Przez kilka ostatnich tygodni miałem okazję testować najnowszy smartfon jednej ze wspomnianych wyżej marek – Realme 8, który premierę ma właśnie dziś 8 kwietnia. Nie jest to w żadnym wypadku flagowiec – jest to typowy średniak, który próbuje się wstrzelić w segment zdominowany między innymi przez Redmi i bliźniacze do niego POCO.
Kontrowersyjny wygląd
Już na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. To rzeczywiście jest typowy średniak pod każdym względem – zarówno designu, jakości wykonania jak również specyfikacji. Zacznijmy od pierwszego z wymienionych aspektów. Moim zdaniem… Realme 8 nie jest zbyt urodziwym smartfonem, choć nie można mu odmówić odrobiny oryginalności.
Oryginalność ta objawia się w szczególności na tyle urządzenia. Mam tu na myśli wystającą kwadratową wyspę z obiektywami aparatu oraz… ogromny napis DARE TO LEAP. Odważ się przeskoczyć. Ktoś w Realme podjął to ryzyko i postanowił postawić na umieszczenie tego na stałe. Jest on widoczny pod niektórymi kątami, ale mimo wszystko będzię zauważalny. Użytkownicy Realme 8 będą musieli z tym jakoś żyć.
Gdy spojrzymy na ten telefon, to wręcz oczywistym staje się to, na czym producent wzorował się, wprowadzając tu ten charakterystyczny element. POCO zrobiło to już wcześniej i wtedy też pojawiło się w tym kontekście sporo krytycznych opinii. Mnie ta designerska decyzja nie przypadła do gustu.
Plecki są oczywiście wykonane z tworzywa. Nie jest to szkło, co może być sporym plusem, jeśli weźmiemy pod uwagę odporność na uszkodzenia. Pomoże w tym również dołączone do zestawu silikonowe etui – przydatny gratis. W pudełku, poza etui i niezbędną papierologią, znajdziemy też szybką, 30W ładowarkę Dart oraz przewód USB-C.
Front urządzenia to ekran otoczony ramkami o przeciętnej grubości – są zauważalne, szczególnie ta dolna krawędź rzuca się w oczy. Obiektyw przedniego aparatu 16 megapikseli został ukryty w dziurze umieszczonej w lewym górnym rogu.
Ramka okalająca cały telefon jest wykonana z tworzywa, choc całkiem wiarygodnie imituje aluminium. Na górze oraz na dole została w ciekawy sposób wyżłobiona. Na prawej krawędzi znajdziemy przyciski głośności oraz zasilania. Na lewej ulokowano jedynie tackę na karty SIM (2 gniazda na karty Nano + 1 Micro SD).
Choć ten telefon wizualnie nie do końca przypadł i do gustu, to nie można mu odmówić pewnej dozy uroku. Rzuca się w oczy, to na pewno. Zastosowanie tworzywa sprawiło, że telefon ten jest całkiem lekki i wygodnie leży w dłoni. Waży 177 gram przy wymiarach 160.6 x 73.9 x 8 mm.
Ekran to jedna z największych zalet tego smartfona
To, co widzimy na przodzie to Super AMOLED o przekątnej 6,4-cala, rozdzielczości 1080 x 2400 piksel i odświeżaniu 60 Hz. Jest to zdecydowanie jedna z najmocniejszych cech tego urządzenia. Jednak ekran tego typu powoli zaczyna być normą w urządzeniach z niższej półki cenowej i nie inaczej jest w tym przypadku. Ekrany IPS powoli odchodzą do lamusa i pożegnamy je bez większego żalu.
Ekran w Realme 8 jest jasny i ma bardzo dobre odwzorowanie kolorów – czego innego możemy się spodziewać po ekranie AMOLED. Oczywiście znajdziemy tutaj również Always On Display, choć niestety pod względem dostępnych możliwości personalizacji to jest bardzo biednie. W zasadzie tryb ten możemy tylko włączyć i wyłączyć.
Do tej pory nie wspominałem jeszcze o umieszczeniu czytnika linii papilarnych, bo nie jest on na pierwszy rzut oka widoczny – został ulokowany pod ekranem i działa bardzo płynnie. Jedna rzecz, do której mógłbym się przyczepić, to jego niska pozycja, co czasem wymaga lekkiej gimnastyki kciuka, by odpowiednio odczytać nasze linie papilarne. Jest to jednak typowa bolączka telefonów w 2021 roku, które są wyposażone w czytnik tego typu.
Specyfikacja. Jest… średnio, ale to wystarczy!
Przejdźmy teraz do tego, co kryje się pod ekranem (poza oczywiście wspomnianym czytnikiem). Specyfikacja testowanego przeze mnie egzemplarza Realme 8 obejmuje ośmiordzeniowy układ MediaTek Helio G95 z grafiką Mali G76, wspierany przez 6GB pamięci RAM, krótko mówiąc to typowy średniak. Warto jednak zauważyć, że jest to ta bogatsza wersja.
Do wyboru mamy też tańszą wersję z 4 GB pamięci RAM. Na dane mamy 64 lub 128 GB wbudowanej pamięci, w zależności od wersji, którą wybierzemy. Możemy ją rzecz jasna rozszerzyć o kartę microSD. Brak tutaj jednej, bardzo ważnej rzeczy – NFC. Możemy więc zapomnieć o płatnościach zbliżeniowych. To spory minus. Pełna specyfikacja prezentuje się nastepująco:
Realme 8 | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | Mediatek Helio G95 (12 nm) Zegar procesora: (2×2.05 GHz Cortex-A76, 6×2.0 GHz Cortex-A55) Liczba rdzeni: 8 GPU: Mali-G76 MC4 |
Pamięć RAM | 6/8 GB |
Pamięć masowa | 64/128 GB |
Możliwość rozbudowy pamięci | microSD, microSDHC, microSDXC. |
Wyświetlacz | Super AMOLED 60Hz |
Rozdzielczość | 1080 x 2400 px (6.40″) 411 ppi |
Bezpieczeństwo | Czytnik linii papilarnych w ekranie |
Akumulator | 5000 mAh |
Aparat fotograficzny | Aparat główny: 64 MP, szerokokątny 16 MP, moduł do analizy głębi sceny, moduł makro 5 MP Aparat z przodu: 16 MP |
System operacyjny | Android 11 |
Transmisja danych | LTE. |
Łączność ilokalizacja | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, |
Złącza | USB Typu C |
Typ karty SIM | (dual) nano SIM |
Wymiary | 160.6 x 73.9 x 8 mm |
Masa | 177 gramów |
Czy jest to mocna specyfikacja? Oczywiście nie, ale rzecz jasna sprawdziłem to również w testach syntetycznych.
Na warsztat wrzuciłem zestaw trzech benchmarków – PC Mark, 3D Mark oraz Geekbench. Wyniki prezentują się następująco:
Jak to się ma do rzeczywistości? Realme 8 śmiga jak szalony. System jest szybki i responsywny i nie udało mi się tego telefonu widocznie zamulić. Doskonale radził sobie w typowych codziennych zadaniach, takich jak przeglądanie Sieci, Social Media czy pisanie maili. Nie miał również problemu podczas gry, choć trzeba wziąć poprawkę na to, że nie jest to typowo gamingowy sprzęt.
System operacyjny, jaki znajdziemy w Realme 8 to rzecz jasna Android w wersji 11 i co ważne, jest on praktycznie czysty. Producent nie dorzucił tutaj prawie żadnych śmieciowych aplikacji i to się chwali. Nakładka Realme jest lekka i przyjemna i możemy ją w szerokim zakresie spersonalizować. Opcji jest sporo i to również jest spory plus.
Bateria to przyjemny standard
Ważnym aspektem jest również czas pracy na baterii i w tej kwestii Realme 8 również nie zawodzi. Bateria o pojemności 5000 mAh wystarczy, by pod koniec dnia zostało jeszcze nieco mocy w zapasie jeśli nie będziemy wyciskać z naszego smartfona ostatnich soków. Co więcej, jeśli już przyciśnie nas brak energii, możemy ją szybko uzupełnić za pomocą szybkiego ładowania Dart. W niecałą godzinę naładujemy telefon do od zera do 100%.
Aparat. Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej
Pomówmy teraz o tym jak Realme 8 radzi sobie w kontekście fotografii, a muszę przyznać, że radzi sobie zaskakująco dobrze! Mamy tutaj do dyspozycji cztery obiektywy, ale dwa z nich mają realną funkcjonalność – 64 megapikselowy aparat główny oraz 8 megapikselowy aparat z obiektywem szerokokątnym. Pozostałe dwa to 2 megapikselowe pomocnicze obiektywy do rejestracji głębi oraz makro. Jakość zdjęć rejestrowanych tym aparatem prezentuje się następująco – zobaczcie sami:
Aparat w Realme 8 radzi sobie dobrze nie tylko w dobrym świetle, co akurat nie jest żadnym zaskoczeniem, ale również po zmroku. Tryb nocy działa poprawnie, a zdjęcia są względnie w porządku, nawet gdy są robione w prawie całkowitej ciemności i przy słabych i odległych źródłach światła. Nie jest to może najwyższa półka, ale jakość jest moim zdaniem akceptowalna. Trzeba mierzyć siły na zamiary, a Realme mnie obiecywał tutaj za dużo. Jedno jest pewne – na ekranie Super AMOLED prezentują się nieźle.
Muszę podkreślić, że mowa tutaj cały czas o głównym aparacie z matrycą 64 MP. Niestety aparat szerokokątny radzi sobie nieco gorzej, ale mamy tutaj do czynienia z zaledwie 8 MP. Nie możemy spodziewać się fajerwerków. Szeroki kąt jest i w zasadzie tylko tyle powinniśmy oczekiwać. Wideo również nie powala, ale w gruncie rzeczy jest poprawne i jego jakość jest znośna.
Spore możliwości w niskiej cenie
Realme 8 to smartfon ze średniej półki w pełnym tego słowa znaczeniu. Kupimy go za mniej niż 1000 zł – bogatsza wersja z 6/128GB ma kosztować 999 zł, a ta tańsza 4/64GB jedynie 899 zł. Moim zdaniem zdecydowanie warto dopłacić tę dodatkową stówkę za większą pojemność i więcej pamięci operacyjnej.
Telefon ten może być postrzegany jako bezpośredni konkurent na przykład dla Redmi Note 10. Moim zdaniem jest to naprawdę godny rywal i bezpośrednie starcie może być bardzo zacięte. Oczywiście Redmi ma w naszym kraju bardzo silną pozycję i jest trudnym przeciwnikiem. Realme 8, choć nie każdemu przypadnie do gustu, jest solidnym smartfonem w bardzo rozsądnej cenie.