Test Honora 7X, najbardziej rozsądnego smartfona na rynku

Huawei to obiektywnie jeden z najmądrzej rozwijających się producentów przenośnej elektroniki. Firma doskonale zna rynek, wie czego potrzebują klienci i ile są w stanie zapłacić za jej urządzenia. Najlepszym tego przykładem jest Honor 7X – smartfon, którego pierwsze 300 tysięcy sztuk rozeszło się w dwie godziny od uruchomienia sprzedaży. Niektórzy producenci nie potrafią osiągnąć takiego wyniku w miesiąc. Czy 7X to rzeczywiście model za którym warto stać w kolejkach?

Wygląd i pierwsze wrażenia

Mimo iż wszystkie smartfony Honor dzielą większość podzespołów z odpowiednikami po stronie Huaweia, chiński producent zawsze dokłada wszelkich starań, aby od strony wizualnej urządzenia prezentowały różne oblicza. Tak też jest w tym wypadku.

Honor 7X to tak naprawdę delikatnie zmodyfikowany Huawei Mate 10 Lite, ale gdy porównamy wygląd obu słuchawek, podobieństwo jest, ale nie uderzające. Testowane urządzenie ma przede wszystkim zupełnie inaczej wyglądający aparat, ulokowany w innej części tylnego panelu. Oprócz tego kamerka do wideorozmów znajduje się po drugiej stronie głośnika, a zaokrąglenia na krawędziach obudowy wydają się być trochę większe.

7X nie prezentuje żadnych stylistycznych innowacji. Trochę w nim iPhone’a 7, trochę innych smartfonów Honor, nic tu nie zachwyca, ale też nic nie odrzuca. W czarnej wersji kolorystycznej smartfon jest bardzo neutralny, nawet logo na tylnej ścianie jest ledwo widoczne, co wiele osób może uznać za zaletę.

Na olbrzymie słowa uznania zasługuje jakość wszystkich zastosowanych materiałów i precyzja ich spasowania. Obudowa smartfona nie ma słabych stron i w każdym calu jest wykonana z najwyższą dbałością o szczegóły. Jest to tym bardziej warte docenienia, że mówimy o urządzeniu należącym do tańszej średniej półki, gdzie wpadki jakościowe są częste, niezależnie od producenta.

Obudowa jest wykonana z aluminium, a jej konstrukcja jest jednobryłowa, co oznacza, że nie mamy swobodnego dostępu do baterii, ale też nie ma możliwości, aby pojawiły się w niej jakiekolwiek luzy. Frontowy panel jest w całości pokryty szkłem, które zostało delikatnie zagięte na krawędziach. Producent nie podaje, czy jest to panel Gorilla Glass/ Dragontrail, ale można przypuszczać, że skoro nie ma o tym żadnej informacji, zastosowano zwykłe, niewzmacniane szkło.

Plus należy się za obecność tradycyjnego gniazda słuchawkowego, niewielki minus za przestarzały port micro USB 2.0. W zestawie sprzedażowym producent załączył tradycyjny komplet akcesoriów – zasilacz, kabel USB oraz igiełkę do wyciągania tacki z kartami.

Wyświetlacz

Smartfon został wyposażony w niespełna 6-calowy ekran IPS o nowoczesnych proporcjach 18:9. Rozdzielczość obrazu to 1080 x 2160 pikseli. Jakość wyświetlanego obrazu jest poprawna w każdym aspekcie, jednak porównując panel do smartfonów z wyższej półki, niestety zauważymy różnicę w nasyceniu kolorów i kontraście.

Na szczęście niedoskonałości te są względne i rzucają się w oczy tylko przy bezpośrednim porównaniu. Na co dzień, większość użytkowników nie powinna mieć zastrzeżeń do wyświetlacza Honora 7X, szczególnie, że ma on wystarczającą skalę regulacji jasności, a w ustawieniach znajdziemy także filtr światła niebieskiego.

Nie można mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń do warstwy dotykowej, która pracuje niezawodnie i wyłapuje nawet najdelikatniejsze muśnięcia.

Wydajność

Szybka i stabilna praca systemu to także zasługa optymalnie dobranych podzespołów. Moc obliczeniową potrzebną do obsługi smartfona generuje chipset HiSilicon Kirin 659, współpracujący z procesorem graficznym Mali-T830 MP2. Pamięć RAM ma pojemność 4 GB, a pamięć magazynowa 64 GB (można rozszerzyć o kartę pamięci).

O ile na początku, Huawei był krytykowany za autorskie podzespoły, tak czasy wpadek i niedoróbek w tej kwestii już dawno minęły. Firma dopracowała własne technologie i obecnie bardzo dobrze się one sprawują w urządzeniach tej marki. Honor 7X ma osiągi typowe dla średniej półki, a kultura pracy procesora jest bardzo wysoka. Nawet pod dużym obciążeniem obudowa nie nagrzewa się do poziomu, który byłby uciążliwy. Na telefonie sprawdziłem trzy gry: TEKKEN, Hearthstone i PES 2018. Działanie wszystkich było poprawne i nie odniosłem wrażenia, żeby widocznie nadwyrężały możliwości urządzenia.

Bateria

3340 mAh – taką pojemność ma wbudowane litowo-jonowe ogniwo Honora 7X. Zestawiając jego potencjalne możliwości z zapotrzebowaniem energetycznym pozostałych podzespołów, otrzymujemy dobrze wyważone połączenie, które nie rozczaruje, jeśli nie oczekujemy od smartfona cudów.

Trzeba naprawdę bardzo się namęczyć, aby rozładować model 7X w mniej niż jeden dzień. Oczywiście, grając i korzystając z pełni możliwości szybkiego internetu jest to możliwe, ale standardowo poużywamy smartfona przez około półtora dnia. Bateria jest w stanie wytrzymać nawet dwa dni, jeśli korzystamy z systemowych dobrodziejstw pomagających oszczędzać energię. Standardem jest około 5 godzin SoT, czyli czasu działania z włączonym ekranem.

Jedyną niedogodnością jest brak technologii szybkiego ładowania co skutkuje tym, że od 0 do 100 procent Honor 7X ładuje się w około trzy godziny. To sporo, szczególnie jeśli nie mamy w zwyczaju ładowania smartfona przez noc.

Oprogramowanie

Jest Honor, musi być i EMUI, a dokładniej EMUI 5.1. Obsługa wszystkich funkcji smartfona odbywa się przy pomocy autorskiej nakładki Huaweia, w tym wypadku opartej o Androida 7.0. Chińczycy są bardzo dumni ze swojego rozwiązania i ma ono wielu zwolenników. EMUI jest cenione przede wszystkim za mnogość funkcji, responsywność i całą masę przemyślanych opcji, które ułatwiają codzienną eksploatację.

Oprócz standardowych, androidowych aplikacji, w smartfonie mamy również rozbudowany pakiet programów dodatkowych, w którego skład wchodzą na przykład:

• Menedżer telefonu – asystent, który czuwa między innymi nad tym, aby w folderach systemowych nie gromadziło się za dużo śmieci. Można za jego pomocą także zarządzać wydajnością, zużyciem energii, ochroną przed wirusami i uprawnieniami aplikacji
• Motywy – miejsce, w którym można spersonalizować wygląd systemu. Domyślnie są zainstalowane dwa motywy, które także można dostosowywać pod własne preferencje. Niestety, moim zdaniem w żadnej konfiguracji system nie ma tak ładnej szaty graficznej jak np. MIUI od Xiaomi
• HiGame – serwis z darmowymi grami do pobrania na telefon
• Zdrowie – aplikacja licząca kroki, spalone kalorie i tym podobne
• Pliki – systemowy menedżer plików
• HiCare – aplikacja do obsługi gwarancji, umożliwiająca także kontakt z serwisem i czat ze specjalistami

Oprócz tego, jest również kilka prostych gier, które na szczęście są zapakowane w jeden folder i w każdej chwili można je odinstalować.

Interfejs smartfona działa bardzo szybko i stabilnie, a błędy i jakiekolwiek opóźnienia pojawiają się naprawdę rzadko.

Łączność i dodatki

Smartfon został wyposażony w moduł WiFi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.1, LTE, a także GPS z A-GPS, GLONASS. Wszystkie powyższe sprawują się bez zarzutu, jednak odczuwalnym brakiem może być nieobecność modułu NFC, co uniemożliwia między innymi obsługiwanie płatności telefonem.

Czytnik linii papilarnych, tak jak niemal we wszystkich smartfonach HuaweI/Honor, znajduje się na tylnej ścianie, w miejscu gdzie podczas rozmów naturalnie spoczywa palec wskazujący. Czujnik jest bardzo szybki i responsywny. Co ciekawe, producent zapowiedział, że w którejś z kolejnych aktualizacji oprogramowania, smartfon zostanie wyposażony w system rozpoznawania twarzy.

Głośnik główny znajduje się na dolnej krawędzi i gra umiarkowanie głośno. Jakość samego dźwięku też nie wyróżnia się niczym na tle konkurencyjnych rozwiązań. Wszystko jest poprawne także jeśli chodzi podzespoły służące do rozmów.

Aparat

Standardowo dla modeli Huawei/Honor, testowany smartfon posiada na pleckach dwa aparaty. W przeciwieństwie jednak do droższych urządzeń, nie ma tutaj dwóch równorzędnych jednostek, a jedna główna (16 megapikseli, f/2.0) i jedna pomocnicza (2 megapiksele, f/2.0) . Układ wspiera pojedyncza dioda doświetlająca LED.

W dzień, fotografie wykonywane smartfonem są bardzo szczegółowe, dobrze doświetlone, a kolorystyka niczym nie ustępuje znacznie droższym aparatom. Autofokus jest szybki, a po naciśnięciu wirtualnego spustu migawki (fizycznego nie ma), zdjęcie jest wykonywane niemal natychmiastowo. Doskwierać może jedynie mało wydajna cyfrowa stabilizacja, która zmusza użytkownika do skupiania uwagi na trzymaniu ręki nieruchomo podczas wykonywania zdjęcia.

Co z fotografiami wykonywanymi w nocy? Tu jeszcze bardziej przydałaby się wydajna stabilizacja, jednak gdy nasza dłoń jest spokojna, kadry mogą wyjść całkiem dobre, oczywiście jak na standardy średniej półki. Szumy są widoczne, a szczegółowość jest niższa niż w dzień, ale fotografowane obiekty są wyraźne, a to jest przecież najważniejsze.

Kamera do selfie ma 8 megapikseli i wykonuje zdjęcia przeciętnej jakości, z nadmiernie dużą ilością domyślnie nałożonych efektów, przez co twarze fotografowanych osób wychodzą często nienaturalnie zabarwione, a czasami delikatnie zniekształcone. Do wideorozmów jednak możliwości tej jednostki powinny być wystarczające.

Aplikacja aparatu została w ostatnim czasie dopracowana przez specjalistów z Huaweia. Obecnie, nie można mieć do niej żadnych zastrzeżeń, no może z wyjątkiem braku skrótu do trybu manualnego w pasku bocznym. Mamy jednak całą gamę trybów po przejściu do menu bocznego, a w ustawieniach można zmienić dosłownie każdy parametr zdjęcia. Jest też tryb slow motion, bogata galeria filtrów i możliwość dodawania znaku wodnego.

Poniżej znajdziecie przykładowe zdjęcia wykonane testowanym smartfonem w różnych warunkach. Podgląd pliku w oryginalnej rozdzielczości dostępny jest po kliknięciu w miniaturkę.

Jeśli chodzi o filmy, na papierze Honor 7X nie ma się czego wstydzić. Smartfon jest w stanie nagrywać w jakości 1080p przy 30 klatkach na sekundę. W praktyce, wideo jest jednak najsłabszą stroną aparatu tego urządzenia. O ile do szczegółowości i balansu światłem nie można mieć żadnych zastrzeżeń, tak płynność jest znacznie poniżej oczekiwań. 

Podsumowanie i werdykt

Biorąc pod uwagę wszystkie plusy i minusy Honora 7X, a także jego cenę, która aktualnie oscyluje w granicach 1000-1100 złotych, przestaje dziwić tak duże zainteresowanie tym modelem. Jest to bowiem bardzo opłacalny wybór, jeden z najlepszych, jakie można dokonać, jeśli szukamy dużego smartfona za tysiąc złotych.

Honor 7X nie jest dla mnie urządzeniem pięknym ani urzekającym, ale nie posiada też żadnych poważnych wad, co jest bezsprzecznie jest jego największą zaletą. Zdecydowana większość osób powinna więc być zadowolona z tego smartfona. Kto nie powinien kupować 7X? Na pewno osoby lubiące urządzenia małe, które bez problemu można objąć dłonią.

Sprawdź aktualną cenę w sklepach internetowych:

Zalety	Wady
wzorowa jakość wykonania	brak NFC
duży ekran z cienkimi ramkami	wolne ładowanie akumulatora
szybkie działanie systemu
wysoka wydajność baterii
niezły aparat