest zbliżony do trybu Dolby Vision Ciemny w OLED EX. Podsumowując, LG ma świetne możliwości w kwestii luminancji. Dobrze to widać na treściach HDR10, lecz w przypadku Dolby Vision, nie wiedząc czemu, TV jest w fabrycznych trybach obrazu zbyt ciemno ustawiony.
Podobnie wygląda sytuacja z formatem SDR. Tu też w zestawieniu z panelem OLED EX nie wypadł on wystarczająco dobrze, jak na swoje możliwości. Najczęściej wybieranym trybem był „Filmmaker Mode” oraz „Kino” (tryb o nieco jaśniejszym obrazie).
Przy treściach SDR pomocna może okazać się funkcja „Automatyczny Kontrast dynamiczny”, która znacznie poprawia obraz (lepsze odwzorowanie detali w cieniach oraz w ciemnych scenach).
Wspomniałem już powyżej o „TruMotion” – gwoli ścisłości, ustawienia płynności ruchu działają bardzo dobrze w LG OLED G3, co zasługuje na bardzo wysoką notę.
Ciekawą funkcją jest „Spersonalizowany Obraz” – na podstawie małego testu telewizor dopasowuje obraz do naszych preferencji. Chcąc skorzystać z tej opcji, musimy uruchomić najpierw „Kreator spersonalizowanego obrazu”, następnie zostaniemy poproszeni o wybranie dwóch zdjęć z sześciu wyświetlanych na ekranie. Czynność ta będzie powtarzana sześciokrotnie na różnych typach zdjęć. Po zakończeniu testu, algorytm na podstawie naszych wyborów ustawi optymalny obraz. Jest to bardzo fajny pomysł, lecz z jednym zastrzeżeniem: każde z sześciu zdjęć powinno przedstawiać tą sama grafikę w różnych wariantach, a nie zupełnie inne obrazy.
W przypadku kwestii porównawczych LG OLED G3, a OLEDa z panelem EX, można było zaobserwować inną tonację bieli. W przypadku matrycy EVO (technologia MLA) ma ona cieplejszą barwę. Odnoszę wrażenie, że cała temperatura barw w bielach w „Filmmaker Mode” jest nieco przesterowana w kierunku ciepłej tonacji.
LG OLED 55G33LA to ewidentne zwierzę uwielbiające buszować w treściach HDR10. Nie wiedzieć jednak czemu, możliwości osiągnięcia świetnej jasności zostały poskromione przez producenta w innych formatach. Wielka to strata, gdyż TV ma potencjał by zostać najlepszym telewizorem 2023 r. Mam nadzieję, że ktoś w LG obudzi się i małą aktualizacją umożliwi uzyskanie lepszej luminancji np. w Dolby Vision.
System audio w LG OLED 55 G3
System dźwiękowy zlokalizowany w LG OLED G3 w porównaniu do konkurencji (OLED oraz LCD LED) jest powyżej przeciętnej. Nie oznacza to jednak, że dźwięk płynący z głośników jest wybitny. Na rynku bez problemu znajdziemy TV z segmentu OLED, które lepiej radzą sobie w tej materii.
Do dyspozycji mamy kilka trybów dźwięku: „Muzyka” – najlepiej sprawdzi się przy odtwarzaniu naszych playlist, „Kino” – będzie idealnym wyborem w trakcie seansów filmowych (lepsza przestrzeń niż tryb AI Pro), a tryb „Czysty głos Pro” jest dobrą opcja podczas polskich produkcji, które bardzo często są kiepsko nagłośnione.
Tryb AI Pro sprawdza się dość przeciętnie w przypadku treści muzycznych, wręcz słabo. Telewizor potrafi emitować dość głośny dźwięk (moc 60W w systemie 4,2 kanałów). Niestety na poziomie 75% słychać ewidentnie odcięcie niskiego pasma, zniekształcenia, a wysokie tony są zbyt wyraźne. Podejrzewam, że osoby, które zakupią LG G3 – co by nie mówić, idealny TV dla filmów w HDR10 – zdecydują się na zewnętrzny system audio, który będzie dobrym uzupełnieniem ich domowego kina.
LG OLED G3 znajdziemy funkcję „Analiza akustyczna pomieszczenia”, jednak jej działanie oraz efekty końcowe po kalibracji oceniam dość przeciętnie.
WebOS – autorska platforma smart LG
W LG OLED G3 znajdziemy kolejną odsłonę systemu WebOS. Jak już wspomniałem, nowa aktualizacja rozwiązuje kilka problemów np. z WiFi, czy lekkimi lagami systemowymi.
Właściwie przy użyciu autorskiego systemu smart TV LG, mamy dostęp do wszystkich najpopularniejszych (Netflix, Disney, Apple TV, Prime Video, Rakuten) oraz mniej znanych aplikacji VOD. Chcąc zainstalować niektóre aplikacje np. TVP Sport, HBO Max, Player, musimy utworzyć konto LG i się zalogować. System działał płynnie, jedynie podczas korzystania z Xbox serii X z gier 4K Dolby Vision w 120 kl./s było ewidentnie zauważalne spowolnienie/lagi, odzwierciedlające się w powolnym otwieraniu ustawień obrazu/dźwięku/panelu gracza.
Za pomocą pilota możemy wprowadzać komendy w języku polskim – wyszukiwanie treści, sterowanie TV. Warto przypomnieć, że koreańska konkurencja zza miedzy – Samsung – do dnia dzisiejszego nie umożliwiła tego typu funkcji w swoich telewizorach konsumentom.
Działanie komend głosowych na samym początku było lekko problematyczne, system przeciętnie rozpoznawał mowę. Z biegiem dni, algorytm coraz precyzyjniej znajdował wyszukiwane frazy.
Pod klawiszem z ikoną „wtyczki,” znajdującym się na pilocie, uruchamiamy menu, w którym znajdziemy m.in.: skrót do Home Hub – foto poniżej.
Włączona funkcja „Zawsze gotowy” umożliwia sterowanie TV za pomocą głosu, bez wykorzystywania pilota. Wystarczy powiedzieć „Hi LG”, a telewizor, który jest w trybie czuwania, włącza się. Kolejna sekwencja np.: „Hi LG włącz Netflix” aktywuje aplikację VOD.
Gaming, a LG OLED 55 G3
Jeśli szukacie telewizora do konsoli, to LG OLED G3 będzie bardzo dobrym wyborem. Recenzowany egzemplarz zapewnia obsługę gier w 4K Dolby Vision w 120 kl./s. Koreański producent wyposażył TV w cztery złącza HDMI 2.1 oraz technologię NVIDIA G-Sync, AMD FreeSync Premium. Ponadto w ustawieniach znajdziemy Game Bar, za pomocą którego mamy bezpośredni dostęp do parametrów oraz funkcji niezbędnych dla graczy. Telewizor był testowany przy pomocy Xbox Series X – najmocniejszej konsoli na rynku firmy Microsoft.
Współpraca z dyskiem zewnętrznym
Właściwie mógłbym od razu napisać, że w przypadku współpracy z zewnętrznym dyskiem w LG OLED G3 wszystko gra koncertowo. Warto jednak wypunktować pozytywy. Do TV został podłączony dysk typu HDD o pojemności 1 TB, zawierający około 360 GB multimediów. System WebOS poprawnie wczytał oraz skatalogował pliki. Czas, w jakim zostały przeprowadzone wyżej wymienione procesy, był na bardzo dobrym poziomie. Wszystkie moje pliki, niezależnie od rodzaju kodeka, kontenera multimedialnego, zostały poprawnie odtworzone, łącznie z archaicznymi MOVem z sprzed 16-lat. Na plus możliwość odfiltrowania treści (np. wideo, muzyk, zdjęcia) oraz zidentyfikowania materiału filmowego (np. z wakacji) poprzez podgląd pierwszego kadru.
Pilot i przewodnik programowy w LG OLED 55 G3
Nigdy nie byłem wielkim fanem pilotów LG. W sumie mam mieszane uczucia odnośnie tego akcesorium, ale po kolei. W przypadku LG OLED G3, który bez dwóch zdań jest telewizorem premium, pilot w obecnym kształcie wręcz uwłacza temu TV. W tego typu produktach pilot powinien być np.: bardziej nowoczesny, lepiej wykonany (front ze szczotkowanego aluminium), oferować podświetlaną klawiaturę.
Jest też druga strona medalu, pilot dołączony do LG OLED G3 jest bardzo funkcjonalny: ma numeryczną klawiaturę, co jest istotne dla starszego pokolenia konsumentów, czas reakcji jest szybki, łączy się za pomocą Bluetooth, ma wbudowany mikrofon. Ponadto w urządzeniu znajdziemy dwa nietypowe rozwiązania, których na próżno szukać u konkurencji. Jednym z nich jest rolka (stroller) – analogiczna opcja, jaką znajdziemy w myszy komputerowej. Została ona umiejscowiona w środkowej części pilota i umożliwia zarówno przewijanie, jak i służy np. za przycisk OK.
Drugą cechą wyróżniającą pilot LG jest pojawienie się wskaźnika (kursor) na ekranie TV w trakcie używania pilota. Opcja pomocna podczas wyboru liter – przyspiesza pisanie słów np. przy wprowadzaniu haseł, adresu email, itp. Co ważne, w momencie przejścia do nawigacji za pomocą klawiszy funkcyjnych (np.: góra, dół, w bok) wskaźnik znika. W ustawieniach wybieramy zarówno wielkość wskaźnika, jak i tempo jego reakcji (szybkość śledzenia). Niestety nadal brak opcji umożliwiającej dezaktywację tej funkcji.
Przewodnik programowy zlokalizowany w LG OLED G3 to jeden z tych elementów, który zasługuje na wysokie noty. Co prawda, szata graficzna (szare tło) jest mało atrakcyjne dla oka, lecz pozostałe funkcje w pełni rekompensują te niedostatki estetyczne. Bardzo pomocny jest znacznik czasu tj.: żółta linia ulokowana wzdłuż ekranu, obrazującą na jakim etapie jest obecnie emitowany program. Ciekawym rozwiązaniem w TV Guide – od lat stosowanym przez LG – jest możliwość wybrania ilości wierszy na ekranie pokazujących kolejne stacje telewizyjne. Jest to trafiony pomysł w przysłowiową samą dziesiątkę, gdyż inaczej tego typu treści wyglądają na telewizorze 55”, a inaczej na 65”.
Tempo nawigacji w przewodniku programowym oceniam bardzo wysoko. W górnym lewym rogu mamy podgląd obecnie odtwarzanego kanału. Warto o tym wspomnieć, gdyż u niektórych producentów brak jest tego typu rozwiązania. Bardzo wygodną opcją jest tzw. skrócony przewodnik programowy – foto poniżej.
Kilka słów podsumowania
LG OLED 55G33LA wyróżnia się na tle konkurencji kilkoma elementami. W mojej ocenie to jeden z najlepszych modeli na przestrzeni ostatnich lat w kategorii efektu HDR10. Świetnie sprawdzi się w montażu ściennym poprzez dedykowane rozwiązania (wieszak, kształt tylnej ściany, wnęka na uchwyt). Paleta barw zadowoli niejedno oko. Rozwiązania i usprawniania dla graczy to kolejna mocna strona recenzowanego egzemplarza.
Ponadto bardzo dobra współpraca z dyskiem zewnętrznym oraz sprawnie działający przewodnik programowy to kolejne atrybuty tego modelu. Czego zatem zabrakło do pełni szczęścia? Zdecydowanie wyższej jasności w niektórych formatach, zapewniającej lepszą reprodukcję detali w ciemnych scenach. Szanowne LG Electronics, apeluję: nie zmarnujcie potencjału, jaki ma Wasz OLED G3. Wystarczy jedna mała aktualizacja, aby stanąć po „jasnej stronie mocy”.