Panasonic MX950E jest pierwszym w historii firmy Mini LEDem, który pojawił się na półkach sklepowych. Oferta rynkowa w tym segmencie produktowym jest bardzo duża. Byłem zatem niezmiernie ciekaw, czy Japończykom udało się stworzyć telewizor na tyle dobry, by był w stanie konkurować z topowymi TV 4K Mini LED innych producentów.
Urządzenie do testu zostało dostarczone przez producenta. Model MX950E jest dostępny w 55” oraz 65”. Ja miałem okazję sprawdzać większą przekątna. Na tabliczce znamionowej, ulokowanej na tylnej części Panasonic 65MX950E, znajdziemy informację, że telewizor został złożony w Polsce.
Urządzenie MX950E zostało wypożyczone redakcji na czas trwania testów przez firmę Panasonic.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Japończycy nie mają w naszym kraju fabryki, a ich odbiorniki są montowane przez zewnętrznego/innego producenta. Temat ten poruszałem w swoim materiale: „Co dalej z telewizorami Panasonic”.
Szybkie spojrzenie na specyfikację
W 65” MX950E znajdziemy 120 Hz matrycę VA. Jak to bywa przy tego typu panelach, reprodukcja czerni jest na dobrym poziomie w porównaniu do konkurencyjnych IPS, ADS. Niestety degradacja barw (spadek intensywności koloru pod kątem) jest zauważalna. W telewizorze nie użyto bowiem żadnej specjalnej powłoki typu szeroki kąt, którą znajdziemy w innych konkurencyjnych TV.
W serii MX950E wykorzystano technologię Mini LED. Na tylnej ścianie panelu umieszczono diody LED, które podświetlają matrycę. W porównaniu do zastosowanych diod LED w TV Full Array LED, mają one mniejszy rozmiar, co umożliwia umieszczenie większej ich ilości w odbiorniku. Ponadto znajdziemy około 165 stref lokalnego wygaszania, co nie jest zbyt dużą ilością jak na 65” TV Mini LED.
Po weryfikacji ekranu, na którym zostały wyświetlone testowe plansze: biała, czarna, i szara, można śmiało stwierdzić, że matryca jest równomiernie podświetlona, bez smug lub innych niepokojących mankamentów np. przebarwień.
Pierwsze wrażenia i konfiguracja Panasonic 65MX950E
Miło, szybko i przyjemnie… Właściwie tymi trzema słowami mógłbym podsumować i zakończyć ten rozdział, ale to by było zbyt proste. Telewizor jest osadzony na dwóch metalowych nóżkach, które są solidnie wykonane. Montaż (prawa, lewa strona) jest prosty niczym budowa przysłowiowego cepa. Pierwsza konfiguracja odbyła się w szybkim tempie. System TV pobrał najnowsze oprogramowanie o numerze 3,064. Co do grubości urządzenia (3cm, a w niektórych miejscach 4 cm), mogłoby być nieco lepiej, smuklej.
Obraz – Panasonic
Jak już wspomniałem, w MX950E znajdziemy matrycę typu VA. Fakt, czerń jest dobrze reprodukowana. Ewidentnie koncepcja firmy w kwestii ustawienia panelu (algorytmów) miała na celu zmaksymalizowanie jego przyciemnienia. Niestety widać to w niektórych treściach SDR, Dolby Vision IQ, gdzie obraz jest zbyt ciemny, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z telewizorem Mini LED. To kolejny element układanki w temacie jakości obrazu, gdzie konkurencyjne modele mają w porównaniu do testowanego egzemplarza większą jasność, a to przekłada się na lepszy efekt HDR.
System lokalnego wygaszania działa na dobrym poziomie – funkcja „Sterowania adaptacyjnego podświetlenia” zawsze powinna być aktywowana, minimum na poziomie pośrednim. Wyłączenie tej opcji sprawi, że zamiast czerni na naszym ekranie pojawią się szarości (wyblakła czerń).
Polecanymi trybami dla SDR i HDR10 są Film, Filmmaker, Prawdziwe kino. Pierwszy z nich ma większą jasność (większą wartość w kategorii podświetlenie), inną temperaturę barw (różnica widoczna w bielach) oraz włączone niektóre funkcje np. ostrość, redukcja szumów, korekcja rozdzielczości. Różnice między Filmmaker, a Prawdziwe Kino są bardzo subtelne.
Przejścia tonalne oraz paleta barw, są głównymi atrybutami Panasonic MX950E w kategorii jakość obrazu.
Intelligent Frame Creation to funkcja odpowiedzialna za płynność obrazu, którą sprawdzałem na filmach oraz materiałach testowych. Ewidentnie widać różnicę w ich działaniu w zależności od poziomu: minimum, pośredni, maksimum. Odnoszę wrażenie, że opcja pośrednia jest zbyt mocno ustawiona (za duża płynność, nienaturalny ruch).
Mamy możliwość indywidualnego ustawienia tej funkcji poprzez tzw. wariant użytkownika – polecam tą opcję. Odświeżenie Clear Motion w treściach z dużą ilością ciemnych scen w mojej ocenie średnio się sprawdza, gdyż obraz po aktywacji tej funkcji zostaje przyciemniony. Dobrym zastosowaniem Odświeżania Clear Motion będzie widowisko sportowe, które z reguły zawiera dużo jasnych scen.
Warto zwrócić uwagę na funkcję „Ulepszenie widoczności w ciemnych obszarach”, która umożliwia, przy pomocy suwaka i 15 poziomów ustawienia, wyciągnięcie detali w cieniach (ciemne sceny).
W menu TV znajdziemy kilka rozwiązań wpływających na jakość obrazu. Działanie, efekt końcowy po aktywacji niektórych z nich są dość przeciętne, czasem nawet niezauważalne.
Efekt blooming, tj.: aureole, poświata wokół białych elementów wyświetlanych na czarnym tle, nie jest duży – jednym zdaniem jest na akceptowalnym poziomie.
System audio
Głośniki zlokalizowane w telewizorze są w stanie wyemitować dźwięk o dużej głośności. System jest oparty o konstrukcję 2,1 kanałów – 2 x 15W oraz jedna niskotonowa jednostka o mocy 20 W, która została ulokowana na tylnej ścianie TV. W ustawieniach znajdziemy kilka ciekawych opcji, m.in. „Tworzenie pola dźwiękowego”, umożliwiające uzyskanie większej przestrzeni, a także „Wzmocnienie basów”, „Ulepszenie dialogów”.
Model sprawdziłem na paru ścieżkach filmowych oraz na kilku plikach muzycznych. W przypadku niektórych odtworzeń przy wysokim poziomie głośności dało się usłyszeć nieczystości w niskim paśmie, np. w ustawieniu Standardowy / sala kinowa. Podejrzewam, że zastosowany przez producenta głośnik, odpowiedzialny za reprodukcję dolnych rejestrów, jest z tzw. średniej półki – mała głębia, mało podkreślone niektóre częstotliwości. Ogólne wrażenia z użytkowania urządzenia są pozytywne. Na plus dobrze brzmiące wysokie rejestry np. w trakcie serialu Formuła 1 (Netflix) oraz tzw. surround, dające poczucie obcowania z przestrzennym dźwiękiem.
Panasonic-owy software
My Home Screen to platform systemowa, którą znajdziemy tylko w odbiornikach Panasonic. Menu wygląda identycznie, jak w egzemplarzach z 2020 r. – jest wyświetlane na półprzezroczystych/czarnych planszach, zajmując prawie cały ekran TV. W kwestii wizualnej (grafika) nie uległo ono żadnym istotnym zmianom. Sam system działa dobrze, choć bywają pewne małe przestoje w płynności.
W pilocie producent zainstalował wbudowany mikrofon. W chwili obecnej jednak użytkownik nie może korzystać z nawigowania urządzeniem za pomocą komend głosowych. Teoretycznie opcjonalnie sterowanie odbiornikiem odbywa się za pomocą np. zewnętrznego inteligentnego głośnika, który oczywiście wcześniej musimy indywidualnie skonfigurować.
Co ważne, mamy możliwość wyszukiwania treści głosowo w serwisie YouTube. To bardzo cieszy, gdyż działa bardzo dobrze. Wystarczy włączyć aplikację, przejść do zakładki „szukaj” i uruchomić opcję „szukanie głosowe” (symbol mikrofonu na ekranie), a następnie wprowadzić wyszukiwaną frazę do mikrofonu znajdującego się w pilocie.
Bez problemu w bazie My Home Screem 8.0 znajdziemy znaczną większość aplikacji VOD: Netflix, Prime Video, Apple TV, Chili TV, Rakuten, Disney+ Viaplay, Polsat GO Box.
Niestety Panasonic od lat nie rozwija swojego systemu, czego dowodem jest już wspomniany ciągle ten sam layout. Ponadto nadal brakuje kilku podstawowych aplikacji m.in.: HBO Max, TVP Sport, Spotify, Tidal, Player.
Gaming made in Panasonic
W TV znajdziemy dwa złącza HDMI 2.1, obsługę ALLM, VRR, AMD FreeSync Premium, 4K HFR. Panasonic MX950E był testowany za pomocą Xbox Series X.
Brak możliwości wyświetlenia treści Dolby Vision w 120 Hz, maks 60Hz dla tego typu formatu. Producent zaimplementował tzw.: „Panel sterowania grami”, w którym to znajdziemy kilka istotnych informacji – foto poniżej.
Współpraca z dyskiem zewnętrznym
Zapewne padną pytania, dlaczego zawsze sprawdzam kompatybilność TV z zewnętrznym dyskiem. Odpowiedź jest bardzo prozaiczna, wręcz banalna. Wielu użytkowników swoje multimedialne archiwa (filmy oraz zdjęcia z wakacji) przegląda na ekranie telewizora.
Do telewizora (złącza USB 3.0) został podłączony dysk typu HDD o pojemności 1 TB, zawierający około 360 GB multimediów. Wczytanie, skatalogowanie folderów i plików odbyło się w bardzo szybkim tempie. Niestety w TV Panasonic dalej występuje problem z odtworzeniem treści zapisanych w kontenerze AVI, z kodekiem MJPEG. Fabrycznie zainstalowana aplikacja, służąca do przeglądania multimediów, od dobrych kilku lat nie została poddana żadnym modyfikacjom, co sprawia, że wizualnie prezentuje się ona archaicznie.
Pilot i przewodnik programowy
W modelu MX950E znajdziemy pilot wyglądający analogicznie, jak ten dołączany do TV OLED-ów japońskiego producenta w latach ubiegłych. Różnice są absolutnie kosmetyczne i dotyczą koloru (czarny pilot obecnie, w latach ubiegłych srebrny), czy pojawienia się dedykowanego klawisza dla aplikacji YouTube (zmiana na korzyść).
Pilot sporych gabarytów, patrząc na panujące trendy rynkowe. Firmy starają się minimalizować rozmiar tego akcesorium, a Panasonic postanowił pójść w zupełnie innym kierunku. Zapytałem o zdanie odnośnie pilota nieco starszych moich znajomych +55. Za każdym razem przewijała się ta sama opinie: fajny, bo duże klawisze, czytelne przyciski. Na plus łączenie z TV za pomocą Bluetooth, na minus brak podświetlanej klawiatury.
Przewodnik programowy w TV Panasonic od lat nie uległ żadnym modyfikacjom. Od 2019 r. layout jest identyczny, ba w tym temacie u Japończyków czas zatrzymał się w miejscu, co nie świadczy dobrze o firmie. Fakt, ma on przejrzysty wygląd, ponadto mamy podgląd (lewy górny róg) na obecnie wybrany kanał. Nawigacja odbywa się w szybkim tempie, lecz estetycznie prezentuje się on dość przeciętnie.
Kilka słów podsumowania
Czy pojawienie się Panasonic 65” MX950E jest udanym rynkowym debiutem firmy w segmencie Mini LED? Niestety nie do końca i to na kilku płaszczyznach. Po pierwsze, dostępność produktu. Telewizor znajdziemy wyłącznie na oficjalnej stronie (sklepie) Panasonic oraz u kilku bardzo małych sprzedawców. Po drugie, dość wysoka cena w porównaniu do modeli konkurencji. Po trzecie, liczba stref wygaszania, platforma systemowa na tle innych Mini LED nie zachwyca. Nie da się wydać obiektywnej, rzetelnej opinii nie zestawiając jego wysokiej ceny (8999 zł) z tym, co w podobnej, ba nawet niższej kwocie możemy znaleźć na rynku.
Jedną z głównych zalet dobrego telewizora Mini LED, który dobrze sprawdzi się w jasnym pomieszczeniu, jest jego wysoka jasność. Niestety tu jej zabrakło. Jak wspomniałem, producent wysterował matrycę zbyt ciemno. W kwestii obrazu na plus paleta barw, dobre przejścia tonalne oraz mały efekt blooming. System potrafi lekko się przycinać, a brak głosowego wyszukiwania treści/sterowania TV to kolejny minus tego produktu. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tegoroczny debiut Japończyków w segmencie Mini LED jest po prostu małym falstartem.