PARAMETRY TECHNICZNE
Procesor | Intel Core i7-4500U 1.8 GHz @ 3.0 GHz z TurboBoost |
Dysk twardy | Samsung ST500LM012 500GB HDD |
Pamięć RAM | 4GB DDR3 SODIMM |
Grafika | Intel HD Graphics 4400 |
Sieć | LAN 10/100/1000 Mbit/s WLAN 802.11a/b/g/n/ac Bluetooth 4.0 |
Złącza na obudowie | 4 x USB 3.0 (tylny panel) 2 x USB 2.0 (przedni panel) 1 x DisplayPort 1 x Combo mini-Optical S/PDIF / wyjście audio 1 x wejście mikrofonowe 1 x eSATA 1 x Gb LAN |
Dodatkowe wyjścia | Czytnik kart 7w1 (MMC/SD/SDHC/SDXC/MS/MS Pro/xD) |
Cechy dodatkowe | W zestawie akcesorium ZOTAC nanoRAID storage W zestawie uchwyt do mocowania na monitorze zgodny z VESA Zintegrowany odbiornik IR |
Wymiary | 127 x 45 x 127mm |
Moc zasilacza | 65 Wat |
WYGLĄD I KONSTRUKCJA
W pudełku prócz samego urządzenia znajdziemy zasilacz, wielojęzyczną instrukcję, sterowniki na płycie DVD i pendrivie, antenę Wi-fi, ZOTAC nanoRAID, mini adapter S/PDIF oraz mocowanie VESA do zamontowanie naszego komputera za monitorem lub telewizorem. Cały zestaw możecie zobaczyć na poniższym filmie.
Już na tym etapie w oczy rzuca się jedna rzecz, a konkretnie jej brak. Jeśli ID69 miałby pełnić funkcję domowego centrum multimedialnego niewątpliwie przydałby się do niego pilot, który zresztą często jest dodawany w innych urządzeniach tego typu. Plus za sterowniki dołączone na dwóch nośnikach, minus za brak pilota.
Jeśli chodzi o wygląd to ZOTAC ZBOX nano ID69 prezentuje się nieźle. Praktycznie wygląda identycznie jak inne modele z tej serii, ale nie ma sensu zmieniać czegoś na siłę. Góra i dół urządzenia zrobiona jest z czarnego, połyskliwego plastiku, boki natomiast ze srebrnego i matowego. Zawsze ubolewam nad tym, że twórcy nie projektują całego sprzętu z matowych materiałów bo błyszczące powierzchnie wyglądają ładnie jedynie zaraz po wyjęciu z pudełka, gdy są wciąż pod folią ochronną. Wystarczy ją ściągnąć, podłączyć urządzenie i już mamy na nim prawdziwy festiwal odcisków palców. Choć biorąc pod uwagę, że mini-PC można zamontować za ekranem monitora nie będzie to tak razić w oczy.
Na przednim panelu znajdziemy włącznik zasilania, wskaźniki stanu HDD i Wi-fi, odbiornik IR, czytnik kart pamięci, gniazdo słuchawek/SPDIF, 2 porty USB 2.0, wejście na mikrofon (jack). Z tyłu zaś gniazdo zasilania, wejście HDMI, 4 porty USB 3.0, porty Ethernet i eSATA, złącze anteny i DisplayPort. Tym samym mamy już obraz tego niewielkiego urządzenia (127x45x127 mm), które bez problemu można ze sobą zabrać w podróż czy do kolegi.
FUNKCJONALNOŚĆ
Pierwszym testem była instalacja systemu, a konkretnie Windows 8.1. Już po 5 minutach mogliśmy zacząć personalizować komputer by chwile później bez przeszkód z niego korzystać. Zainstalowaliśmy dołączone sterowniki, w razie potrzeby je aktualizując i wzięliśmy się za sprawdzanie ZOTAC ZBOX nano ID69.
Przyznam szczerze, że nie oczekiwałem po nim zbyt wiele, nawet biorąc pod uwagę porządny procesor, który ma na pokładzie. Pierwsze wrażenie potwierdziły moje przypuszczenia. Z całą pewnością nie jest to komputer, który miałby zastąpić nasze domowe centrum dowodzenia. Ale po kolei. Patrząc na specyfikację można zauważyć, że wykorzystano dysk HDD. Postanowiliśmy go sprawdzić.
Szkoda, że nie dostaliśmy dysku SDD, bo wtedy komputer mógłby jeszcze zyskać na wydajności. Oczywiście można go wymienić samemu, ale to wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Przypuściliśmy serie testów różnymi benchmarkami. W przypadku PCMark 8 sprawdziliśmy w obu dostępnych trybach: podstawowym (Conventional) i przyspieszonym z użyciem OpenCL (Accelerated). Oto jakie wyniki otrzymaliśmy:
Później zobaczyliśmy jak ZOTAC ZBOX nano ID69 zaprezentuje się w 3DMark 11.
By na koniec uruchomić jeszcze pomiar w programie Sandra Lite 2014. W tym przypadku wynik uzyskany przez mini-PC został określony jako „średni”.
A co z grami? Owszem na ZOTAC ZBOX nano ID69 Plus zagramy w część tytułów i to nawet nie takich starych jednak o najnowszych, wymagających produkcjach raczej mowy nie ma. W cenie jaką trzeba zapłacić za ten mini-PC (około 2500 zł) można dostać porządnego laptopa bez konieczności dokupowania do niego monitora i klawiatury. Oczywiście sprzęt sprawdza się w przypadku prac biurowych, ale czy warto wydać taką kwotę by np. móc pracować w Wordzie?
Sytuacja powtarza się jeśli chodzi o umiejscowienie nowego dziecka firmy ZOTAC jako nasze domowe centrum rozrywki. Wydanie ponad 2 tysięcy złotych by móc oglądać filmy, przeglądać zdjęcia, słuchać muzyki i grać w produkcję, które niekoniecznie będą działały tak jak sobie tego życzymy? Nawet jeśli ID69 radzi sobie z 4K (czym producent chwali się zarówno na opakowaniu jak i na samym urządzeniu) to i tak cena jest zbyt wysoka.
Warto też zwrócić uwagę na zachowanie urządzenia gdy zostanie odpowiednio „przyciśnięte” przez daną grę czy nawet benchmark. Pracując na pełnych obrotach ZBOX staje się dość hałaśliwy, co jest „zasługą” głośnego systemu chłodzenia.
PODSUMOWANIE
Po przeprowadzeniu testu ZOTAC ZBOX nano ID69 Plus wciąż nie wiem dla kogo tak właściwie został on stworzony. Za pieniądze, które trzeba za niego zapłacić można dostać lepszy komputer stacjonarny, laptopa albo np. konsole do gier, na której też przecież można oglądać filmy, przeglądać zdjęcia itd. Tak mały PC to fajna sprawa, ale także problem chociażby z wymianą podzespołów. Sprzęt sprawdziłby się jako urządzenie biurowe ale znów na przeszkodzie staje cena. Wątpię też czy byłby wystarczająco mocny np. dla profesjonalnych grafików. Tak, więc mimo zapoznania się z ID69, wciąż nie wiem jaka miałaby być jego rola.
Producent na opakowaniu urządzenia zachwala jego małe rozmiary dzięki, którym miałby być idealnym rozwiązaniem do każdego pomieszczenia w naszym domu. Zarówno do salonu, sypialni czy kuchni. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie komputer kosztujący około 2,5 tys. zł pod małym telewizorkiem na kuchennej ścianie to raczej przesada.
Zalety | Wady |
---|---|
Wielkość i wygląd | Cena |
Szybki procesor | Głośny system chłodzenia |
Mniejszy pobór prądu | Brak pilota w zestawie |
Mobilność | Brak dysku SDD |
Duża ilość złącz |