Parametry techniczne
Lliczba klawiszy | 91 |
Mechanizm klawiszy | Przełączniki mechaniczne Cherry MX |
Klawisze multimedialne | Tak |
Liczba klawiszy multimedialnych | 7 |
Profil | Wysoki |
Podświetlenie | Tak |
Komunikacja | Przewodowa |
Długość przewodu | 180 cm |
Złącze | USB 2.0 |
Obsługiwane systemy operacyjne | Win. XP , Win. Vista , Win. 7 Win. 8 |
Długość | 404 mm |
Szerokość | 233 mm |
Dodatkowe funkcje | Anti-Ghosting, EASY-SHIFT[+] |
Wbudowana pamięć | 2 MB |
Wbudowany HUB | Nie |
Funkcja tworzenia profili i makr | Tak |
Unboxing
Pierwsze wrażenia
Ryos TKL PRO to jak widać klawiatura, która już na pierwszy rzut oka przykuwa uwagę swoimi rozmiarami. Względem standardowych tego typu urządzeń, odróżnia ją bowiem brak bloku klawiszy numerycznych. Oczywiście taki stan rzeczy można rozpatrywać w sposób dwojaki. Z jednej strony zaoszczędzamy bowiem nieco miejsca na biurku, z drugiej zaś osoby przyzwyczajone do korzystania z cyferek umiejscowionych po prawej stronie, muszą stawić czoła zupełnie nowej rzeczywistości.
Mi osobiście brak klawiszy numerycznych w żaden sposób nie przeszkadza, więc przepełniony radością z uzyskania dodatkowej, wolnej przestrzeni na swym służbowym stole, kontynuowałem proces oględzin.
Tym co praktycznie z marszu zwróciło moją uwagę, była przytwierdzona na stałe, sporych rozmiarów podpórka pod nadgarstki, którą ozdobiono znakiem firmowym ROCCAT. Wykonana z matowego tworzywa powierzchnia, gwarantuje brak pozostawiania odcisków dłoni jak i zapewnia przyczepność.
Nieskłamaną zaletą jest również rozmiar omawianej tu podpórki. Dzięki jej gabarytom, wygody w trakcie użytkowania zaznają również osobnicy obdarzeni przez naturę bardziej dorodnymi dłońmi.
Całkiem atrakcyjnie prezentuje się też kształt obudowy testowanej tu klawiatury. Ścięte rogi oraz wyprofilowane krawędzie, nadają jej ekskluzywnego lecz nieco drapieżnego wyglądu. Co najważniejsze nie przesadzono tu z wszelkiego typu nachalnymi upiększeniami w postaci kolorowych wstawek. Czerń to jedyny kolor którego uświadczymy podziwiając walory estetyczne Ryos TKL PRO.
Warto dodać również, że matowa powierzchnia, o której pisałem przy okazji wychwalania podpórki pod nadgarstki, stanowi też obwódkę, wokół całej obudowy. Jej wierzchnią płaszczyznę, okalającą klawisze wykonano natomiast z tworzywa pokrytego odblaskowymi kropeczkami i jak na mój gust, wygląda to bardzo ładnie.
Przejdźmy teraz do klawiszy. W tym temacie nie czekają nas w zasadzie żadne sensacje. Jedyną różnicę względem tradycyjnych urządzeń tego typu jest tu obecność trzech buttonów T1, T2 i T3, umiejscowionych pod spacją oraz sąsiadujący z prawym altem klawisz FN – służący do aktywowania dodatkowych funkcji ukrytych w segmencie F1 – F12.
Ryos TKL PRO to klawiatura którą podłączamy do komputera za pomocą 1,8 metrowego kabla USB, pokrytego czarnym oplotem. Dzięki kanałom kablowym na spodzie urządzenia, możemy swobodnie poprowadzić go w dogodnym dla nas kierunku, bez obawy, że wpłynie to na stabilność.
Na uznanie zasługują również gumowe podkładki, przymocowane do spodu obudowy. Ich rozlokowanie oraz pole powierzchni gwarantują brak ślizgania się urządzenia po powierzchni stołu nawet podczas bardzo energicznej rozgrywki.
Proces oględzin mamy już za sobą. Czas zatem podłączyć Ryos TKL PRO do komputera co czynimy, wciskając wtyczkę do gniazda USB. Po kilku chwilach możemy już korzystać ze standardowych funkcji testowanej klawiatury ROCCAT.
Chcąc jednak uzyskać dostęp do pełnego zestawu bajerów znajdujących się w ofercie Ryos TKL PRO, koniecznym będzie instalacja sterowników. Te oczywiście będziemy zmuszeni pobrać z oficjalnej strony producenta, gdyż w zestawie próżno szukać jakiegokolwiek nośnika zawierającego stosowny software.
Aplikacja
Sam proces instalacji nie trwał zbyt długo a i w jego trakcie, nie nadarzyły się żadne nieprzyjemności. Bez najmniejszych trudności mogłem więc uruchomić aplikację sterującą uzyskując tym samym dostęp do pokaźnego zbioru funkcji.
Okno programu podzielone zostało na 5 niezależnych zakładek – Main Control, Key Assigment, Key Illumination, ROCCAT R.A.D oraz Update Support. Oprócz wyżej wymienionych znajdziemy też blok opcji przeznaczonych do tworzenia, zapisywania, wczytywania oraz edycji profili.
Za pomocą oprogramowania możemy określać funkcje poszczególnych klawiszy, programować ich działanie ale też bawić się podświetleniem. W tym ostatnim, Ryos TKL PRO daje naprawdę spore pole do popisu. Oprócz standardowych opcji włączania/wyłączania i regulacji natężenia ilumincji, możemy też wskazać, które klawisze mają być podświetlone. Co więcej możemy również wybrać wizualizacje towarzyszące temu podświetleniu.
Bardzo interesująco prezentuje się efekt nazwany Ripple FX, będący odzwierciedleniem zjawiska powstawania kręgów na wodzie, po wrzuceniu w jej toń kamienia. W praktyce wygląda to tak, że wciskając którykolwiek z klawiszy, obserwujemy jak światło przenosi się na kolejne co raz bardziej odległe buttony.
I tu uwaga… pierwsze zastrzeżenie… Pomimo całej swej sympatii, którą obdarzyłem ten właśnie efekt, zdarzyło mi się dostrzec pewną niedoskonałość. Bywają bowiem sporadyczne momenty, w których światło zatrzymuje się na kilku klawiszach, co sprawia wrażenie, ich zacięcia.
Wariantów oświetlenia mamy tu pokaźną liczbę lecz w kwestii kolorystyki, twórcy oddali nam do użytku jedynie barwę niebieską.
Aplikacja dedykowana oferuje również możliwość zdobywania trofeów, którymi możemy chwalić się np. za pośrednictwem portali społecznościowych. Osiągnięcia te naliczane są na podstawie wykonanych czynności (wielokrotne wciśniecie określonych grup klawiszy, skorzystanie ze wskazanych funkcji itp.).
Ostatnia z zakładek umożliwia natomiast szybki dostęp do aktualizacji sterowników jak i firmware posiadanego sprzętu. Tutaj też możemy skontaktować się z pomocą techniczną lub też szybko skorzystać z oficjalnego forum.
Użytkowanie
Obejrzeliśmy już sobie naszą klawiaturę i zapoznaliśmy się wstępnie z jej parametrami technicznymi. Czas zatem zweryfikować wartość użytkową.
Ryos TKL PRO to jak wiemy klawiatura mechaniczna. Zatem jak każde urządzenie tego typu, cechuje się ona wysoko skokowym profilem klawiszy. Nieodłącznym elementem takich właśnie konstrukcji jest też dość głośne klikanie wciskanych buttonów.
Mechaniczne przełączniki – Cherry MX zastosowane w testowanym tu modelu, wedle zapewnień producenta są w stanie wytrzymać nawet 50 milionów uderzeń.
Z pozycji klawiatury mamy też dostęp do funkcji sterowania multimediami, włączania kalkulatora, otwierania okna „Mój komputer”, aktywowania przeglądarki internetowej czy też zapisu makr. Wszystkie te bajery ukryte zostały pod buttonami F1 – F12 i są aktywowane przy wciśniętym klawiszu FN.
Ryos TKL PRO oferuje również technologię EASY-SHIFT[+], przy pomocy której możliwym jest, przypisanie po dwie funkcje do każdego z klawiszy, co w przypadku niektórych gier sprawdza się wyśmienicie.
Omawiając walory użytkowe, nie można zapomnieć również o funkcji Anti-Ghosting, umożliwiającej jednoczesne wciśnięcie 30 buttonów. Podczas dynamicznej rozgrywki np. w FPS’y możemy być więc pewni, że komendy wydane naszej postaci, zostaną wykonane.
Klawiatura firmy ROCCAT została wyposażona w dwa, 32-bitowe procesory ARM Cortex mającymi za zadanie zapewnić duża moc przetwarzania informacji. Dodatkowo na pokładzie znajduje się również 2 MB pamięci flash, w której to zapisać możemy aż 470 makr. Mając do dyspozycji wszystkie te funkcje jesteśmy w stanie idealnie wręcz dopasować użyteczność testowanej tu klawiatury do swoich potrzeb. W przypadku graczy zdaje się być to sporym atutem.
W parze z powyższym idzie również wygoda. Trzeba bowiem przyznać, że w trakcie długich sesji z grami komputerowymi czy też podczas żmudnych procesów tworzenia obszenych tekstów, nawet przez moment nie odczułem zmęczenia dłoni, czego zasługę stanowi świetnie zaprojektowana podpórka pod nadgarstki oraz czułość klawiszy.
Jak to zwykle w przypadku testów bywa nie obyło się też bez zauważenia pewnych niedoskonałości. Rzecz dotyczy tu ustawienia klawiszy. Skoro już bowiem przewidziano sprzedaż urządzenia na rynku polskim warto byłoby dostosować je do standardów bliskich naszym rodzimym użytkownikom.
Klawiatura Ryos TKL PRO, którą testowaliśmy, raczy nas co prawda układem klawiszy QWERTY z tym że w wersji UK, co w praktyce wiąże się z tym, iż niektóre znaki specjalne oznaczone zostały na zupełnie innych klawiszach niż te, pod którymi się znajdują. Oczywiście wytrawni użytkownicy komputerowego sprzętu i tak korzystać będą z nich w sposób intuicyjny, jednakoż dla początkujących, odnalezienie klawisza ze znakiem „@”, może przysporzyć sporo problemów.
Podsumowanie
Kończąc więc swoją przygodę z klawiaturą Ryos TKL PRO firmy ROCCAT stwierdzam, że choć jest to urządzenie godne polecenia, to przed jego zakupem powinno się wziąć pod uwagę kilka wad. Z całą pewnością zaliczyć można do nich konieczność korzystania z układu QWERTY UK oraz sporadyczne (ale jednak) zacinanie się efektów oświetlenia.
Największy minus tkwi jednak gdzie indziej i chodzi tu oczywiście o cenę. Za Ryos TKL PRO przyjdzie nam bowiem zapłacić około 577 zł (porównaj ceny w sklepach internetowych).
Niektórych użytkowników razić może brak bloku klawiszy numerycznych, jednak osobiście nie rozpatruję tego faktu z perspektywy wady. Dzięki mniejszym gabarytom oszczędzamy przecież cenną powierzchnię biurka.
Przed wszystkim zarzutami Ryos TKL PRO broni się jednak solidną konstrukcją, niewielkimi gabarytami, funkcjonalnością, wygodą użytkowania i bajerami świetlnymi.
Zalety | Wady |
---|---|
Solidne wykonanie | Zacinanie się efektów oświetlenia |
Wygodna podpórka pod nadgarstki | Cena |
Różne warianty podświetlenia | |
Funkcje Anti-Ghosting i EASY-SHIFT[+] | |
Wbudowane 32-bitowe procesory ARM Cortex | |
Możliwość tworzenia makr | |
Możliwość programowania wszystkich klawiszy | |
Wbudowana pamięć 2 MB | |
Niewielkie rozmiary | |
Kanały kablowe | |
Solidne gumowe stabilizatory |
Produkt otrzymał wyróżnienie „Dobry Produkt”.