Jestem osobą aktywną fizycznie w zasadzie od czasów podstawówki. Regularnie gram w siatkówkę, biegam, a do niedawna całkiem sporo jeździłem na rowerze szosowym. Z racji tego, że moje treningi wykraczają odrobinkę poza amatorskie człapanie dystansów pokroju 3 kilometrów, a jazda na rowerze była dla mnie czymś więcej niż „10 km wkoło komina”, interesuję się także sprzętem dla amatorów zdrowego trybu życia. Jako, że przez ostatnie kilkanaście lat użytkowałem co najmniej kilkanaście różnych smartwatchy i zegarków sportowych, wydaje mi się, że mam o nich jakieś tam pojęcie. Wiedzą to także moi znajomi, którzy cyklicznie zadają mi pytanie:
Jaki tani zegarek z GPS kupić dla siebie lub na prezent?
Odpowiedź na to pytanie jest o tyle trudna, że każdy definiuje pojęcie „tanio” nieco inaczej. 500-600 złotych za zegarek z modułem GPS wcale nie jest wygórowaną kwotą, ale mimo to często okazuje się ona zbyt wysoka dla amatorów sportu szukających niedrogiego bodźca zachęcającego ich do ruchu. W ostatnim czasie w sklepach pojawia się całkiem sporo propozycji w nieco mniejszych pieniądzach, a jedną z tych, które mocno przykuły moją uwagę jest smartwatch Motus AMOLED. Ten w ramach najnowszej promocji z okazji Black Friday wyceniony został na zaledwie 299 złotych – jego regularna cena wynosi ok. 399 złotych. Nawet za cenę 399 złotych zegarek obiecuje naprawdę wiele.
Motus AMOLED nie tylko obiecuje, ale także naprawdę oferuje bogaty zestaw funkcji
Inteligentny zegarek marki Motus dotarł do mnie w pudełku, w którym znajdował się jeszcze kabelek USB pełniący funkcję ładowarki i przewodu do transferu danych, a także instrukcja obsługi w języku polskim. Motusa AMOLED można traktować dwojako: jako inteligentny zegarek współpracujący ze smartfonem i pozwalający odbierać połączenia, odczytywać wiadomości i sterować muzyką, ale także jako zegarek sportowy. Po wyjęciu z opakowania smartwatch z miejsca zwraca uwagę kilkoma detalami, jeszcze przed jego włączeniem.
Przede wszystkim, waga zegarka wynosi zaledwie 70 gramów. To dobre wieści dla osób, które nie chcą odczuwać obecności smartwatcha na nadgarstku w trakcie treningów. Jednocześnie zaznaczyć należy, że Motus AMOLED to zegarek słusznych rozmiarów, którego koperta mierzy sobie 48 mm średnicy. Prezentuje się doskonale nawet na moim dość wątłym nadgarstku o średnicy 16,5 centymetra. W parze z niską wagą idzie na szczęście dobra jakość wykonania i atrakcyjny, „dojrzały” wygląd.
Kolejnym elementem przykuwającym spojrzenie jest całkiem przyjemny w dotyku gumowy pasek, z którym zintegrowano specjalny mechanizm pozwalający na jego szybką i łatwą wymianę. Dobre wieści są takie, że do Motusa AMOLED możecie przypiąć w zasadzie dowolny pasek o szerokości 22 milimetrów – nawet skórzany. W zestawie nie ma wprawdzie zamienników, ale w Internecie jest ich całe zatrzęsienie. Jednocześnie, pasek domyślny oferuje bardzo szeroki zakres regulacji, co pozwala go dopasować zarówno do małego, jak i słusznych rozmiarów nadgarstka. Obudowa jest wodoszczelna i spełnia normę certyfikatu IP68.
Niespodzianka za niespodzianką
Miłym dodatkiem jest zintegrowany czujnik tętna pobierający o nim informacje wprost z zegarka użytkownika. Na przestrzeni testów okazało się – co było dla mnie niemałym zaskoczeniem – że czujnik ten jest na tyle dokładny, aby można było realnie uwzględniać jego wskazania podczas codziennego treningu. Różnice pomiędzy nim, a zegarkiem sportowym z wyższej półki były z punktu widzenia amatora pomijalne.
Producent bardzo mocno akcentuje obecność ekranu AMOLED w swoim zegarku i… słusznie. Jak na smartwatch sprzedawany w cenie 399 złotych, dotykowy wyświetlacz o przekątnej 1,3 cala i rozdzielczości 360×360 pikseli prezentuje się nadspodziewanie dobrze. Poziom jego jasności czyni go czytelnym nawet w pełnym słońcu. Matryca jest kontrastowa, a prezentowane na niej treści wyglądają po prostu ładnie. Wspomnieć należy jednak, że brakuje tu opcji automatycznej regulacji iluminacji, a szkoda.
Funkcjami zegarka sterujemy z poziomu dotykowego wyświetlacza, ale do obsługi urządzenia wykorzystać można także dwa dużych rozmiarów przyciski fizyczne, które klikają z odpowiednią reakcją zwrotną. Czułość dotyku jest dobra, a sprzęt zawsze poprawnie odczytuje polecenia. O odpowiednio niski czas reakcji oprogramowania na polecenia odpowiada układ MediaTek 2503 AVE i 32 MB pamięci RAM – przeważnie z pozytywnym skutkiem. Po aktualizacji oprogramowania wykonanej z pomocą poradnika producenta Motus AMOLED działa nieco płynniej, co warto mieć na uwadze po zakupie zegarka.
Sprzęt łączy się ze smartfonem za pomocą technologii Bluetooth 4.0 i aplikacji Motus Active. Po sparowaniu obu urządzeń użytkownik uzyskuje nie tylko dostęp do podglądu aktywności fizycznych zarejestrowanych za pomocą zegarka, ale także do funkcji smart. Z poziomu zegarka wyposażonego w głośnik i mikrofon (!) można odbierać połączenia i prowadzić rozmowy, a także słuchać muzyki przesyłanej ze smartfonu, można aktywować nim zdalnie spust migawki w aplikacji aparatu, czy też odczytywać wiadomości, pogodę oraz pomóc lokalizować telefon za pomocą funkcji „znajdź mój telefon”.
Bateria zegarka Motus AMOLED spokojnie wystarcza na ok. 3-4 dni jego pracy z wyłączonym GPS i na kilka godzin treningów z włączonym GPS i pomiarem tętna z nadgarstka. Podczas aktywności biegowej zegarek zużywał ok. 12% baterii w trakcie pierwszej godziny. Baterię zegarka naładować można do pełna w mniej więcej 30 minut.
To nie koniec możliwości zegarka.
Funkcję monitorowania jakości snu traktuję każdorazowo jako ciekawostkę, ale opcję pomiaru kroków oraz mierzenia pokonanego na treningu dystansu za pomocą modułu GPS – niezwykle poważnie. Zegarek oferuje łącznie pięć różnych rodzajów treningów – bieg, aktywność w budynku, spacer, kolarstwo i wspinaczka, czyli spacer po górach.
Przyznaję, że za zegarkowi zajęło trochę czasu złapanie fixa „na zimno”, ale gdy połączył się już z satelitami miło zaskoczył mnie dokładnością swoich wskazań. Trasy, na których dokonywałem pomiarów przebiegały zarówno w terenie lekko zabudowanym, jak i w lesie i prócz odchyłek rejestrowanych na chwilę po złapaniu sygnału, próżno było szukać większych nieprawidłowości. Dystans mierzony był każdorazowo dokładnie i nie odbiegał od rejestrowanego przez kilkukrotnie droższy zegarek.
Krokomierz działał dokładnie, choć przeliczanie kroków na kilometry w trakcie trybu pracy bez modułu GPS było bardzo pesymistyczne. Zegarek skracał przebyty dystans mniej więcej o połowę, nie uwzględniając najpewniej wydłużonego kroku. To ciekawe, bowiem sprzęt wyposażony jest w akcelerometr, który powinien pomagać w dokonywaniu niezbędnych korekt. Co ciekawe, liczba kroków mierzona jest poprawnie w sytuacji, gdy zegarek mierzy kroki i nie jest uruchomiony żaden z trybów sportowych. Biorąc pod uwagę niską cenę zegarka jest to jedna z jego niewielu słabszych stron, która uwidacznia się w dodatku jedynie w wypadku wyboru opcji treningu bez GPS.
Motus AMOLED jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem – dla Was też będzie
Jeśli ktoś poprosi mnie następnym razem o polecenie niedrogiego zegarka sportowego lub smartwatcha z GPS z pewnością zaproponuję mu między innymi Motusa AMOLED. Na przestrzeni testów urządzenie wykazało się naprawdę sprawnym działaniem, przy jednoczesnym bardzo szerokim spektrum oferowanych funkcji. W tej cenie trudno jest wymagać więcej.
Zegarek znajdziecie na oficjalnej stronie producenta.
Mocne strony:
+ dokładny pomiar GPS
+ naprawdę ładny, czytelny ekran
+ pomiar tętna z nadgarstka
+ wygodny pasek
+ łatwa wymiana paska na dowolny 22 mm
+ zadowalający czas pracy na baterii
+ krótki czas ładowania
+ funkcje smart
+ możliwość synchronizacji treningów ze Stravą
+ wbudowany głośnik
+ wodoszczelność IP68
+ wyjątkowo atrakcyjna cena (299 złotych)
+ 24 m-ce gwarancji door-to-door
Słabe strony:
– niezbyt dokładny krokomierz w trybie treningu
– brak automatycznej regulacji jasności ekranu
– płynność działania menu głównego