Parametry techniczne
Procesor | Cortex A7 (2 rdzenie, 1,3 GHz) |
Pamięć RAM | 512 MB |
Pamięć wewnętrzna | 4 GB |
Wyświetlacz | 800 x 480 pikseli 4″ |
Aparat | 5 Mpix z lampą LED + 0,3 Mpix (przód) |
Łączność | GSM 900 1800 UMTS 900 2100 Wi-Fi 802.11 b/g/n Bluetooth 4.0 GPS |
Bateria | Litowo-jonowa 1500 mAh |
Złącza | micro USB minijack stereo 3,5 mm Dual SIM microSD |
System operacyjny | Android 4.4.2 KitKat |
Waga | 350g |
Wymiary | 124,1 x 63,8 x 9,9 mm |
Wygląd i pierwsze wrażenia
myPhone C-Smart dostępny jest w czterech kolorach. Do naszej redakcji dotarł model niebieski. Smartfon na pierwszy rzut oka prezentuje się standardowo i nie kłuje w oczy złym wykonaniem czy tandetą, co w przypadku telefonu za 300 złotych można oczywiście zaliczyć jako plus.
Panel przedni został wyposażony w 4-calowy wyświetlacz oraz wirtualne przyciski systemowe, charakterystyczne dla urządzeń z Androidem. W prawym górnym rogu umieszczona została kamerka przednia, a zaraz obok standardowo znajduje się głośnik.
Na pleckach, które zostały wykonane z średniej jakości plastiku (klapka jest zdejmowalna) znajdziemy aparat główny oraz lampę błyskową. Standard podkreślają również przyciski boczne – z lewej strony do regulacji głośności, z prawej natomiast do włączania i wyłączania ekranu / urządzenia. Przy tym ostatnim należy się jednak na chwilę zatrzymać. Niestety jego konstrukcja sprawia, że nie zawsze wciska się on płynnie, a użytkownik nie czuje odpowiedniego „kliknięcia”. Przez to niekiedy pojawia się zwątpienie, czy został on dobrze wciśnięty. Jego komfort użytkowania jest co najwyżej średni.
Na górnej części obudowy znajdziemy natomiast złącze USB do ładowania telefonu i przesyłania danych oraz wyjście audio 3,5 mm.
Ogólna konstrukcja sprawia wrażenie w miarę solidnej, pomimo zastosowania średniej jakości plastiku. Nie jest to szczyt konstruktorskich marzeń, jednak do codziennych zastosowań powinno spokojnie wystarczyć. Telefon powinien nawet przeżyć bliższe spotkanie z ziemią, o ile nie spadnie felernie.
Ogólnie wrażenia z użytkowania (pod względem konstrukcji i wyglądu) mam raczej pozytywnie, poza wspomnianym przyciskiem. Urządzenie w miarę pewnie leży w dłoni, choć struktura tylnej powierzchni może sprawiać, że będzie się on wyślizgiwał z ręki, gdy ta nieco się spoci. Jak na telefon za 300 złotych, jest jednak w porządku.
Wyświetlacz
myPhone C-Smart oferuje 4-calowy wyświetlacz IPS działający w rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Nie jest to wartość, która zapiera dech w piersi, jednak należy wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z produktem niemal dyskontowym (co będę powtarzał jak mantrę). Owszem, tu i ówdzie brakuje większej ilości pikseli, co jest szczególnie odczuwalne podczas wyświetlania wszelakiej maści czcionek, jednak do podstawowych zastosowań w zupełności wystarcza.
Odwzorowanie kolorów jest przyzwoite. Nie mamy tu do czynienia z cukierkowymi barwami (to cecha charakterystyczna Samsunga), ale z drugiej strony kolory nie są też zbytnio matowe i przez to codzienne użytkowanie jest w miarę przyjemne.
W standard wpisuje się również jasność ekranu, choć ta przy maksymalnej wartości wciąż jest niewystarczalna do komfortowej obsługi w słoneczny dzień, przebywając na dworze. Niestety boli też brak czujnika światła, przez co ekran (o ile nie zmodyfikujemy tego sami) nie dostosowuje jasności do panujących warunków.
Pozytywnie wypada natomiast dotyk. Nie zauważyłem żadnych problemów, zarówno podczas korzystania z aplikacji, jak i wpisywania tekstu. Ekran reaguje w momencie, w którym go naciskamy, czego nie mogłem powiedzieć przy okazji testów Nokii X, która kosztuje przecież 200 złotych więcej.
Przystępnie prezentują się także kąty widzenia, choć do perfekcji pod tym względem trochę jeszcze brakuje.
Wydajność i bateria
myPhone C-Smart został wyposażony w dwurdzeniowy procesor ARM Cortex A7 1,3 GHz oraz 512 MB RAM-u. Nie jest to specyfikacja, po której można by się spodziewać idealnej płynności i mocy obliczeniowej potrafiącej uruchomić najbardziej zaawansowane gry.
Mimo wszystko myPhone działa w miarę płynnie, o ile nie wykonuje zbyt dużo czynności jednocześnie. Responsywność systemu jest zadowalająca, choć gdzieniegdzie zdarzają się niemiłe zacięcia i zgrzyty. Prawdopodobnie jest to zasługa między innymi nowego Androida 4.4 KitKat, który został zoptymalizowany pod słabsze smartfony. Niestety dużo gorzej jest w momencie, gdy uruchomimy jakąś aplikację. Przeglądanie Facebooka wiąże się z notorycznymi zacięciami i brakiem płynności. YouTube w ogóle odmawia posłuszeństwa i wyłącza się po kilku sekundach odtwarzanego filmu (nie pomaga nawet aktualizacja do najnowszej wersji). Należy mieć zatem na uwadze, iż jest to smartfon do naprawdę prostych zastosowań.
Sporym problemem jest również zaledwie 512 MB pamięci RAM. Telefon wyjęty z pudełka na system i fabryczne aplikacje zużywa około połowę tej wartości. Do dyspozycji użytkownika pozostaje zatem nieco ponad 200 MB RAM-u. Zainstalowanie kilku aplikacji działających w tle potrafi skutecznie spowolnić telefon i sprawić, że o płynności możemy po prostu zapomnieć.
Kolejnym mankamentem specyfikacji technicznej jest mała ilość pamięci użytkowej. Telefon oferuje jej 4 GB, z czego użytkownik otrzymuje do dyspozycji zaledwie 2,6 GB. Jakby tego było mało, wartość ta jest podzielona na dwie partycje po 1,27 GB każda. Oczywiście można się ratować kartą microSD, jednak należy mieć na uwadze, że urządzenie nie umożliwia zapisywania na niej aplikacji. Tak więc jesteśmy skazani na marne 2,6 GB – przynajmniej w przypadku aplikacji. Jest to poważny problem. Po kilku dniach użytkowania musiałem się drapać po głowie i zastanawiać, którą aplikację odinstalować, by móc pobrać 3D Marka potrzebnego do testów.
O smartfonie mogą zapomnieć również fani mobilnych gier. Owszem, w proste tytuły, jak Angry Birds czy Temple Run pogramy komfortowo, jednak jakakolwiek nieco bardziej zaawansowana pozycja wywoła sporą czkawkę procesora i układu graficznego. Co zresztą potwierdzają testy w 3D Marku – średnia osiągnięta liczba klatek na sekundę plasuje się w okolicach 10. W AnTuTu smartfon uzyskał wynik porównywalny z Samsungiem Galaxy S2. Warto również nadmienić, że w sterylnych testach na głowę bije Nokię X z Androidem, która jak już wspominałem, kosztuje ponad 500 złotych.
Na pochwałę zasługuje natomiast bateria. Przeciętna specyfikacja techniczna sprawia, że smartfon ma małe zapotrzebowanie na energię, przez co ogniwo o pojemności 1500 mAh zapewnia około 2 dni poprawnego działania. Warto nadmienić, że użytkowanie telefonu w tym czasie było standardowe – dzwonienie, wysyłanie SMS-ów, komunikatory, przeglądanie Facebooka, stron internetowych i okazjonalne granie w gry. Mówiąc prościej – dokładnie to, co wykonujemy na co dzień na smartfonie.
System i oprogramowanie
myPhone C-Smart został wyposażony w Androida 4.4.2 KitKat i prawdopodobnie jest to jego największa zaleta. System działa płynnie i oferuje najnowsze funkcje dostarczone przez Google – m.in. aktywne opcje na ekranie blokowania (np. przyciski multimedialne podczas odtwarzania muzyki). Producent dostarczył niemal czystą wersję Androida, choć nie omieszkał preinstalować kilka zbędnych aplikacji.
Przyjemnie prezentuje się też launcher, choć posiada on spory mankament – nie sygnalizuje liczby powiadomień przy poszczególnych aplikacjach, np. ilość nieodczytanych SMS-ów czy wiadomości e-mail. Co prawda nowe powiadomienia pojawiają się na górnym pasku, jednak przez przypadek można je usunąć i całkowicie zapomnieć np. o ważnej wiadomości. Oczywiście problem ten można rozwiązać, instalując inny launcher, jednak dla wielu użytkowników nie jest to tak oczywiste.
Urządzenie ma również problem z niektórymi aplikacjami. Wspominałem już o niedziałającym YouTubie. Podobny komunikat o błędzie możemy zobaczyć podczas korzystania z innych pozycji – np. NaviExpert, który jest domyślnie dostępny w systemie.
Mimo wszystko ogólne działanie systemu oceniam pozytywnie. Poza paroma wpadkami, urządzenie za 300 złotych działa w miarę szybko – oczywiście jeżeli będziemy dbali, aby nie zapchać niewielkiej ilości dostępnej pamięci.
Dual SIM, łączność i dźwięk
Kolejną dość dużą zaletą smartfonu z Biedronki jest moduł dual-SIM. Standardowo jedno gniazdo obsługuje łączność 3G, natomiast drugie funkcjonuje wyłącznie w 2G. Funkcja ta działa bezproblemowo – telefon pozwala w każdym momencie przełączyć się pomiędzy kartami, gdy piszemy SMS-y czy wykonujemy połączenia. Wystarczy wybrać odpowiednią pozycję z panelu powiadomień. Moduł 3G obsługuje technologię HSPA+, umożliwiając pobieranie danych z maksymalną prędkością 21 Mbps.
Telefon jest wystarczająco głośny, jeżeli chodzi o dzwonki i powiadomienia. Niestety wypada strasznie kiepsko podczas odtwarzania muzyki za pomocą słuchawek. Na te dołączone do zestawu spuszczam zasłonę milczenia. Niestety równie kiepsko dźwięk wypada na porządnych słuchawkach. Brakuje przede wszystkim niskich tonów. Melodia jest płaska i wypłukana ze swojego charakteru. Ostatecznie do posłuchania w podróży się nada, jednak o muzycznych uniesieniach możemy zapomnieć. Moduł audio jest co najwyżej przeciętny.
Aparat fotograficzny
Kolejnym elementem, który przynajmniej na papierze wygląda zachęcająco, jest aparat 5 Mpix z autofocusem, lampą błyskową, trybem panoramy i HDR. Niestety w praktyce zrobione zdjęcia wyglądają bardzo przeciętnie. Autofocus działa losowo – niekiedy uda mu się wyostrzyć wskazane przez nas miejsce, jednak w większości sytuacji działa na przekór, przez co zdjęcia nadają się do kosza. Fotki bardzo często wychodzą prześwietlone i należy powtarzać każde ujęcie kilka razy – o ile oczywiście zauważymy ten mankament na niewielkim ekranie. Odnoszę również wrażenie, ze wykonanym zdjęciom brakuje odpowiedniego nasycenia barw – zazwyczaj są one wyblakłe i nieatrakcyjne. Oczywiście część tych wad można wyeliminować, stosując manualne ustawienia (na szczęście aplikacja na to pozwala). Jednak aparat fotograficzny w smartfonie występuje po to, aby był gotowy do działania w każdym momencie, bez zbędnego grzebania w ustawieniach. Ten na to pozwala zaledwie częściowo.
Podobnie sprawa ma się z video. Aparat teoretycznie nagrywa w rozdzielczości 1080p, jednak jakość filmów pozostawia wiele do życzenia. Najlepiej obrazuje to zresztą poniższa próbka:
Podsumowanie
Czy zatem myPhone C-Smart to smartfon godny uwagi? Wszystko zależy od naszych potrzeb. Nie ulega wątpliwości, że urządzenie to posiada sporo mankamentów – kiepski procesor, małą ilość RAM-u i pamięci wewnętrznej. Jednak z drugiej strony znajdziemy tu też sporo zalet – Android 4.4 KitKat, długi czas pracy na baterii czy przystępny design. Należy również pamiętać o cenie – 300 złotych. Jeżeli nie jesteśmy zaawansowanymi użytkownikami smartfonów i potrzebujemy naprawdę prostego urządzenia, na którym od czasu do czasu będziemy mogli obejrzeć jakiś film, przejrzeć Facebooka czy skorzystać z innych aplikacji, myPhone C-Smart wcale nie jest takim głupim rozwiązaniem.
Zalety | Wady |
---|---|
Stonowany design | Brak czujnika światła |
Czas pracy na baterii | Słabe podzespoły |
Dual SIM | 4 GB przestrzeni i 512 MB RAM-u |
Android 4.4 KitKat | Niezadowalający aparat |
Niska cena | Niedziałający YouTube |
Kiepska jakość audio |