Miejsce na kciuk zostało odpowiednio wyprofilowane i otoczone bardziej miękkim rodzajem szarego plastiku, który dodatkowo został urozmaicony „kropkową” fakturą. Muszę przyznać, że jest to wygodne rozwiązanie. Kciuk posiada sporo miejsca, dlatego też użytkownik ma możliwość komfortowego położenia dłoni na gryzoniu. Nie podoba mi się zbytnio szary odcień, jednakże są to czysto subiektywne wrażenia. Chętnie zobaczyłbym tu pomarańcz, bądź jakiś inny jaskrawy kolor. W przypadku czarnego, świecącego plastiku, stylizacja à la Bugatti byłaby naprawdę trafiona.
Grzbiet gryzonia został zaopatrzony w niebieskie podświetlenie. Szkoda, że producent nie pokusił się o dodanie sygnalizacji trybu rozdzielczości poprzez zmianę położenia świecącej diody. Znacznie ułatwiłoby to korzystanie z urządzenia.
M400 posiada 6 modyfikowalnych przycisków, które można przypisać do poszczególnych funkcji w grach komputerowych bądź też programach użytkowych. Ich rozmieszczenie jest standardowe. Przyciski dalej/wstecz zostały umiejscowione z lewej strony. Obsługujemy je kciukiem i muszę przyznać, że ich lokalizacja jest wręcz idealne. Nie miałem większych problemów z ich naciskaniem. Myszka posiada ponadto przycisk służący do zmiany rozdzielczości, który w moim odczuciu został umieszczony nieco zbyt nisko, przez co szybkie jego naciśnięcie jest niemożliwe. A natychmiastowa zmiana rozdzielczości jest przydatna szczególnie w sieciowych strzelankach.
M400 posiada trzy predefiniowane rozdzielczości sensora – 800dpi, 1200dpi oraz 1600dpi. Przełączanie się pomiędzy nimi zachodzi poprzez naciśnięcie specjalnego przycisku. Dzięki temu można w miarę rozsądnie dostosować precyzję działania do aktualnie wykonywanej czynności. Podczas prac biurowych, gdzie dość ważna jest dokładność, korzystałem z najmniejszej wartości. Dwie następnie idealnie nadają się do gier. Maksymalna rozdzielczość 1600dpi być może nie jest szczytem marzeń każdego gracza, jednakże do większości tytułów w zupełności wystarcza. „Mocy” może brakować w niezwykle energicznych strzelankach, choć i tam idzie to przeboleć. Nie zauważyłem również żadnych przekłamań w pracy sensora. Ten w miarę precyzyjnie przenosi nasze ruchy na ekran. Należy jednak zaznaczyć, iż nie jest to konstrukcja przeznaczona dla prawdziwych profesjonalistów, ale oni raczej nie celują w tak niski pułap cenowy (myszka kosztuje około 60 złotych).
Niezłą jakością może się również poszczycić rolka. Skok pomiędzy jedną pozycją a drugą jest dobrze wyczuwalny, dzięki czemu zmiana broni w grach czy przesuwanie stron internetowych wykonywane jest precyzyjnie. Opisując myszkę Zalmana należy zaznaczyć, że jest ona dość głośna. Klik przycisków jest charakterystyczny, a na dłuższą metę może nawet irytować – wszystko zależy od gustu.
Producent nie stworzył niestety żadnego oprogramowania, w którym moglibyśmy zmodyfikować działanie przycisków czy chociażby wyłączyć podświetlenie, tak więc o prostym konfigurowaniu makr możemy niestety zapomnieć.
Zalman M400 to ciekawa propozycja dla graczy, którzy wymagają od myszki podstawowych funkcji, a jednocześnie nie mogą przeznaczyć na gryzonia zbyt dużych funduszy. Zdaje się, że producent znalazł niezłe wyważenie pomiędzy ceną a jakością urządzenia, oferując trzystopniową zmianę rozdzielczości i całkiem niezłą ergonomię w zamian za niewygórowaną cenę.
Zalety | Wady |
---|---|
Cena/jakość | Głośny klik |
Dobrze leży w dłoni | Błyszczący plastik szybko się brudzi |
Trzystopniowa zmiana rozdzielczości | Tylko dla praworęcznych |
Precyzyjny sensor | Brak oprogramowania |
Dobre umieszczenie przycisków bocznych |