TicWatch Pro 2020: test solidnego smartwatcha z dwoma ekranami

Mateusz PonikowskiSkomentuj
TicWatch Pro 2020: test solidnego smartwatcha z dwoma ekranami
Smartwatch TicWatch Pro 2020 w momencie pojawienia się na rynku od razu przez część mediów został okrzyknięty mianem jednej z najciekawszych propozycji w kategorii modeli ze średniej półki cenowej. Ale czy rzeczywiście wart jest 1100 zł? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Wygląd: masywny, ale z umiarem

Propozycja raczej dla osób z masywnym nadgarstkiem. Koperta nie należy do smukłych (14,9 mm grubości) ani najmniejszych. Natomiast rozmiar optycznie nieco ginie dzięki zastosowaniu prostego wzornictwa, bez przesadnych sportowych akcentów.

TicWatch Pro 2020 2

Po prawej stronie umieszczono dwa wystające przyciski, które nie są atrapami i rzeczywiście pozwalają na wygodną obsługę. O gustach się nie dyskutuje, ale mi się podoba. Połączenie aluminium i włókna węglowego wygląda estetycznie i nadaje lekkości całej konstrukcji.

TicWatch Pro 2020 3

Do plusów zaliczam też pasek, którego wierzchnia warstwa wykonana jest ze skóry (lub tworzywa skóropodobnego), a wewnętrzna to sylikon (lub tworzywo sylikonopodobne). W efekcie nie dość, że prezentuje się elegancko, to łatwo też zadbać o higienę – ponacinane „rynny” odprowadzają pot i łatwo się je czyści.

TicWatch Pro 2020 7

TicWatch Pro 2020 5

Kuloodporny?

Przeglądając materiały reklamowe, nie sposób nie natknąć się na informacje o wytrzymałości, która ma być potwierdzona standardem militarnym standard MIL-STD-810. Nie, w trakcie testów nim nie rzucałem. Nie traktowałem go ciśnieniem wynoszącym 57 kpa, pyłem ani wstrząsami, które wykraczałyby poza codzienne użytkowanie.

Nie sprawdzałem również, jak radzi sobie z pracą w zakresie temperatur od -20 do 50 °C. Praktycznie już po napisaniu tego tekstu wrzuciłem go z ciekawości na chwile do umywalki wypełnionej wodą. Przetrwał i ma się dobrze, więc norma IP68 nie jest w tym przypadku darowana na wyrost. Co do pozostałych zapewnień – nie pozostaje nam nic innego, jak wierzyć producentowi.

TicWatch Pro 2020 8

TicWatch Pro 2020 9

Dwa ekrany tworzą świetny tandem

Kolejnym, mocno uwypuklonym przez dział marketingu elementem zegarka, jest jego ekran. A raczej dwa ekrany. Ale czy rzeczywiście jest się czym chwalić? Moim zdaniem odpowiedź jest twierdząca. Bardzo upraszczając: na kolorową matrycę AMOLED nałożono monochromatyczny ekran LCD. Dzięki temu, zegarek w trybie czuwania (w normalnym życiu będzie to 80% czasu) pokazuje tylko czarno białą godzinę, zużywając przy tym energii tyle co nic (no… może trochę więcej).

TicWatch Pro 2020 12

Z kolei w trybie smartwatch, kiedy zegarek bije po oczach kolorami, daje nam szansę w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w Wear OS-ie (w normalnym życiu będzie to 20% czasu). Zegarek zużywa wtedy tyle energii, co mały zakład stolarski (no… może trochę mniej). Efekt? W sumie czas pracy na jednym ładowaniu powinien wynieść nawet 2 dni. To tak w teorii.

A jak wygląda korzystanie z ekranu(ów) o przekątnej 1,39 cala na co dzień? Monochromatyczny jest czytelny nawet w słońcu, co na plus. Z kolei kolorowy AMOLED o rozdzielczości 400 x 400 zapewnia jasny obraz z szerokimi kątami widzenia i reprodukcją kolorów na dobrym poziomie. Nie widać też pojedynczych pikseli, a czcionka nie jest poszarpana.

2020-07-16 093920

Czasami jednak miałem problem z responsywnością – kilka razy przy próbie odblokowywania zegarka (korzystając ze wzoru) ekran nie reagował na dotyk przy brzegach. Ciekawe, że powtarzało się to zawsze w tej samej sytuacji, czyli przy płaceniu w sklepie. Dosłownie jakby wiedział, że zaraz niepotrzebnie wydam pieniądze i chciał temu zapobiec. Dodam tylko, że problem znikł w momencie zmiany metody odblokowywania ekranu ze wzoru na pin.

Przy okazji testów zacząłem się też zastanawiać, czy 1,39 cala to dużo czy mało jak na sprzęt tej klasy. Do sterowania podstawowymi funkcjami systemu Wear OS oraz czytania powiadomień (łącznie z wiadomościami) taki rozmiar w zupełności wystarczy.

Natomiast „stromizna” zaczyna się w chwili, gdy chcemy napisać coś z pomocą ekranowej klawiatury. Na dobrą sprawę nie da się z niej korzystać. Jest jednak dobra wiadomość – wcale nie trzeba tego robić, bo naprawdę skuteczną metodą wprowadzania tekstu oferuje asystent głosowy. Ale o nim jeszcze słów parę w kolejnym akapicie.

TicWatch Pro 2020 13

Podzespoły: mogło być delikatnie szybciej

 
TicWatch Pro 2020 – specyfikacja
  • System operacyjny: Wear OS by Google
  • Wymiary: 45mm x 12.6mm
  • Ekran: 1.39” AMOLED 400 x 400 + FSTN
  • Procesor: Qualcomm® Snapdragon Wear
  • Pamięć: RAM: 1GB / na dane: 4GB
  • Lokalizacja: GPS + GLONASS + Beidou + Galileo
  • Łączność: Bluetooth: 4.2 / Wi-Fi: 802.11bgn 2.4GHz
  • Płatności NFC: Google Pay
  • Wodoodporność: IP68
  • Bateria: 415mAH
  • Wytrzymałość: standard militarny 810G
  • Sensory: Akcelerometr, żyroskop, czujnik magnetyczny, czujnik tętna PPG, czujnik światła, Low Latency Off-Body Sensor

Inteligentny zegarek wyposażono w 4 GB pamięci na dane i 1GB RAM-u. Użytkownicy natomiast mogą być nieco zawiedzeni obecnością procesora Qualcomm Snapdragon Wear 2100, który – delikatnie mówiąc — nie należy do najbardziej wydajnych.

W codziennym użytkowaniu jednak nie zauważyłem, żeby się zawieszał. Przełączanie między ekranami przebiegało gładko, a aplikacje uruchamiały się w miarę szybko. Problem natomiast pojawiał się przy bardziej strategicznych czynnościach, czyli np. synchronizacji ze smartfonem czy instalacji aplikacji. Wtedy z płynnością bywało różnie, a sam zegarek potrafił nie odpowiadać przez dłuższy czas.

Pod względem łączności otrzymujemy Bluetooth: 4.2 oraz Wi-FI: 802.11bgn 2.4GHz. Co więcej, tak jak już zdążyłem nadmienić, zegarek umożliwia płatności zbliżeniowe, więc wyposażony jest w moduł NFC. Operacja przebiega bardzo sprawnie i przede wszystkim skutecznie. Jak dla mnie możliwość płacenia przy pomocy Google Pay jest jednym z największych atutów tegorocznej konstrukcji.

Szkoda tylko, że nie dostaliśmy wbudowanego modemu 4G LTE (tym bardziej, że zeszłoroczna wersja go posiada), co pozwoliłoby na korzystanie z zegarka jak z osobnego urządzenia. A tak sprzęt jest po prostu uzupełnieniem smartfonu, bez którego na dobrą sprawę staje się wyłącznie zegarkiem.

TicWatch Pro 2020 4

Bateria

Ostatnim kluczowym elementem jest bateria o pojemności 415 mAH. Zgodnie z informacjami podanymi przez producenta smartwatch powinien wytrzymać od 2 do 5 dni w trybie inteligentnym (smart mode) oraz do 30 dni w trybie Essential, który wygasza większość „inteligentnych” funkcji, w tym m.in. płatność zbliżeniową.

W trakcie bądź co bądź intensywnych testów musiałem go jednak ładować codziennie, bo bateria w trybie smart wytrzymywała od świtu do zmierzchu. Oczywiście z zegarka korzystałem w wydaniu maks, czyli m.in. z najwyższą jasnością ekranu, czy ustawioną funkcją wybudzania przy poruszeniu nadgarstkiem. Wszystko to na pewno wpłynęło na skrócenie czasu pracy na jednym ładowaniu.

TicWatch Pro 2020 6

Jestem jednak w stanie uwierzyć w zapewnienia producenta o 2 dniach. Wystarczy tylko zachować pewną wstrzemięźliwość w korzystaniu ze wszystkich funkcji. Niemniej, najbardziej aktywni użytkownicy muszą się raczej nastawić na codzienne podłączanie do zasilania. Warto dodać, że samo ładowanie, z pomocą dołączonej do zestawu ładowarki w kształcie tacki, trwa około 1,5 godziny.

TicWatch Pro 2020 11

Aplikacje

Tylko od nas samych zależy, jak zegarek zostanie spersonalizowany, natomiast w wersji prosto z magazynu otrzymujemy cały zestaw preinstalowanych aplikacji służących do monitorowania naszego zdrowia. W warstwie hardware znajdziemy m.in. żyroskop, akcelerometr, czujnik pulsu, czy nadajnik GPS, które zbierają informacje o naszych aktywnościach.

Ja jednak najchętniej korzystałem z tych aplikacji, które sobie zainstalowałem jako uzupełnienie mojego smartfona. Na pewno do dobrze działających mogę zaliczyć Spotify, Google Maps, Google Keep czy Telegram. Przy okazji jeszcze raz chciałbym podkreślić moje uwielbienie do Google Pay.

2020-07-16 094800

Sterowanie głosem – to działa

Test był także okazją, żebym przeprosił się z Asystentem Google. Przyznam, że dotychczas nie korzystałem z niego jakoś wyjątkowo intensywnie. Po prostu po pierwszych doświadczeniach doszedłem do wniosku, że w przypadku smartfonów wprowadzanie tekstu czy obsługa aplikacji przy pomocy ekranu dotykowego jest znacznie bardziej sprawna. No i tu pojawia się TicWatch ze swoim mikroskopijnym ekranem.

Naturalnie, że po pierwszej niezbyt udanej próbie z klawiaturą ekranową, zacząłem wydawać komendy głosowe. I wychodzi to bardziej niż tylko zgrabnie. Doskonale się bawiłem przy dyktowaniu wypowiedzi na Telegramie. Mowa przepisywana była precyzyjnie. Jak poprosiłem, to nawet z zachowaniem interpunkcji.

Oczywiście przy pomocy głosu możemy pisać SMS-y. Z kolei,jeśli nam się nudzi, możemy zapytać Asystenta o ciekawostkę. Natomiast jeżeli zapragniemy rozmawiać z drugim człowiekiem, również możemy to zrobić przy pomocy zegarka. Przy czym jakość połączeń jest tylko na zadowalającym poziomie. Ale jest i działa, więc nie ma co narzekać.

TicWatch Pro 2020 10

Więcej zalet niż wad

Podsumowując: TicWatch Pro 2020 to naprawdę udana konstrukcja, która jak na cenę ok. 1100 zł, oferuję bardzo wiele. Do plusów na pewno należy zaliczyć solidne wykonanie oraz dwa ekrany. Przy okazji jest wygodny i może się podobać.

Osobiście brakowało mi jedynie LTE oraz większej pojemności baterii. Jeśli producent uzupełni zestaw o moją listę życzeń (nie podnosząc przy okazji ceny), chętnie dodam TicWatcha do mojej listy zakupów.

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.