SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless – recenzja. Piekielnie drogie ale czy piekielnie dobre?

Anna BorzęckaSkomentuj
SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless – recenzja. Piekielnie drogie ale czy piekielnie dobre?

Marka SteelSeries doskonale znana jest polskim graczom. Zapewne niejeden z Was ma w domu jakiś jej sprzęt – czy to słuchawki, czy klawiaturę, czy mysz. Ja miałam do czynienia z wieloma urządzeniami z jej logo. Niektóre z nich oceniałam pozytywnie, inne wręcz przeciwnie. A co myślę o jednym z jej nowszych produktów, czyli słuchawkach SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless? Przekonajcie się!

Specyfikacja i cena

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless to bezprzewodowe nauszne słuchawki dedykowane przede wszystkim graczom, które kosztują w Polsce aż 1269 złotych. Wyposażono je neodymowe przetworniki o średnicy 40 mm, chowany mikrofon z redukcją szumów wspomaganą przez SI, a także wymienny akumulator.

Headset ten oferuje funkcję aktywnej redukcji szumów (ANC), a także łączność 2,4 GHz i Bluetooth. Ponadto pozwala cieszyć się wirtualnym dźwiękiem przestrzennym. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej.

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless – specyfikacja:

Budowa:Nauszne, zamknięte
Aktywna redukcja szumów (ANC):Tak
Łączność:Bluetooth 5.3, Radiowa 2,4 GHz
Przetworniki:40 mm
Pasmo przenoszenia słuchawek:10 – 22 000 Hz (bezprzewodowo), 10 – 40 000 Hz (przewodowo)
Czułość słuchawek:93 dBSPL
Impedancja słuchawek:38 omów
Całkowite zniekształcenie harmoniczne w słuchawkach:< 1%
Dźwięk przestrzenny 360°:Obsługiwany
Obsługa dźwięku High-Res:Tak
Zgodność:Windows 8.1 lub nowszy, PS4/PS5 (lub Xbox Series X|S i Xbox One w zależności od wersji), Nintendo Switch, urządzenia mobilne, macOS 10.13 lub nowszy
Mikrofon:Tak, ClearCast Gen 2, chowany, z dwukierunkową redukcją szumów
Pasmo przenoszenia mikrofonu:100 – 6500 Hz
Czułość mikrofonu:-38 dBV/Pa
Impedancja mikrofonu:2200 omów
Czas pracy na baterii:18 do 22 h na akumulator
Zawartość zestawu:Słuchawki, stacja bazowa, 2 akumulatoru litowo-jonowe, 2x kabel USB-C na USB-A (1,5 m), kabel audio 3,5 mm na 3,5 mm (1,5 m), 2x wymienne magnetyczne nakładki na słuchawki, filtr na mikrofon, dokumentacja produktu

Jakość wykonania i komfort użytkowania

Jak na słuchawki wycenione na blisko 1300 złotych, zestaw sprzedażowy SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless nie robi przesadnie dobrego wrażenia. W pudełku z produktem oprócz słuchawek znalazłam stację bazową, trzy przewody, dwa akumulatory, piankę na mikrofon oraz etui. Problem w tym, że przewody są krótkie, a brak oplotu sprawia, że też niezbyt wytrzymałe. Etui to zaś woreczek, który uchroni słuchawki co najwyżej przed zarysowaniami. W tej cenie przydałoby się twarde etui z prawdziwego zdarzenia.

Stacja bazowa nie zajmuje przesadnie dużo miejsca na biurku, ale mogłaby być wykonana lepiej. Jej wyświetlacz schowany jest za warstwą tworzywa sztucznego, a nie szkła, przez co jest podatny na zarysowania.

Słuchawki wykonano z połączenia metalu i tworzywa. Ich jakość wykonania i spasowanie nie budzą wątpliwości, ale mam obawy co do tego, czy próbę czasu wytrzyma materiał, który pokrywa poduszki nausznic. Jest to sztuczna skóra, a moje doświadczenia mówią mi, że taki materiał prędzej czy później zaczyna się dosłownie rozsypywać.

Stacja bazowa ma cztery złącza – wyjście i wejście jack 3,5 mm, a także dwa złącza USB-A. Taką stację możemy podłączyć do komputera lub konsoli za pośrednictwem złącza USB, a następnie sparować z nią słuchawki za pośrednictwem łączności 2,4 GHz, albo podłączyć je do niej przewodem ze złączami jack. Dostępna jest również łączność Bluetooth. Obsługa stacji odbywa się za pośrednictwem fizycznego pokrętła oraz dotykowego przycisku umieszczonego obok wyświetlacza. Na szczęście jest ona dość intuicyjna.

Ważną cechą stacji GameDAC jest to, że posiada ładowarkę dla akumulatora słuchawek. Jako że w zestawie otrzymujemy dwie baterie, to zawsze możemy mieć dzięki temu jedną na podorędziu. Gdy druga się rozładuje, wystarczy je ze sobą zamienić, a zajmuje to zaledwie kilka sekund. Co więcej, jeśli wymiana będzie trwała nie więcej niż 8 sekund, po jej zakończeniu słuchawki włączą się automatycznie.

Design SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless jest zbliżony do innych słuchawek z serii. Mamy tu bowiem podwieszany pałąk wykonany ze sztucznej tkaniny, a nad nim tradycyjny rozsuwany pałąk. Nausznice nie należą do dużych, ale co ciekawe zawierają magnetyczne, zdejmowane nakładki. Pod jedną znajduje się wymienny akumulator. Pod drugą port USB-C. Z tyłu słuchawek umieszczono zaś szereg fizycznych przycisków, a od dołu widać złącze jack 3,5 mm. W przedniej części zlokalizowany jest wysuwany mikrofon, którym manipuluje się niestety dość trudno. Niewielkie maskownice widoczne u góry skrywają mikrofony odpowiadające za działanie ANC.

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless nie są przesadnie ciężkie, a ich nausznice nie dociskają zbyt mocno do głowy. Dzięki temu mogłam siedzieć w nich godzinami bez żadnego dyskomfortu.

Jeśli chodzi o kompatybilność słuchawek Arctis Nova Pro Wireless z innymi urządzeniami, to w tej kwestii trzeba uważać przy zakupie. Każda wersja jest bowiem kompatybilna z komputerami Windows i Mac, konsolami PS4 i PS5, Nintendo Switch i urządzeniami mobilnymi. Natomiast aby móc korzystać ze słuchawek w parze z konsolami Xbox Series X|S i Xbox One, musimy kupić je w wersji „SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless X”.

Aplikacja SteelSeries GG

Na komputerach osobistych słuchawki SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless współpracują z aplikacją SteelSeries GG, która jest mocno rozbudowana – niestety do przesady. Zawiera po prostu zbyt wiele zakładek, które nie są bezpośrednio powiązane ze sprzętem producenta.

Częścią aplikacji SteelSeries GG są aż dwie zakładki umożliwiające dostosowywanie ustawień słuchawek. W zakładce Engine możemy sprawdzić stan naładowania baterii, a także regulować czułość mikrofonu, intensywność efektu sidetone (czyli słyszalność własnego głosu w słuchawkach) oraz głośność słuchawek. Znajdziemy w niej też pełnoprawny korektor, wraz z całym szeregiem dźwiękowych presetów, dedykowanym wielu grom, oraz pewne ustawienia stacji bazowej. Zakładka Sonar oferuje jeszcze bardziej zaawansowane opcje i pozwala stworzyć lub wybrać różne ustawienia korektora dla różnych zastosowań – na przykład oglądania multimediów, grania w gry, czy rozmów. Włączymy też w niej chociażby i dostosujemy dźwięk przestrzenny.

Brzmienie słuchawek i mikrofon

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless to słuchawki przede wszystkim dla graczy, ale moją przygodę z nimi rozpoczęłam od słuchania muzyki. Przekonałam się wówczas, że te oferują przyjemne tony średnie i wokale, a także całkiem nieźle wyważone tony, natomiast bas w nich kompletnie kuleje. Są zbyt płaskie i skompresowane, przez co przeważająca część utworów traci swoją dynamikę i życie. Niestety, ustawienia korektora pozwalają poprawić tę sytuację w bardzo niewielkim stopniu. Od sprzętu w tej cenie oczekiwałam czegoś więcej.

Na szczęście SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless to oferują bardzo dobre pozycjonowanie dźwięku i szeroką scenę, co przydaje się zwłaszcza w grach FPS. Muszę jednak zaznaczyć, że włączanie w aplikacji SteelSeries GG wirtualnego dźwięku przestrzennego nie wpływa na pozycjonowanie w odczuwalny sposób.

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless przetestowałam w kilku grach – Overwatch 2, No Man’s Sky oraz Baldur’s Gate 3. Na podstawie tych testów wyciągnęłam wniosek, że w grach te słuchawki sprawdzają się znacznie lepiej niż podczas słuchania muzyki, natomiast życzyłam sobie od nich większej uniwersalności.

Niewielki wysuwany mikrofon omawianego urządzenia rejestruje audio w niestety dość niskiej jakości. To kolejny element, który nie spełnił moich oczekiwań.

ANC

Aby włączyć w słuchawkach SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless wystarczy nacisnąć pojedynczo ich przycisk zasilania. Podwójne piknięcie poinformuje nas o tym, że ANC faktycznie zostało aktywowane. Ale jak skutecznie wygłusza ono hałasy? Gdy przebywamy w domu, bardzo dobrze redukuje szum komputera, ale na szczęście dalej pozwala słyszeć w naszym otoczeniu rozmowy, czyli mieć kontakt ze światem. Dla mnie to zaleta.

Bateria

Dzięki temu, że w zestawie ze SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless otrzymujemy dwie baterie, z których jedną możemy mieć zawsze na podorędziu w stacji bazowej, o rozładowanie tych słuchawek w zasadzie nie musimy się martwić. Jak szybko rozładowuje się jednak pojedyncza bateria?

Gwarantowane przez producenta 22 godziny jak najbardziej można osiągnąć, przy łączności 2.4 GHz nawet z ANC.

Podsumowanie

Myślę, że sięgając po słuchawki bezprzewodowe wycenione na prawie 1300 złotych, można mieć wobec nich wysokie oczekiwania – oczekiwania dotyczące jakości brzmienia, jakości wykonania i nie tylko. Niestety SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless nie spełniają tych oczekiwań w pełni.

O ile w grach ich brzmienie więcej niż zadowala, tak podczas odsłuchu muzyki mocno rozczarowuje. Zawartość zestawu sprzedażowego oraz jakość ich wykonania nie są zaś adekwatne do wygórowanej ceny. Do tego chodzi jeszcze niezbyt dobry mikrofon.

Z pewnością największymi zaletami słuchawek SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless są ich czas pracy na baterii, a także możliwość błyskawicznej wymiany akumulatora i ładowania jednego z akumulatorów w stacji bazowej. Niektórzy docenią też w nich działanie ANC, ich dość komfortową konstrukcję i liczne predefiniowane ustawienia, które znajdziemy w aplikacji SteelSeries GG.

Mocne strony:

  • Dobra (ale nieadekwatna do ceny) jakość wykonania
  • Bardzo dobre brzmienie w grach
  • Obsługa łączności Bluetooth i 2.4 GHz
  • Intuicyjna obsługa
  • Niezłe ANC
  • Liczne predefiniowane ustawienia korektora w obydwu aplikacjach i ogromne możliwości personalizacji brzmienia
  • Kompatybilność z szerokim wachlarzem urządzeń
  • Wygodna konstrukcja
  • Długi czas pracy na baterii
  • 2 wymienne akumulatory w zestawie

Słabe strony:

  • Kiepskie basy, zwłaszcza podczas słuchania muzyki
  • Wirtualny dźwięk przestrzenny nie wpływa na pozycjonowanie
  • Bardzo wysoka cena
  • Brak porządnego etui w zestawie
  • Przewody bez oplotu
  • Aplikacja SteelSeries GG przepełniona dodatkami
  • Kiepski mikrofon

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.