Sony Xperia Z5 Compact | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | 64-bitowy Qualcomm MSM8994 Snapdragon 810 Quad-core 1.5 GHz Cortex-A53 i Quad-core 2 GHz Cortex-A57 GPU: Adreno 430 |
Pamięć RAM | 2 GB |
Pamięć masowa | 32 GB pamięci wewnętrznej |
Karta pamięci | gniazdo kart microSD (do 200 GB) |
Wyświetlacz | 4.6″ HD LCD IPS Triluminos z X-Reality |
Rozdzielczość wyświetlacza | 1280×720 pikseli |
Czujniki | akcelerometr, czujnik ruchu, czujnik światła |
Bateria | 2700 mAh |
Aparat fotograficzny | Główny: 23MP Z przodu: 5.1 MP |
System operacyjny | Android 5.1.1 Lollipop |
Transmisja danych | GSM, 3G, 4G |
Łączność | Wi-Fi: 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth: v.4.1 LE, GPS, Glonass |
Złącza | Micro-USB, audio 3,5 mm |
Typ karty SIM | NANO SIM |
Wymiary (dł./sz./g.) | 127,00 x 65,00 x 8,90 mm |
Waga | 138 g |
Pierwsze wrażenia
Wyjmując telefon z pudełka, czeka nas niespodzianka. Opakowanie nie prezentuje wersji kolorystycznej, dlatego uważajcie, żeby nie wybrać w sklepie złego koloru, bo otwierając paczkę z testowanym modelem, byłem przekonany, że w środku siedzi nowa, biała Xperia Z5 Compact. Tymczasem trafiłem na wersję koralową, skierowaną szczególnie dla pań. Na rynku dostępna jest również opcja biała, czarna, zielona oraz limitowana szara.
Wykonanie
Zmian w wykonaniu jest sporo. Po pierwsze, rewers urządzenia jest wykonany ze szkła. W pierwszej generacji na pleckach mogliśmy znaleźć plastik imitujący szkło. Wyglądało to bardzo dobrze, ale trwałość znacznie odbiegała od standardów. W przypadku Z5 Compact jest dokładnie odwrotnie. Sony zastosowało szkło matowe, które… imituje plastik. Trzymając w dłoni pomniejszoną wersję flagowca, nie byłem w stanie z przekonaniem powiedzieć „to na pewno jest kryształowa powłoka”. Pomysł na zmatowienie tej powierzchni, z poziomu stylistów był doskonały. Wygląda to przepięknie, klasowo i nawet koralowa wersja wygląda elegancko.
Szale na stronę zalet przechyla odporność materiału na próbę czasu. Nie raz telefon trzymałem w kieszeni razem z kluczami, czy innymi ostrymi przedmiotami. Testowany egzemplarz wyszedł z tego pojedynku bez szwanku i powinno to świadczyć o jego poprawionej odporności.
Wodoodporność
Będąc przy temacie ochrony i trwałości smartfona, nie można nie wspomnieć o jego wodoodporności i pyłoodporności. Certyfikat IP65 i IP68 dają gwarancję, że telefon wytrzyma 30 minut w zanurzeniu do 1.5m, oraz nie straszny będzie mu kontakt z piaskiem czy ziemią. Musieliśmy to sprawdzić na własnej skórze.
Testy wodne zostały zaliczone na piątkę z plusem, nie było żadnych problemów z telefonem pod bieżącą wodą, czy po wrzuceniu urządzenia do naczynia z wodą. Gorzej jest po bezpośrednim kontakcie z piaskiem. Gdy po takiej czynności telefon zostanie opłukany, to potrafi zwariować. Nie wiadomo dlaczego uważał, że są podłączone słuchawki, głośnik multimedialny zaczął warczeć, dokładnie tak, jakby był uszkodzony. Takie zjawisko ustało po kilku godzinach i po przywróceniu ustawień fabrycznych.
Nowa polityka Sony każe mimo wszystko uważać na telefon, bo zabezpiecza go jedynie przed wypadkami losowymi. Podczas zalania smartfona na basenie, Sony może nie uznać nam gwarancji.
Obudowa
Na lewej krawędzi odnajdziemy pod zaslepką dwa sloty. Pierwszy z nich przewidziany jest na karty Nano SIM, drugi zaś na karty Micro SD. Po przeciwnej stronie znajdziemy dosyć rzadki we współczesnych smartfonach przycisk. Mowa o spuście migawki aparatu. Umożliwia fotografowanie i filmowanie pod wodą, bo jak wiadomo, ekran dotykowy w cieczy nie jest już funkcjonalnym panelem. Obok niego umieszczono niewielkie regulatory głośności. Ich wielkość nie jest kluczowym problemem. Gorsze jest umieszczenie, trzymając Z5 Compact w prawej dłoni, zasłaniamy je i w sytuacji, gdzie nagle chcemy mieć dostęp do regulacji głośności, musimy telefon chwycić drugą ręką. Nad nimi producent umiejscowił włącznik. Jest ogromny, a co za tym idzie – funkcjonalny i to nie tylko ze względu na umieszczony w nim czytnik linii papilarnych.
Frontowy panel został przewidziany na ekran (o którym trochę więcej powiemy sobie za chwilę) oraz głośniki stereo. Są one inteligentnie zamaskowane i praktycznie niewidoczne. Jeden z nich służy do komunikacji głosowej. Jakość połączeń jest bardzo dobra, czysta barwa brzmienia, wyraźność i donośność sprzyjają długim rozmową telefonicznym. Mikrofon zbiera bardzo dobrze, otoczenie na ogół jest nieźle izolowane, dlatego kwestie komunikacyjne należy oceniać bardzo wysoko.
Ekran
Pomniejszone flagowe urządzenia Sony cechują się trochę niewspółczesnymi parametrami. Nie znajdziemy na pokładzie ekranu Full HD, a jedynie 720p, przekątna oscyluje w granicach 4.5 cala. W przypadku Z5 Compact jest to dokładnie 4.6 cala, co daje przy rozdzielczości HD – 323 punktów na cal. Testując nie jeden telefon ze średniej półki, zobaczymy w specyfikacji dużo lepsze zagęszczenie, ale czy przy takim rozmiarze smartfona jest sens umieszczać panele o lepszej szczegółowości? Moim zdaniem nie, bo trzymając przed sobą testowany dzisiaj telefon, nie można mieć zastrzeżeń do jakości obrazu.
Zastosowany w tym modelu panel Trilumions z X-Reality dostarcza użytkownikom doskonałych kątów widzenia. Nie ma do czego się przyczepić, obraz jest nienaganny w każdej płaszczyźnie. Dodatkowo ku uciesze posiadaczy tego gadżetu – front chroni szkło Gorilla Glass 3.
Wydajność i bateria
Po dosyć wstrzemięźliwym wyświetlaczu, czas zgłębić tajemnice wysokiej wydajności tego urządzenia. Główną jednostką dowodzącą smartfonem jest ośmiordzeniowy procesor od Qualcomm – Snapdragon 810 o taktowaniu 2.0 GHz wspierany przez 2 GB pamięci RAM. Dochodzi do tego procesor graficzny Adreno 430. Tłumacząc to na język osób niezorientowanych w temacie, oznacza to topową wydajność i bardzo mocne możliwości obliczeniowe. Idąc tym tropem, nawet najbardziej wymagające gry, które są dostępne na rynku, a nawet te, które się pojawią na nim w przeciągu najbliższych dwóch lat, nie powinny sprawić Z5 Compact problemów.
Temat baterii poruszałem w dzisiejszym teście już przy okazji tematu wyświetlacza. Sony od jakiegoś czasu wzięło sobie mocno do serca czas pracy swoich urządzeń na jednym cyklu ładowania. Pewne kompromisy poczynione przy konstrukcji telefonu miały na celu umożliwić zastosowanie jak najwydajniejszego ogniwa. Przy niewielkim rozmiarze słuchawki, bateria o pojemności 2700 mAh może robić wrażenie. Szkoda tylko, że optymalizacja systemu jest na tyle słaba, że nie ma to absolutnie żadnego przełożenia na realny czas pracy telefonu. Standardowe półtora dnia na jednym ładowaniu przy dosyć dużym obciążeniu to maksimum, jakie można wyciągnąć z Z5 Compact. Na pocieszenie jest dosyć szybie ładowanie – od 1% do pełnego naładowania urządzenie potrzebuje w granicach 2 godzin i 20 minut, przy czym pierwszą połowę osiągnie po około 40 minutach.
AnTuTu Benchmark | CPU TEMP |
System
Telefon działa pod kontrolą systemu Android 5.1.1 z autorską nakładką Sony. Podczas testów, Z5 Compact sprawował się dosyć kapryśnie. Telefon miał ewidentne problemy z wczytywaniem aplikacji systemowych. Włączanie aparatu, kalendarza czy nawet dialera potrafiło zająć nawet 4 sekundy! W topowym urządzeniu jest to karygodne i niedopuszczalne. W interfejsie można zaobserwować drobne spowolnienia, dłuższe aktywowanie programów, co nie ma prawa mieć miejsce w tej klasie urządzeń. Prawdopodobnie jest to skutek błędów w oprogramowaniu, które przy następnej aktualizacji zostaną wyeliminowane.
Ustawienia | Spis aplikacji |
Interfejs cały czas jest prosty, intuicyjny i bardzo ładny. W sklepie jest coraz więcej motywów upiększających system, warto tam od czasu do czasu zaglądać w poszukiwaniu nowych pozycji. Szczególnie do gustu przypadła mi aplikacja do aktywności fizycznej. Nie jest to typowy program, który wyznacza trasę biegu, liczy kalorie i mówi nam, ile brakuje kilometrów do osiągnięcia celu. Program przedstawia dane, ile czas spędzamy z telefonem na konkretne czynności. Mamy wyodrębnione akcje związane z bieganiem, graniem, słuchaniem muzyki, rozmawianiem, serfowaniem w sieci i wiele więcej. Genialna sprawa, która może uświadomić, że czasami przesadzamy ze swoim technologicznym uzależnieniem.
Pasek powiadomień | Wielozadaniowość |
Aktywność fizyczna | Podręczne okna |
Aparat
Sony chwali się, że zupełnie przebudowali kamerą w nowym modelu. Matryca o rozdzielczości 23 megapikseli ma hybrydowy autofokus, który ostrzy w 0.03s! Podczas testów aparat faktycznie bardzo szybko dobiera punkty ostrości, ale nie w aż tak błyskawicznym tempie. W dodatku często się myli i potrzebuje więcej czasu, aby złapać głębie. Nie jest to największy problem matrycy. Zdecydowanie wśród wad prym wiedzie zbyt długie naświetlanie kadru. Oczywistą sprawą jest, użytkownik nie ma w rękach statywu i nie ustabilizuje telefonu przez dłuższy czas, o czym chyba zapomnieli projektanci Sony. Przez zbyt długi czas wykonywania zdjęcia, fotografie są nieostre lub minimalnie poruszone. Jedynym rozsądnym sposobem, aby wykonać niezłe fotki, jest korzystanie z przycisku ekranowego i mocny chwyt telefonu w dłoni. Ten problem jest szczególnie widoczny podczas nocnych portretów i krajobrazów. Tryb robienia zdjęć przy słabym oświetleniu jeszcze wydłuża czas naświetlania i bez statywu nie ma opcji, aby obraz był ostry i nieporuszony. Sama jakość zdjęć jest świetna, o ile nabierzemy wprawy do fotografowania tym urządzeniem. Szczegółowość jest bezkompromisowa, ziarno praktycznie nie występuje, kolory są nasycone, dobrze oddane.
Filmowanie to bardzo mocny punkt dzisiejszego bohatera. Filmy możemy kręcić w 4K i Full HD przy 60kl/s. Stabilizacja obrazu działa kapitalnie, prawie jak przy użyciu profesjonalnego urządzenia (flycam). Minusem jest jednak płynność, która przy włączonej stabilizacji jest dosyć słaba. Film potrafi przeskakiwać między klatkami, ale nie zawsze taki efekt występuje. Kończąc kwestie fotograficzne, należy wspomnieć jeszcze o frontowej kamerce o rozdzielczości 5.1 MPX z HDR. Potrafi ona kręcić filmy w Full HD z niezłą szczegółowością i oddaniem barw! Zdjęcia robione tą matrycą należy plasować bardzo wysoko. Świetny pomiar światła i automatyczny dobór ekspozycji, zadowalająca szczegółowość i nie mogę się do niej przyczepić.
Frontowy aparat | Frontowy aparat |
Muzyka
Dźwięk w tym modelu nieco mnie zawodzi. Głośniki stereo są ubogie w basy, słychać przede wszystkim wysokie dźwięki, muzyka jest płaska i ewidentnie czegoś jej brakuje. Zupełnie odwrotnie jest na słuchawkach, na których barwa jest zniewalająca. Dochodzą do tego liczne korektory dźwięku w pięknej aplikacji muzycznej. Mój egzemplarz testowy cierpi na jedną niecodzienną wadę. Podłączając słuchawki do telefonu, urządzenie nie dezaktywuje głośników zewnętrznych i piosenka odtwarzana jest na dołączonym zestawie i wbudowanych membranach. Mam nadzieję, że taka wpadka spotyka tylko i wyłącznie mój model.
Podsumowanie
Sony Xperia Z5 Compact praktycznie nie ma konkurentów. Smartfony o małym ekranach powoli odchodzą do lamusa i w tej kategorii testowanemu modelowi można przypisać rywali takich jak Samsung Galaxy Alpha czy iPhone 6. Stosunek jakości do ceny na obecną chwilę jest słaby, telefon zwyczajnie jest za drogi, a kwota, jaką musimy wyłożyć na stół, przewyższa jego możliwości. Jeżeli Z5 Compact stanieje, będzie to bardzo solidny smartfon, godny polecenia. Smartfon, w momencie publikacji testu, dostępny jest za około 2200 zł (zobacz oferty w sklepach internetowych).
Zalety | Wady |
---|---|
Matowe szkło | Mały spust migawki aparatu i regulatory głośności |
Wodoodporność | Średnia jasność ekranu |
Czytnik linii papilarnych | Problemy systemowe |
Wydajność | Problemy z ostrością zdjęć |
Świetne filmy |