Model T20 powinien zainteresować użytkowników, których interesuje wydłużony czas pracy, bowiem w odróżnieniu od V11 czy V10, znajdziemy tutaj wyjmowaną baterię.
Specyfikacja odkurzacza Dreame T20:
- Czas ładowania: 4 godziny
- Pojemność baterii: 3000 mAh
- Moc ssania: 150 airwatów
- Ciśnienie ssania: 25 kPa
- Napięcie znamionowe: 25,2 V
- Moc znamionowa: 450 W
- Pojemność pojemnika na kurz: 0,6 l
- Filtr na wlocie: HEPA
- Sposób ładowania: baza ładująca
- Waga: 1,67 kg
Co w pudełku?
Obok głównego modułu w pudełku znajdziemy kompletny zestaw akcesoriów. Sprzęt wyposażono w solidną metalową rurę bez regulacji w charakterystycznym dla firmy kolorze. Są dwie szczotki z obrotowymi wałkami: większa do podłóg, oraz mniejsza z dłuższym włosiem do odkurzania dywanów czy kanap. Nie zabrakło jednocześnie wąskich końcówek szczelinowych w dwóch rozmiarach z możliwością nasunięcia włosia (w przypadku tej szerszej).
Uzupełnieniem jest obecność elastycznej przelotki, zasilacza oraz stacji dokującej, która pozwala na zamontowanie do ściany. Co ważne, stacja dokująca posiada slot na dodatkową baterię więc można ładować dwa akumulatory jednocześnie. Właśnie tego elementu brakowało w poprzednich konstrukcjach producenta.
Podobne jak w przypadku innych modeli marki, wszystkie elementy wykonano z dobrej jakości tworzywa, dlatego pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Całość zdecydowanie przypominam model Dreame V11, który miałem okazję testować latem ubiegłego roku.
Zawartość opakowania:
- 1 x odkurzacz
- 1 x płaska szczotka 2 w 1
- 1 x szczelinówka
- 1 x uniwersalna elektroszczotka
- 1 x metalowa rura
- 1 x miękka rolka
- 1 x ładowarka
- 1 x rura rozciągliwa
- 1 x elektroszczotka do materacy i kanap
- 1 x baza ładująca 2 w 1
- 1 x instrukcja obsługi
Sprawdzamy jakość wykonania Dreame T20
Budowa konstrukcji jest typowa dla odkurzaczy pionowych. Otrzymujemy zatem główny moduł z filtrami i zbiornikiem na zanieczyszczenia oraz dopinane akcesoria. Na uchwycie zamontowano spust, który nie raz przypadkowo nacisnąłem. Na szczęście producent zadbał o specjalny przycisk blokady (nad wyświetlaczem) więc podczas sprzątania palec może odpocząć.
Sprzęt wyposażono w przezroczysty pojemnik o pojemności 0,6 l, który otwiera się od dołu, dzięki czemu jego opróżnianie nie należy do trudnych zadań. Trzeba jedynie pamiętać, by w trakcie odkurzania przypadkowo nie nacisnąć przycisku zwalniającego.
Podobnie jak pozostałe modele producenta, Dreame T20 wyposażony jest w wyświetlacz, na którym ukazują się informacje m.in. o stanie baterii, trybie pracy oraz ewentualnych błędach czy konieczności wymiany filtra. W panel wbudowano także dwa przyciski: górny uruchamia blokadę (dzięki czemu nie musimy przytrzymywać spustu) a dolny służy do wyboru trybu pracy, czyli Eco, Auto oraz Turbo.
Duże możliwości odkurzacza bezprzewodowego Dreame T20
Sercem urządzenia jest silnik Space 4.0, który według producenta może pracować z prędkością 125 000 obrotów na minutę, zapewniając szybkie, stabilne i potężne ssanie (150 airwatów).
Nowością jest zaimplementowany w tym modelu inteligentny tryb automatyczny. Odkurzacz Dreame T20 dostosowuje moc ssania do różnych rodzajów podłóg.
Co z filtrowaniem? W omawianym modelu zastosowano technologię 12-stożkowego separatora cyklonowego do odfiltrowywania kurzu, brudu i włosów. Według producenta, 5-stopniowy system filtracji wychwytuje 99,97% cząstek o wielkości do 0,3 mikrona.
Dreame T20 w codziennym użytkowaniu
Podobnie jak testowany wcześniej V11, również T20 zapewnia imponującą moc ssania w trybie turbo. Trzeba jednak pogodzić się z ograniczonymi możliwościami akumulatora, który w maksymalnym trybie pracy wytrzyma maksymalnie 10 minut. W codziennym użytkowaniu dobrze sprawdza się natomiast tryb Auto. 30 minut pracy i zadowalająca moc ssania sprawia, że z Dreame T20 na jednym ładowaniu posprzątamy nawet duży dom.
W trybie turbo, przy którym odkurzacz osiąga największe obroty, moc ssania jest naprawdę imponująca. W efekcie jest to rozwiązanie idealne do np. dywaników samochodowych, w które mocno wniknął brud. Należy jednak zaznaczyć, że największa wydajność przekłada się na krótki czas pracy na baterii. Zwykle po ok. 10 minutach sprzęt należy już podłączyć do ładowania.
Przygotowałem krótkie nagranie, na którym możecie zobaczyć, jak testowany odkurzacz radzi sobie w trybie auto z sprzątaniem płytek, dywanów oraz kanapy z dedykowaną elektroszczotką.
Jak widać, w trybie automatycznym (czas pracy do 30 minut) radzi sobie całkiem dobrze. Co ważne, podstawowa szczotka zwiększa moc ssania na dywanach, gdy potrzebna jest większa moc.
Podsumowanie
Dreame T20 to kolejny udany model chińskiej marki, która udowadnia, że w rozsądnej cenie możemy kupić dobrze wykonany i wydajny odkurzacz bezprzewodowy. W stosunku do poprzednich modeli na plus należy zaliczyć możliwość wymiany baterii. Spodobała mi się też podstawowa szczotka, która w trybie automatycznym zwiększa moc ssania podczas odkurzania dywanów. Dzięki specjalnej elektroszczotce, odkurzacz doskonale nadaje się do czyszczenia kanap z sierści i innych zabrudzeń.
W zestawi otrzymujemy też wygodną stację dokującą z możliwością ładowania dodatkowej baterii. Warto też wspomnieć, że pojemnik na kurz można myć bieżącą wodą. Dreame T20 w momencie publikacji testu można kupić w oficjalnym sklepie za około 360 dolarów (ok. 1350 zł) i jest to rozsądna cena, jak na możliwości urządzenia.
Mocne strony:
+ solidne wykonanie
+ wymienna bateria
+ Łatwa obsługa
+ szeroki zestaw końcówek
+ duża moc ssania
+ konkurencyjna cena
Słabe strony:
– krótki czas pracy na baterii w trybie Turbo