Wygląd i pierwsze wrażenia
Mi A3 to bezpośredni następca zeszłorocznego modelu A2 – zmiany w konstrukcji są jednak widoczne już na pierwszy rzut oka. Nowy model zyskał szklaną obudowę, starszy posiadał aluminiowe wykończenie. Cieszy natomiast fakt, że Xiaomi postawiło na bardziej kompaktowe wymiary – ekran jest minimalnie większy (6.01″ vs 5.99″) ale wąskie ramki sprawiają, że cała konstrukcja jest mniejsza.
Przedni oraz zaoblony tylny panel Mi A3 pokryte zostały szkłem Corning Gorilla Glass 5. generacji. Na jakość wykonania zdecydowanie nie można narzekać, ale do tego chińska marka zdążyła już przyzwyczaić swoich klientów.
Za sprawą zaobleń smartfon naprawdę dobrze leży w dłoni, spore znaczenie w kwestii wygody użytkowania ma również masa na poziomie 173,8 gramów.
{reklama-artykul}Przyciski regulacji oraz wybudzania umieszczono na prawej krawędzi – dobrze osadzone, ale słabo wyczuwalne, bowiem pozbawiono je jakiejkolwiek faktury – dodatkowo są nieco śliskie. Zastosowane komponenty z pewnością ucieszą miłośników klasycznych rozwiązań – na górnej krawędzi umieszczono gniazdo słuchawkowe 3,5 mm i port podczerwieni.
Hybrydowe gniazdo SIM znajduje się po lewej stronie metalowej ramki i może pomieścić dwie karty nano-SIM lub jedną kartę SIM + kartę microSD. Na spodzie znajduje się pojedynczy głośnik, mikrofon i port USB-C.
Mi A3 jest dostępny w trzech kolorach: szarym, niebieskim oraz białym. Tylne panele wersji białej i niebieskiej cechuje holograficzny design. Jak widzicie na załączonych zdjęciach, nam przyszło testować najbardziej klasyczną wersję w kolorze szarym.
Dodam jeszcze, że moją uwagę przykuła wątpliwa jakość wibracji. Smartfon „wibruje” jak urządzenia budżetowe i nie jest to przyjemne odczucie więc najlepiej wyłączyć wibrację w ustawieniach systemowych.
Ekran AMOLED na pokładzie
W Mi A3 zastosowano wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,08” i proporcjach 19.5:9 z wycięciem w kształcie kropli. Spore kontrowersje budzi natomiast rozdzielczość wyświetlacza, która wynosi 1560×720 pikseli.
W starciu z Mi 9T, ekran jest nieco ciemniejszy, ale odwzorowanie kolorów czy kontrast i tak stoją na wysokim poziomie biorąc pod uwagę wyjściową cenę urządzenia.
Aby zweryfikować moją opinię poprosiłem kilka postronnych osób o wskazanie różnic – wszyscy zauważyli mniejszą jasność, niż w Mi 9T, natomiast nikt nie zwrócił uwagi na rozdzielczość. Mam natomiast świadomość, że znajdą się wybredni użytkownicy, którzy dostrzegą poszarpane krawędzie czcionek. Pikselizację szczególnie widać na jednolitych kolorach tła ze względu na niskie zagęszczenie pikseli (286 ppi).
Trudno powiedzieć, dlaczego Xiaomi zdecydowało się na wyświetlacz 720p, z pewnością chodziło o cenę. Są też plusy – dzięki temu Mi A3 stał się budżetowym telefonem do gier.
Mi 9T i Mi A3
Producent podaje, że telefon wyposażono w ulepszony czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran. Jego szybkość jest porównywalna do czytników montowanych w dużo droższych smartfonach – aby odblokować urządzenie, trzeba przyłożyć palec do ekranu na około 1 sekundę.
Żywotność baterii
Xiaomi Mi A3 to pierwszy model z serii A zasilany baterią o pojemności 4030 mAh. Otrzymaliśmy ogniwo o około 35% pojemniejsze niż w modelach Mi A1 i A2.
Smartfon oferowany jest z ładowarką o mocy 10 W. Po 30 minutach ładowania zyskamy około 25% pojemności baterii, a pełne ładowanie zajmuje nieco ponad 2 godziny. Co ciekawe, Mi A3 obsługuje Quick Charge 3.0, ale trzeba skorzystać z ładowarki o mocy 18 W.
Dzięki niskiej rozdzielczości ekranu smartfon osiąga rewelacyjne osiągi w kwestii czasu pracy na baterii. Akumulator spokojnie wystarcza na 2 dni swobodnego użytkowania, a czas aktywnego ekranu to 7-8 godzin.
Łączność i multimedia
Bez zaskoczenia – pojedynczy głośnik jest po prostu przeciętny, jego mocną stroną jest za to głośność.
Na pokładzie zabrakło NFC, a szkoda bo niektóre urządzenia w podobnej cenie oferują ten moduł (np. Motorola One Action). Reszta specyfikacji wygląda za to całkiem sensownie (Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, port podczerwieni, radio FM).
Podczas testów wszystkie moduły działały poprawnie i nie odnotowaliśmy większych problemów.
Potrójny aparat
Mi A3 został wyposażony w potrójny aparat główny z obiektywem 48 MP, sensorem 1/2” z pikselami o wielkości 1.6 μm, wykonany w technologii 4-w-1 Super Pixel. Ultraszerokokątny aparat 8 MP (118°) inteligentnie wykrywa szersze kadry i sugeruje użytkownikowi skorzystanie z dedykowanego trybu. Trzeci, o rozdzielczości 2 MP, odpowiedzialny jest za głębię ostrości. Przedni aparat Mi A3, wyposażony w sensor 32 MP, łączy cztery sąsiednie piksele, tworząc jeden o rozmiarze 1.6 μm. Tyle teorii.
Xiaomi postawiło na wszechstronność, co z pewnością spodoba się wielu użytkownikom. Zdjęcia wypadają naprawdę dobrze, nie brakuje szczegółowości, kontrast jest doskonały, ale kolory mogłyby być lepiej nasycone. Telefon dobrze radzi sobie z efektem rozmytego tła, a ultraszerokokątny aparat 8 MP spełnia swoje zadanie.
Rozczarowuje natomiast tryb nocny. Owszem, korzystając z niego otrzymamy jaśniejsze ujęcia jednak zbliżenie kadru ujawnia ogromną ilość szumów.
Aplikacja aparatu pochodzi z systemu MIUI i została opracowana przez Xiaomi. Interfejs jest naprawdę intuicyjny i ułatwia dostęp do poszczególnych funkcji. Na uwagę zasługuje przełącznik AI, który odpowiada za rozpoznawanie scen. Może też zasugerować, z której kamery powinieneś korzystać w niektórych scenach.
Poniżej znajdziecie kilka kadrów uchwyconych za pomocą Mi A3.
Kompletna galeria zdjęć i filmów wykonanych za pomocą testowanego urządzenia dostępna jest na naszym dysku Google.
System i wydajność
Mi A3 działa na platformie Android One. Urządzenie wyposażone jest w system operacyjny Android 9 Pie, a Xiaomi zapewnia, że telefon będzie jednym z pierwszych, które dostaną aktualizację do systemu Android Q.
Otrzymujemy zatem niemal tzw. „czystego” Androida z pakietem aplikacji od Google. Xiaomi dodało od siebie tylko Mi Store i Mi Community oraz aplikacje zakupowe (AliExpress i Amazon).
Nie znajdziemy tutaj oczywiście licznych rozwiązań znanych z nakładki MIUI. Na uwagę zasługuje zaskakujący system nawigacji – na dole mamy tylko jeden przycisk wirtualny, a cała obsługa obywa się za pomocą odpowiednich gestów. Przytrzymanie przycisku uruchomi Asystenta Google, delikatne przesunięcie w górę – podgląd aktywnych aplikacji i skrót do ostatnio używanych, dynamiczne przesunięcie w górę – otworzy szufladę z listą aplikacji.
Za wydajność odpowiada procesor Snapdragon 665 i układ graficzny Adreno 610. Do dyspozycji dostajemy też 4 GB pamięci RAM i 64 lub 128 GB pamięci masowej (pamięć rozbudujemy za pomocą karty MicroSD). To wystarczający zestaw, aby system Android działał płynnie.
Ogólna wydajność nie rozczarowuje i jest adekwatna do ceny smartfonu. Przeglądanie stron internetowych i sieci społecznościowych, oglądanie filmów czy granie – w tych zadaniach Mi A3 sprawuje się poprawnie.
System działa stabilnie i płynnie, mam jednak wrażenie, że Redmi Note 7 czy Motorola One Vision oferują nieco lepszą wydajność.
Ocena końcowa
Mi A3 to naprawdę solidny smartfon z niższej półki cenowej. Małym rozczarowaniem jest ekran będący jednocześnie zaletą i wadą urządzenia. Lepsze kolory, ale niższa rozdzielczość. Warto jednak pamiętać, że mniej wybredni użytkownicy mogą nie dostrzec różnicy.
Urządzenie trzeba pochwalić za dobrą jakość wykonania – aluminium i szkło nie są standardem w tej półce cenowej. Mocną stroną jest też wszechstronny aparat. Wydajność mogłaby być nieco lepsza jednak sprzęt nadrabia doskonała baterią.
Mi A3 może jednak nie być hitem sprzedaży z jednego prostego powodu… w ofercie Xiaomi znajdziemy smartfony o zbliżonych możliwościach, ale w niższej cenie. Przywołam tutaj Redmi Note 7 czy Mi 8 Lite.