Parametry techniczne
Typ | Nagłowne |
Impedancja | 35 Ohm |
Czułość | 80 DB |
Mikrofon | Tak |
Mocowanie mikrofonu | Wysuwany z lewej muszli |
Komunikacja | Przewodowa – audio 3,5 mm |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz – 20000 Hz |
W zestawie | Dodatkowy kabel |
Wygląd i pierwsze wrażenia
SteelSeries przy okazji Siberii V3 nie próbuje na nowo wynaleźć koła. Pod względem designu dostajemy produkt wpisujący się w konwencję poprzednich słuchawek duńskiego producenta. V3 są dostępne w dwóch kolorach – białym oraz czarnym. Nasze wrażenia opieramy na tym drugim, bowiem taka wersja trafiła do naszej redakcji.
Słuchawki nawiązują do klasycznego designu. Nie ma tu krzykliwych elementów, które przyciągają uwagę innych. Wszystko jest stonowane i odpowiednio spasowane, by sprawiało dobre wrażenie. I tak rzeczywiście jest. W przeciwieństwie do testowanych niedawno słuchawek Unitry, Siberia V3 są masywniejsze, choć po założeniu na głowę wcale się tego nie odczuwa.
Słuchawki zostały wykonane z dobrej jakości czarnego plastiku. Nic w nich nie trzeszczy, a konstrukcja nie sprawia wrażenia, jakby zaraz miała się rozlecieć. Ale do tego SteelSeries zdążyło nas już przyzwyczaić.
Siberia V3 posiada charakterystyczny dla producenta pałąk, który reguluje się automatycznie. Nie trzeba manualnie ustawiać jego pozycji, dzięki czemu mamy pewność, że zawsze idealnie przylega do głowy. Konstrukcja jest niezwykle wygodna – to jedne z najbardziej komfortowych słuchawek, jakie miałem okazję testować.
Muszle są stosunkowo duże, dzięki czemu całkowicie zakrywają uszy. Siberia V3 przyzwoicie tłumi dźwięki otoczenia, pozwalając całkowicie skupić się na grze bądź też na ulubionej muzyce.
Na lewej muszli producent zaimplementował wysuwany mikrofon, przydatny szczególnie w grach. Gdy z niego nie korzystamy, z łatwością można go schować. Rozwiązanie to sprawdza się idealnie. Ponadto na tylnej części muszli znajduje się przełącznik, który pozwala wyciszyć mikrofon. Jest on wygodny, choć producent mógł się pokusić o umieszczenie go na kablu, gdzie również znalazłaby się regulacja głośności.
No właśnie, regulacja głośności. Producent nie przewidział takiego „bajeru”. O ile w przypadku słuchania muzyki z urządzenia mobilnego nie jest to przeszkodą, bo regulacji można szybko dokonać przyciskiem smartfona, tak przy grach komputerowych sprawa się komplikuje. Poziom głośności dostosowujemy bowiem bezpośrednio w Windowsie. Niekoniecznie jest to być wygodne w trakcie intensywnej rozgrywki, gdyż musimy zminimalizować aplikację.
W zestawie znajdziemy również dodatkowy kabel, którym w razie potrzeby możemy zwiększyć „zasięg” słuchawek. Na jego końcu znajdują się dwa złącza 3,5 mm – rozdzielony dźwięk i mikrofon.
Ogólne wrażenia z użytkowania, poza wpadką z regulacją głośności, są zatem pozytywne. Słuchawki są solidne, wytrzymałe i oferują niezwykle wysoki komfort pracy. Nie to jednak jest najważniejsze. Zajmijmy się zatem dźwiękiem.
Jakość dźwięku
Jakość dźwięku jest bardzo dobra, choć muszę przyznać, że w tym przedziale cenowym (99 euro) byłem przygotowany na nieco więcej. Słuchawki bardzo dobrze oddają wysokie i średnie tony, jednak brakuje im nieco mocy w niższych tonacjach. Bas brzmi przyzwoicie, choć momentami chciałoby się więcej, szczególnie jeżeli na ekranie eksploduje trzecia z kolei cysterna. Podobne wrażenia nasuwają się po dłuższej sesji z muzyką elektroniczną, gdzie bas odgrywa bardzo ważną rolę. Jest to szczególnie dostrzegalne, gdy nieco podkręcimy głośność. Przy mniejszych poziomach bas odpowiednio współgra z resztą dźwięków i problem nie występuje.
Oczywiście nie przekreśla to słuchawek, bo dźwięk w ogólnym rozrachunku jest czysty, sterylny i pozwala napawać się każdą melodią z osobna. Producent reklamuje je jednak jako sprzęt gamingowy, dlatego do niewystarczającej mocy basu należy się przyczepić. Przyzwoicie wypadają natomiast sekcje gitarowe oraz wokal.
Głośność również stoi na odpowiednim poziomie. W normalnych warunkach około 50% mocy wystarczy, by całkowicie nie słyszeć otoczenia. Słuchawki mają zatem sporo zapasu dla fanów głośniejszej zabawy.
Na chwilę warto się również zatrzymać przy mikrofonie. Przetestowałem go do rozmowy ze znajomymi podczas gry i nie było żadnych problemów. Jakość nagrywanego dźwięku jest bardzo dobra – wokal jest czysty i pozbawiony szumów/szmerów. Pod tym względem Siberia V3 spisuje się na medal.
Podsumowanie
SteelSeries Siberia V3 to bardzo przyzwoite słuchawki, które powinny zadowolić większość graczy. Dzięki zastosowaniu zwykłego złącza audio można z nich korzystać także poza domem, słuchając muzyki np. ze smartfona. Na szczególną uwagę zasługuje wysoka wygoda użytkowania i dobra izolacja otoczenia. Niestety nie jest to produkt pozbawiony wad – przeszkadza brak regulacji głośności, a niektórzy mogą także narzekać na zaledwie „przeciętne” basy. Braki nadrabia natomiast dobrej jakości mikrofon. Na pytanie czy warto je kupić, każdy musi sobie odpowiedzieć we własnym zakresie, biorąc pod uwagę cenę – 99 euro.
Zalety | Wady |
---|---|
Dobra jakość dźwięku | Zaledwie przeciętne basy |
Wyjątkowo wygodne | Brak regulacji głośności |
Izolacja otoczenia | |
Dobra jakość mikrofonu | |
Klasyczny, stonowany design | |
Dołączany długi kabel | |
Kompatybilność z wieloma urządzeniami |
Produkt otrzymał wyróżnienie „Dobry Produkt”.