W masywnym zestawie znajdziemy oczywiście sugestywną instrukcję, która wyjaśnia wszystkie tajniki podłączania. O ile w przypadku komputera nikt nie powinien mieć większego problemu, tak ściągawka okazuje się być wyjątkowo przydatna podczas obcowania z konsolą. Rozrysowany schemat daje pełne pojęcie o tym, co, gdzie i jak należy podłączyć. W pudełku znajdziemy także charakterystyczne zielone naklejki z logiem Razera – w sam raz dla kolekcjonerów.
Po rozpakowaniu w oczy rzuca się długość kabla łączącego słuchawki z komputerem. 3 metry to całkiem sporo, jednak należy wziąć pod uwagę, że zestaw został także przeznaczony do pracy z konsolą, która wymaga większej przestrzeni. Jednakże dla mniej mobilnych osób, które lubią podłączyć sprzęt do komputera, może okazać się to wadą. W moim przypadku kable walały się po biurku, skutecznie utrudniając codzienne użytkowanie komputera. Jest to jednak kwestia organizacji, więc nie zaliczałbym tego in minus. Kabel został wykonany z materiału gumowego, dzięki czemu jego wytrzymałość na wszelkiego rodzaju działania sił nadprzyrodzonych (w moim przypadku jeżdżące kółka od fotela, które wręcz uwielbiają rozcinać wszystko na swojej drodze) jest całkiem spora.
Zestaw posiada oczywiście własny pilot umiejscowiony na kablu, z poziomu którego możemy regulować działanie poszczególnych funkcji słuchawek. Trzeba jednak przyznać, iż w porównaniu do innych modeli, kontroler ten jest sporych rozmiarów i raczej nie został przeznaczony do wiszenia w powietrzu. O wiele wygodniej jest go postawić na biurku, by w łatwy sposób modyfikować głośność urządzenia. Umożliwia on również zmniejszenie ilości basów oraz całkowite wyciszenie mikrofonu. Ciekawą funkcją jest natomiast regulacja głośności rozmowy przychodzącej. Dzięki tej opcji możemy w locie dostosować poziom dźwięków z gry/systemu do głośności wokalu innej osoby. Funkcja szczególnie przydatna podczas rozgrywek wieloosobowych, w których na bieżąco rozmawiamy ze znajomymi. Docenią ją nawet najwięksi wyjadacze.
Przejdźmy jednak do samych słuchawek, które sprawiają wrażenie naprawdę potężnych. Nauszniki zostały wykonane z miękkiej gąbki i muszę przyznać, że nawet po wielogodzinnych sesjach użytkownik nie jest w stanie odczuć jakiegokolwiek dyskomfortu związanego z ich użytkowaniem. Słuchawki w całości nachodzą na uszy, co przyczynia się do doskonałej izolacji dźwięków dobiegających z otoczenia. Zestaw posiada oczywiście regulację pałąka, dzięki czemu gracz jest w stanie dobrać odpowiednią jego wielkość do własnej głowy. W przeciwieństwie jednak do innych słuchawek, regulacja nie posiada sztywno ustalonych poziomów i odbywa się płynnie, po naciśnięciu specjalnego metalu. Mamy zatem pewność, iż słuchawki będą idealnie dopasowane do naszej głowy.
Przejdźmy jednak do najważniejszej kwestii – dźwięku. Jego jakość jest jak najbardziej zadowalająca. Dźwięki są przede wszystkich czyste, choć trzeba przyznać, iż słuchawki zostały stworzone z myślą o basach. W końcu wszelkiego rodzaju wybuchy, odgłosy wystrzałów itp. muszą brzmieć wiarygodnie. Oczywiście ilość niskich tonów jesteśmy w stanie kontrolować z poziomu pilota, jednakże słuchawki najlepiej sprawują się w mocno basowych dźwiękach. Razer Carcharias oprócz gier, nadają się również do słuchania muzyki. Podczas dźwiękowej uczty wyczuwalna jest pewna głębia, która dodatkowo podkreśla moc utworów. Trzeba jednak zaznaczyć, iż tony średnie i wysokie są lekko tłumione przez te niskie. Stąd zestaw nadaje się najbardziej do muzyki elektronicznej, gdzie liczy się przede wszystkich basowa głębia i syntetyczne dźwięki. Nie oznacza to jednak, iż zwolennicy innych gatunków będą zawiedzeni. Fani ciężkich brzmień również powinni być ukontentowani. Dogłębnie przetestowałem zestaw z naszym redakcyjnym znawcą gitarowych riffów i byłem jak najbardziej zadowolony z otrzymanych rezultatów.
Sporą wadą urządzenia jest sposób podłączenia. Oprócz wejścia audio, należy także podłączyć kabel USB z zasilaniem. Dla niektórych użytkowników przeznaczenie jednego slotu USB na słuchawki może być sporym utrudnieniem. Własne zasilanie sprawia, iż Razer Carcharias zachowują się jak zwykłe głośniki. Co to oznacza dla zwykłego użytkownika? W momencie, gdy zestaw jest włączony, lecz nie wydobywa się z niego żaden dźwięk, można usłyszeć specyficzne szumienie, charakterystyczne dla standardowych głośników. Ponadto podczas korzystania z telefonu następuje sprzężenie zwrotne, co wywołuje dobrze znany, nieprzyjemny dźwięk.
Testując słuchawki dla graczy nie sposób nie wspomnieć o wbudowanym mikrofonie. Ten sprawdza się dobrze w swojej roli. Posiada wbudowaną funkcję redukcji szumów, dzięki czemu dźwięk przez nas przesyłany jest pozbawiony niepotrzebnych zanieczyszczeń. Pałąk mikrofonu może się obracać o 270 stopni, co sprawia, że mikrofon można umieścić zarówno z lewej, jak i prawej strony.
Razer Carcharias to solidny zestaw, oferujący całkiem sporo możliwości. Główną jego zaletą jest czystość dźwięku oraz mocne podbicie basowe. Słuchawki są wygodne w użytkowaniu, co szczególnie powinno przypaść do gustu graczom lubiącym dłuższe sesje przed komputerem/konsolą. Prostą obsługę zapewnia wbudowany pilot, oferujący zaawansowane funkcje regulacji. Niestety słuchawki wymagają zasilania poprzez złącze USB, co dla niektórych może być poważną przeszkodą. W ogólnym rozrachunku jest to jednak sprzęt bardzo solidny. W tej cenie (ok. 300 złotych) trudno znaleźć coś nieporównywalnie lepszego.
Zalety | Wady |
---|---|
Głębia dźwięku | Mnóstwo kabli |
Potężny bass | Wymaga dodatkowego zasilania przez USB |
Wygodne | Charakterystyczny głośnikowy szum |
Solidne | Sprzężenie zwrotne podczas rozmowy telefonicznej |
Kompatybilne z Xbox 360 | |
Regulacja basów oraz rozmowy głosowej z pilota | |
Dobrze izolują otoczenie |