Sharp UA-PE30E-WB to kompaktowy oczyszczacz powietrza, zachwalany jako idealny do sypialni. Istotnie, jest niewielki, a przepływ powietrza na poziomie 180 m3/h pozwala wykorzystywać go w pomieszczeniach o powierzchni do 21 m2.
Urządzenie dotarło do nas w pudełku z zestawem z filtrem HEPA H13. Wystarczy zdjąć folię z filtra, włożyć go w odpowiednie miejsce z tyłu oczyszczacza i gotowe. Po podłączeniu do zasilania produkt jest gotowy do pracy.
Uwagę z miejsca zwraca naprawdę ładny design i skromna kubatura Sharpa UA-PE30E-WB. Wymiary to 400 x 182 x 463 mm. Obudowę wykonano z białego, błyszczącego tworzywa sztucznego, na którym to jednak nie widać ani kurzu, ani też odcisków palców. Za to spory plus. Czarna jest jedynie wierzchnia strona sprzętu, na której znalazło się miejsce na panel sterujący z fizycznymi przyciskami oraz kratkę wylotu powietrza.
Sharp UA-PE30E-WB jest lekki i z łatwością da się go przenosić z miejsca na miejsce, wykorzystując do tego zintegrowany uchwyt. Po rozstawieniu i podłączeniu do prądu należy nacisnąć jeden z przycisków i wybrać stosowny tryb działania. Do wyboru są Quick Clean, Maximum, Medium oraz Sleep. Nazwy w zasadzie sugerują zastosowanie: poszczególne opcje różnią się wydajnością działania. W trybie sleep urządzenie pracuje niemal bezgłośnie, nie utrudniając snu i legitymując się poborem mocy na poziomie zaledwie 13 W. Tryb maksymalnej wydajności to pobór mocy rzędu 51 W.
Podczas działania Sharp UA-PE30E-WB filtruje powietrze w sposób dwustopniowy. Filtr wstępny zatrzymuje duże zanieczyszczenia, w tym kurz, sierść zwierząt i włosy. Można go czyścić ręcznie raz na jakiś czas. Filtr HEPA H13 zatrzymuje inne zanieczyszczenia, w tym pył PM2.5 i PM10, wirusy, bakterie oraz zarodniki grzybów. Powinno się go wymieniać co ok. 2 lata – kosztuje ok. 169 złotych.
Czy to działa? Trudno stwierdzić bez specjalnej aparatury, którą większość konsumentów przecież nie dysponuje. W przeciwieństwie do wielu innych oczyszczaczy, w tym popularnej propozycji Xiaomi, produkt Sharpa nie dysponuje żadnym czujnikiem pomiaru czystości powietrza. Nie da się go sparować z żadną aplikacją, a automatyzm pracy ogranicza się do trybu szybkiego oczyszczania powietrza, w którym sprzęt pracuje na maksymalnych obrotach przez godzinę. Wielka szkoda.
Stacja Air Visual Pro IQAir po 2 godzinach pracy wykazała, że jakość powietrza w pomieszczeniu nie zmieniła się w zauważalny sposób. Po kilkunastu godzinach działania zmiana była marginalna. Subiektywnie, wejściu do sypialni, w której Sharp UA-PE30E-WB pracował przez ok. dobę, towarzyszyło uczucie „świeżości”, ale nie jestem przekonany czy to nie sprawka wentylatora, który usprawniał w pomieszczeniu cyrkulację powietrza. Podobne zastrzeżenie mam w zasadzie do wszystkich testowanych przeze mnie wcześniej niedrogich odświeżaczy powietrza. Na pewno wiele zależy od warunków w danym mieszkaniu, wiele od rozstawienia oczyszczacza. Może po prostu jakość powietrza w moim mieszkaniu po prostu nie jest zła?
Podsumowanie
Oczyszczacz Powietrza Sharp UA-PE30E-WB nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia, jeśli patrzeć na oferowane przez niego funkcje. Nie ma czujnika jakości powietrza, nie da się zautomatyzować jego działania, nie da się też sterować z poziomu smartfona. Działa, ale czy skutecznie oczyszcza powietrze? Mój pomiar tego nie wykazał, ale jakość powietrza w pomieszczeniu testowym nie była zła. Być może istnieją warunki, w których się sprawdzi. W moim subiektywnym odczuciu sprzęt „odświeżał” w jakiś sposób powietrze, ale działo się to głównie za sprawą poprawy jego cyrkulacji poprzez wbudowany wentylator. Sharp UA-PE30E-WB kosztuje ok. 500 złotych – trochę sporo, zważywszy na to, że oferuje nieco mniej od konkurencji w zbliżonych pieniądzach…