Po okresie testowym spędzonym z POCO X4 Pro mam nieodparte wrażenie, że marka dąży do harmonii, która rzadko była przedmiotem zainteresowania miłośników POCO. Wszak od pierwszej generacji te smartfony uznawane były za mocarze wydajności za przysłowiowe grosze, a tutaj jakoś tego nie poczułem. Poczułem za to, że obcowałem z bardzo przyjemnym smartfonem z ciekawymi dodatkami.
Wygląd | Jest spora zmiana na lepsze względem poprzednika
Wraz z prezentacją najnowszego smartfona z serii POCO X jesteśmy świadkami dość diametralnej zmiany języka projektowania. POCO X4 Pro 5G stał się bowiem smartfonem bardziej subtelnym, aniżeli jego poprzednik i tym samym może podobać się większej grupie odbiorców. Nabawił się jednak dość pompatycznego modułu aparatów, który niekoniecznie na to zasługuje. Tak ogromny moduł z pewnością budzi respekt, a zatem cel POCO z pewnością został osiągnięty.
Płaski korpus z przyjemnie zaokrąglonymi narożnikami zespala dwie tafle szkła – Corning Gorilla Glass 5 i niewiadomego pochodzenia na tylnym panelu. To duża zmiana, mając na uwadze fakt, że zewnętrzna powłoka POCO X3 jest całkowicie plastikowa. Niestety zastosowano błyszczące szkło, co przekłada się na niezliczoną ilość odbitych odcisków i smug. To z kolei psuje efekt rozpraszania światła nawiązujący do reflektorów oświetlających niebo, powstały za pomocą jednej z warstw obudowy, Przyznaję, że wygląda to dość efektownie i w żadnym wypadku kiczowato. Przede wszystkim doceniam oryginalność, o którą w dzisiejszych czasach dość trudno.
Jeśli jednak przeszkadzają Ci te smugi i zabrudzenia, albo po prostu niekoniecznie jesteś zainteresowany opisanym powyżej efektem rozpraszania światła, ale bryła jest dla Ciebie odpowiednia, to być może powinieneś spojrzeć w stronę Redmi Note 11 Pro 5G, który ma matowe szklane wykończenie. Można również zastosować dedykowane etui dołączone do zestawu sprzedażowego.
Smartfon o wadze 205 gramów dobrze leży w dłoni, aczkolwiek jego waga jest już odczuwalna. Co jednak ważne, został dobrze wyważony i pomimo wystającej wysepki nie ma tendencji do przechylania się do tyłu.
POCO X4 Pro został wyposażony w nadajnik na podczerwień umieszczony na górnej krawędzi, dzięki czemu może działać jako uniwersalny pilot. Natomiast odporność na wodę i kurz jest w stopniu podstawowym (IP53), co pozwoli na korzystanie ze smartfona podczas niewielkiego opadu deszczu, ale nic więcej.
Na prawym boku umieszczono skromnych rozmiarów włącznik ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, a tuż nad belkę regulacji głośności. Oba są na odpowiedniej wysokości, a do działania czujnika biometrycznego nie mam zastrzeżeń – jest całkiem szybki i myli się sporadycznie.
Na dolnej ramce umieszczono szufladkę z hybrydowym slotem na karty SIM (2x nanoSIM lub 1x nanoSIM + microSD), port USB typu C, głośnik multimedialny, jak również mikrofon. Natomiast na górze znajduje się mikrofon dodatkowy odpowiedzialny za redukcję szumów, gniazdo słuchawkowe i drugi głośnik.
Ekran | Bardzo dobry ekran OLED z odświeżaniem 120Hz
W POCO X4 Pro zastosowano wyświetlacz o przekątnej 6.67” charakteryzujący się rozdzielczością 2400 x 1080 pikseli. Takie parametry przekładają się na proporcje 20:9 i odpowiednie zagęszczenie pikseli na cal. Główną różnicą względem poprzednika (POCO X3 Pro) jest technologia wykonania, gdyż panel IPS został zastąpiony przez AMOLED. I to widać gołym okiem. Na całe szczęście POCO nie idzie śladami Motoroli, dlatego też wyświetlacz oferuje odświeżanie 120 Hz, a częstotliwość odświeżania dotyku wynosi 360 Hz.
Domyślnie smartfon oferuje odświeżanie ekranu na poziomie 60Hz, dlatego już na samym początku przygody warto przejść na wyższy poziom (120 Hz). Niestety zabrakło trybu automatycznego, który dostosowywałby się do najbardziej odpowiedniej częstotliwości odświeżania w zależności od potrzeb. Dla mnie jednak to nie jest problem, gdyż zawsze wybieram maksymalną wartość, choć wiem, że wpływa to negatywnie na zużycie energii.
Kamerka dedykowana Selfie umieszczona została na środku w górnej części ekranu w minimalistycznym otworze, dzięki czemu nie przeszkadza absolutnie wcale podczas codziennego użytkowania.
Zastosowany wyświetlacz OLED zapewnia głęboki kontrast, a także wysoką jasność szczytową. To z kolei przekłada się an bezproblemową obsługę, gdy poziom oświetlenia otoczenia staje się bardzo wysoki. Wtedy też ekran POCO X4 Pro 5G momentalnie zmienia kolo i kontrast, aby zmaksymalizować widoczność.
Głębia kolorów jest również świetna, chociaż, jak to w przypadku ekranów OLED bywa, dla niektórych może okazać się, że są przesycone. Ja takie lubię, więc jestem bardzo zadowolony z ekranu POCO X4 Pro. Pozostałym natomiast polecam skorzystać z kilku zdefiniowanych trybów, które nieco zbijają nasycenie, aczkolwiek podstawowe części interfejsu nadal będą miały nieco nadmiernie żywe tony.
Z uwagi na technologię panelu dotykowego nie zabrakło powiadomień na wygaszonym ekranie. Do wyboru jest sporo motywów. Niestety wyświetlanie notyfikacji nie może być na stałe, co zaprzecza idei AoD. Wyświetla się bowiem tylko przez 10 sekund po dotknięciu ekranu.
Podzespoły i wydajność | W przypadku POCO oczekiwałem więcej
Za działanie POCO X4 Pro 5G odpowiada Qualcomm Snapdragon 695 5G (6 nm) z układem graficznym Adreno 619, współpracujący z 6GB szybkiej pamięci RAM LPDDR4X i 128GB pamięci na dane typu UFS 2.2. Pamiętajcie, że tą drugą będziecie w stanie rozbudować, gdyż nie zabrakło czytnika microSD (wspominałem o tym przy budowie).
Co ciekawe, smartfon wykorzystuje technologię dynamicznego rozszerzania pamięci RAM, która wykorzystuje pamięć jako dodatkową pamięć RAM, zwiększając do 8 GB w razie potrzeby. Czy to ma jakiekolwiek znaczenie dla ogólnej wydajności POCO X4 Pro 5G? Trudno stwierdzić, ale pewne jest, że mocy obliczeniowej do codziennego użytkowania nie brakuje. Płynność przewijania jest zachowana, a przełączenia się pomiędzy mniej zaawansowanymi aplikacjami jest relatywnie szybka.
Niestety nie jest tak zawsze, gdyż wystarczy otworzyć okno otwartych aplikacji, aby dostrzec, że coś tam się dzieje dziwnego – smartfon jakby tracił swoją płynność podczas poruszania się w górę i w dół w celu przywrócenia jednej z aplikacji. Wynika to jednak nie tyle z niedomagania podzespołów, ile z błędów w oprogramowaniu. Spadki wydajności widać natomiast w ciężkich aplikacjach, takich jak Facebook, gdzie czasami przycina podczas przeglądania.
Warto jeszcze dodać, że od czasu do czasu smartfon samoistnie wyłącza aplikacje odtwarzające dźwięk w tle. Powodem takiego stanu rzeczy jest nieco zbyt agresywne zarządzanie energią. Oszczędzanie energii w akumulatorze jest z pewnością dobre, ale nie wtedy, gdy ma to wpływ na codzienne użytkowanie.
Smartfon całkiem dobrze sprawdza się również podczas grania. Dla przykładu dość popularny Call of Duty Mobile, z włączonymi wysokimi ustawieniami graficznymi, nie jest specjalnie problemem dla zastosowanych podzespołów, aczkolwiek nie zawsze otrzymujemy płynną grafikę z 60 kl./s, a o oferowanych 120 kl./s, jaką może wyświetlać wyświetlacz można wyłącznie pomarzyć.
POCO X4 Pro 5G pracuje pod kontrolą systemu Android 11 z niestandardowym interfejsem użytkownika MIUI 13 for POCO. To interfejs, który można kochać, albo nienawidzić. Z jeden strony to raj dla wszystkich ceniących sobie możliwość dostosowania i posiadania pełnej kontroli nad smartfonem, a z drugiej piekło, dla osób, które po prostu chcą, aby wszystko działało zgodnie z oczekiwaniami, zaraz po wyjęciu z pudełka.
Oprogramowanie pozwala między innymi wybrać, czy masz szufladę aplikacji, czy nie, zamienić motyw i pakiety ikon, edytować kolejność i wygląd ponad 25 szybkich ustawień lub zagłębić się w menu ustawień, aby uzyskać pełną kontrolę. Do tego dochodzi tryb gracza (Game Turbo) zapewniający lepsze wrażenia w grach, druga przestrzeń daje miejsce do ukrycia aplikacji i danych przed wzrokiem ciekawskich, czy też pływające menu skrótów.
Możliwości fotograficzne | W tej cenie jest lepiej, niż dobrze
POCO X4 Pro 5G jest wyposażony w zestaw trzech aparatów na tylnym panelu. Główny obiektyw 108MP z przysłoną obiektywu f/1.9, wykorzystuje czujnik o rozmiarze 1/1.52″. Niestety na wyposażeniu zabrakło optycznej stabilizacji obrazu (OIS). Do tego dochodzi jeszcze ultraszerokokątny obiektyw 8MP o polu widzenia 118° (przysłona obiektywu f/2.2), a także 2MP do zdjęć makro.
Zanim przejdziemy do omówienia aparatu głównego, kilka słów na temat dwóch pozostałych, które są już standardem w smartfonach tej marki i w zasadzie ich możliwości powinny być już wszystkim bardzo dobrze znane. Oczywiście pomijam tutaj aspekt przetwarzania obrazu przez procesor, bo jednak to sprawia, że różnice na zdjęciach są widoczne.
W przypadku POCO X4 Pro 5G ultraszerokokątny obiektyw jest w porządku i z pewnością nie jest rozczarowaniem. Owszem, jest nieco zbyt miękki ze względu na ograniczoną rozdzielczość czujnika – a sam czujnik jest mały, co w rezultacie prowadzi do ograniczonego zakresu dynamicznego w trudniejszych warunkach lub bardziej złożonych sceneriach.
Makro to natomiast aparat typu zapychacz, którego rozdzielczość nie jest w stanie zarejestrować żadnego obrazu wartego zapisania, nawet jeśli pozwala zbliżyć się do obiektu naprawdę blisko.
A teraz przyszedł czas na naszego głównego bohatera, który jednocześnie potrafi zaskoczyć pozytywnie i negatywnie. Imponująca ilość megapikseli sprawia, że zastosowana została tutaj technologia łączenia dziewięciu pikseli w jeden, co w rezultacie przekłada się na finalne zdjęcia 12MP, które są pełne szczegółów. Podczas robienia standardowych ujęć w dobrze oświetlonym miejscu, obrazy generalnie wyglądają świetnie; są ostre, dobrze oświetlone i mają zrównoważoną ekspozycję, a dokładność kolorów jest, adekwatna do oferowanych możliwości.
Kolor jest bowiem podbijany tylko wtedy, gdy fotografujesz w pełnej rozdzielczości 108MP, ale warto mieć na uwadze, że pliki są około 4 razy większe. Obrazy w pełnej rozdzielczości są z pewnością świetne, jeśli chcemy je wykadrować, ale w większości przypadków zdecydowanie lepiej skorzystać z automatu.
Dedykowany tryb nocny spełnia swoje zadanie i rozjaśnia scenę, a do tego działa także z obiektywem ultraszerokokątnym i przy zbliżeniu cyfrowym. Pamiętać jednak trzeba, że spada ilość rejestrowanych szczegółów, aczkolwiek nadal jest na akceptowalnym poziomie. Myślę zatem, że warto z niego korzystać, kiedy do obiektywu zaczyna wpadać mniejsza ilość światła.
W modelu tym zabrakło teleobiektywu, ale smartfon oferuje dwukrotne zbliżenie, cyfrowe. Wycięcie z głównego aparatu wygląda całkiem sensownie, dzięki dużej liczbie pikseli, jakie ma do dyspozycji aparat główny. Polecam jednak korzystać z niego tylko w momencie, gdy nie możemy zbliżyć się do fotografowanego obiektu.
Cieszy fakt, że pomiędzy zastosowanymi obiektywami (głównym i ultraszerokokątnym) jest bardzo niewielka różnica pod względem temperatury barwowej lub zakresu dynamicznego, co zdecydowanie zachęca do korzystania z nich naprzemiennie. Nie próbujcie jednak robić zdjęć nocnych przy użyciu ultraszerokokątnego.
Zastosowany układ SoC ogranicza możliwości wideo POCO X4 Pro. Nie ma bowiem tutaj rejestrowania wideo w rozdzielczości 4K ani standardowego nagrywania w 60 klatkach na sekundę, nawet jeśli obniżysz rozdzielczość do 720p. Wydaje się to trochę dziwne, gdy istnieje tryb zwolnionego tempa ze 120 klatkami na sekundę w 720p. Zatem maksymalna rozdzielczość to 1080p i tylko 30 fps.
Zdjęcia w oryginalnej jakości znajdziecie na naszym dysku Google.
Bateria, audio i łączność
Smartfon został wyposażony w akumulator o pojemności 5000 mAh, który jest jednym ze standardów. W połączeniu z zastosowanymi podzespołami, w tym energooszczędnym układem SoC pozwala uzyskać bardzo dobre czasy w pojedynczym cyklu ładowania – do 1.5 dnia przy umiarkowanym użytkowaniu i do jednego dnia w trybie użytkowania intensywnego. Biorąc pod uwagę fakt, że częstotliwość odświeżania 120 Hz jest stała i nie jest adaptacyjna, oferowane czasy są naprawdę na bardzo dobrym poziomie.
W zestawie sprzedażowym znajduje się ładowarka o mocy 67W, która jest w stanie naładować akumulator od zera do 1000% w około 40 minut. Kwadrans wystarczy natomiast na odzyskanie niemal 60%.
Smartfon ma konfigurację głośników stereo Oferują bardzo przyjemny dźwięk, a do tego jeszcze na odpowiednim poziomie głośności. Jeszcze bardziej istotne jest to, że oba grają na tym samym poziomie, a zatem otrzymujemy prawdziwe stereo, które świetnie sprawdza się podczas oglądania filmów, słuchania muzyki i zarazem grania. Są zatem idealne do wszystkiego.
Zaplecze komunikacyjne jest kompletne i obejmuje: modem 5G, Bluetooth 5.1 (z kodekami A2DP, aptX, LE), dwuzakresowy GPS (z A-GPS, GLONASS, Beidou i Galleo), Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/, a także port USB typu C w standardzie 2.0. NFC jest również obecne.
Podsumowanie
Nie ma co ukrywać, POCO X4 Pro 5G to ogromny postęp względem poprzedniej generacji. Producent poczynił bowiem sporo słusznych uaktualnień, zarówno pod względem podzespołów, jak i samego wzornictwa. Dlatego też jego zakup z pewnością jest wart rozważenia.
Pomijając design (to akurat kwestia indywidualna) POCO X4 Pro 5G ma wiele do zaoferowania. Wyświetlacz AMOLED o odświeżaniu 120 Hz jest jasny, żywy i bardzo płynny, z jednym z najmniejszych wycięć na aparat, co czyni go niemal idealnym. Niemal, gdyż zabrakło tutaj wsparcia dla HDR, jak również odświeżania adaptacyjnego.
Mocnym akcentem jest oczywiście aparat 108MP, oferujący imponującą szczegółowość i odwzorowanie kolorów w dobrze oświetlonym otoczeniu, chociaż brak OIS oznacza, że można ulepszyć fotografię nocną. Ultraszerokokątny jest przydatny.
Główne podzespoły POCO X4 Pro 5G są wyraźnie średniej klasy, co akurat w jego przypadku nie jest absolutnie niczym złym. Smartfon działa bowiem płynnie, aczkolwiek na tle poprzednika wypada nieco gorzej od strony samej wydajności CPU, jak i GPU.