Samsung QN91B | Źródło: Samsung
Ponadto, Samsung to niekwestionowany lider rynku również w segmencie Mini LED, a firma TCL odgrywa bardzo istotną rolę w tej kategorii produktowej. Warto przypomnieć, że TCL X10 był pierwszym Mini LED dostępnym na polskich półkach sklepowych (premiera 2020 r.).
TCL C935 | Źródło: TCL
Więcej o technologii Mini LED znajdziecie w moim tekście: „Wszystko, co powinieneś wiedzieć o telewizorach Mini LED”. Warto przeczytać, aby mieć pełną wiedzę, która pozwoli lepiej zrozumieć kilka poruszanych aspektów w tej podwójnej recenzji.
Uprzedzając fakty, mój tekst kieruję przede wszystkim do osób rozważających zakup jednego z opisanych modeli i kierujących się przy wyborze w głównej mierze tzw. funkcjonalnością / użytecznością sprzętu w warunkach domowych.
Cechy wspólne 65” Mini LED: Samsung QN91B oraz TCL C935
Oba telewizory dysponują: HDMI 2.1, kompatybilnością AirPaly2, technologią Quantum Dot (kropka kwantowa), zapewniającą lepszą reprodukcję kolorów, matrycą typu VA, możliwością wyłączenia obrazu i pozostawienia jedynie fonii, trybami inteligentnymi w kategorii obrazu (np. adaptacja jasności do warunków otoczenia, w którym znajduje się TV – noc/dzień) i dźwięku. W odbiornikach zainstalowano Google Meet.
Samsung QN91B
TCL C935
TCL C935
Pierwsze wrażenia i instalacja
Telewizory mają prawie identyczną konstrukcję podstawy. Śmiem jednak twierdzić, że materiały użyte do wykończenia TV (plastik, metalowa ramka) są lepszej jakości w Samsung QN91B. Przykładowo podstawa jest tu metalowa, a w przypadku TCL C935 – co prawda solidna, lecz wykonana z tworzywa.
Samsung QN91B | Źródło: Samsung
Zarówno jeden, jak i drugi model w trakcie pierwszej konfiguracji pobrał najnowszą wersję oprogramowania. Sam proces oraz czas konfiguracji wygląda inaczej, gdyż Samsung wykorzystuje system Tizen wersja 6,5, a TCL Google TV oparty o Android TV 11. generacji z poprawkami z 5 kwietnia 2022.
TCL C935 | Źródło: TCL
Proces pierwszej konfiguracji, w tym zalogowanie do usług Google, w TCL C935 trwał ewidentnie dłużej niż w przypadku Samsung QN91B. Fakt ten nie dziwi, gdyż telewizor z Google TV np. Sony mają lekko wydłużony proces pierwszej instalacji. W mojej ocenie, odpowiedzialności za tę małą niedogodność nie ponoszą producenci sprzętu, lecz przede wszystkim Google, który mocno w ostatnich latach skomplikował proces rejestracji do swoich usług.
TCL C935 | Źródło: TCL
Ponadto TCL C935 był fabrycznie zapakowany i de facto dla odbiornika oznaczało to pierwsze uruchomienie tzw. rozruch. Samsung TV był już wcześniej używany.
Samsung QN91B | Źródło: Samsung
Czytelnikom zainteresowanym procesem logowania do usług Google polecam fragment recenzji TV Sony X95J, akapit „Pierwsze wrażenia”, w którym krok po kroku opisuję ten mechanizm.
Mini LED potęga obrazu
Główną zaletą telewizorów Mini LED jest zastosowanie dużej ilości stref lokalnego wygaszania oraz tysięcy diod LED do podświetlenia matrycy. Oznacza to, że odbiorniki tego typu oferują w porównaniu do standardowych LCD LED m.in.: lepszą jasność obrazu, głębszą czerń, precyzyjniejsze sterowanie podświetleniem, wyraźniejszy kontrast.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że w Samsung QN91B zaimplementowano 720 stref lokalnego wygaszania (40 w poziomie i 18 w pionie). Niestety producent nie udostępnił danych dotyczących liczby diod LED. W TCL C935 znajdziemy 1 080 stref lokalnego wygaszania (36 w poziomie i 30 w pionie) oraz 6 480 diod LED. W tym konkretnym przypadku TCL wygrywa z Samsung – w scenach z dużą ilością czerni (filmy w standardzie HDR) C935 spisuje się lepiej od swojego konkurenta, ale o tym szerzej w dalszej części materiału.
Tryb Film HDR10
Warto zwrócić również uwagę, iż Samsung postanowił w tym roku lekko wykastrować swój QN91B z ilości stref. W 2021 r. model 65” QN91A był wyposażony w około 790 stref lokalnego wygaszania.
Na obu TV została wyświetlona biała testowa plansza: zarówno w jednym, jaki i drugim przypadku ekran miał jednorodną postać. Z planszą czarno/szarą ekran Samsunga prezentował się lepiej niż TCL (gdzie zauważalne były smugi).
Na plus w Neo QLED QN91B uważam zastosowanie powłoki ultra szeroki kąt, która znacznie ogranicza degradację barw pod kątem.
Tryb Film HDR10
Obraz
Chcąc uczciwie porównać telewizory w kategorii obraz (SDR, HDR), postanowiłem przyjąć pewne ramy. Po pierwsze wybrałem analogiczne ustawienie obrazu dostępne zarówno QN91B, jak i C935 – „Tryb Film”. Zdaję sobie sprawę, że producenci różnie kalibrują ten tryb, ale z reguły ma on zbliżone parametry w kategorii: jasność, kontrast oraz brak aktywnych funkcji poprawiających obraz. Po drugie, dezaktywowałem wszystkie tzw. funkcje wspomagające, w tym opcje inteligentne, optymalizujące jasność ekranu do warunków panujących w pomieszczeniu.
Dla treści SDR w ciągu dnia, przy dużym nasłonecznieniu, lepiej sprawdził się TCL. Jest on w mojej ocenie jaśniejszy. W warunkach nocnych, przyjemniejszy obraz otrzymamy z Samsung – przynajmniej tak twierdzą moi znajomi, którzy mieli okazję zobaczyć na żywo oba modele wieczorową porą. Trzeba jednak wskazać pewną różnicę w ustawieniach fabrycznych opcji „jasności” dla „Trybu Film” obu modeli. W Samsung jest to ustawienie na poziomie około 56%, a w TCL – 80%. Na marginesie, kontrast jest na tych samych poziomach – 90%. Przy wyrównaniu wartości w kategorii „jasności” TCL nadal pozostaje w mojej ocenie jaśniejszym TV.
Tryb Film SDR
Po obejrzeniu kilku filmów w SDR (sygnał TV kablowa) odnoszę wrażenie, że upscaling minimalnie lepiej działał w koreańskim egzemplarzu. Treści HDR10 w ciągu dnia lepiej wypadają na QN91B, lecz tu należy dać symboliczną gwiazdkę i rozbić temat na czynniki pierwsze. Na jasnych elementach np. biały neon zlokalizowanych na czarnym tle faktycznie moc Samsunga jest zauważalna. W przypadku jaśniejszych scen da się niestety dostrzec gubienie szczegółów w cieniach. TCL C935 w tym konkretnym przykładzie lepiej radził sobie od swojego konkurenta. Natomiast w nocy, w trakcie emisji materiałów w szerokim zakresie dynamiki, szczególnie tych z dużą ilością czerni i szarości, TCL C935 wygrywa z Samsung. Zauważalny jest mniejszy blooming – zastosowanie 1 080 stref lokalnego wygaszania w TCL robi robotę. Ponadto w scenie z filmu pt. Interstellar, w której to statek dokuje do stacji orbitalnej, a w tle widać planetę (dużo białych, szarych elementów) większa szczegółowość obrazu była zauważalna na C935.
Tryb Film HDR10
Warto zwrócić uwagę na pewne detale w ustawieniach fabrycznych trybu „film HDR”. W Samsung Local Dimming jest ustawiony na poziomie średnim (standard). W TCL analogiczna funkcja „Lokalne Ściemnienie” ma wartość (Duże). Finalnie ma to przełożenie na jakość obrazu, a mianowicie intensywniejszą jasność np. bieli widoczną w modelu koreańskim.
Na foto poniżej klatka z filmu demo ukazująca rozgwieżdżone niebo. Oczywiście nie można analizować tego zdjęcia 1:1, gdyż soczewka aparatu nie odda 100% obrazu, jaki akurat widziało nasze oko. Jednak jedno jest pewne, w tym teście TCL znokautował Samsung.
Tryb Film HDR10
Należy w tym miejscu wspomnieć, że w przypadku włączenia trybu zoptymalizowanego w Neo QLED QN91B, tzw. blooming na tym materiale demo był mniejszy – zdjęcie poniżej.
Tryb Film HDR10 z włączoną optymalizacją w QN91
W przypadku treści HDR w formacie Dolby Vision, ciężko było o porównanie, gdyż Samsung nie obsługuje tego standardu. Do bezpośredniej konfrontacji został wybrany w QN91B tryb „film HDR”, a w C925 tryb „Dolby Vision Jasny”. I tu ważna uwaga: lepiej spisuje się oczywiście tryb Dolby Vision IQ, lecz w założeniu korzysta on z danych dotyczących adaptacji jasności (dostosowanie jasności ekranu do warunków pomieszczenia). Uznałem zatem, że uczciwej będzie wykonać test w oparciu o opcję „DV Jasny”. Pomijam, że brak Dolby Vision w Samsung zaczyna coraz bardziej irytować.
I tu kolejny raz TCL okazał się lepszy od Samsunga, gdyż m.in.: w scenie z filmu Irlandczyk, w której akcja dzieje się w ciemnym prosektorium, reprodukował on większą liczbę detali w cieniach np. cegły na ciemnych ścianach.
W przypadku włączenia opcji w TCL „Dynamiczne mapowanie tonów”, w trakcie emisji treści HDR10 w przypadku ciemnych scen algorytm uwypukli m.in. detale w cieniach.
TCL C935
Oczywiście w każdym z testowanych odbiorników znajdziemy kilka istotnych ustawień, które w mniejszym lub większym stopniu są w stanie poprawić obraz. Tym razem jednak nie będę ich kolejno opisywał, jak to ma miejsce w przypadku moich standardowych recenzji TV.
Samsung QN91B
Płynność ruchu testowałem na kilku materiałach, oba egzemplarze w tej kategorii spisywały się dobrze. W pewnym momencie odniosłem wrażenie – oczywiście subiektywne – że Samsung odrobinę lepiej wypadł od swojego konkurenta z recenzji. Poniżej opcje w ustawieniach ruchu obu recenzowanych telewizorów.
TCL C935
Samsung QN91B
System audio
Na papierze oba odbiorniki mają taką samą moc: 60 W (w tym 20 W subwoofer). TCL C935 działa w konfiguracji 2.1.2, a Samsung QN91B – 2.2.2. Tyle teorii. W praktyce TCL w kategorii dźwięk przewyższa nieco swojego koreańskiego konkurenta.
Postanowiłem skonfrontować telewizory pod kątem odtwarzania muzyki oraz specyficznie – filmowej ścieżki dźwiękowej. Zarówno w jednym, jak i drugim ujęciu TCL okazał się być lepszy tj.: ewidentnie głośniejszy, z głębszym brzmieniem w niskim paśmie, większą przestrzenią dźwięku oraz wsparciem dla formatu DTS (np. konsoli Xbox serii X). Ważna uwaga, w C935 mamy kilka trybów dźwięku. Jednak brak tego w QN91B, gdzie znajdziemy tylko „Tryb standardowy” oraz „Wzmocnienie”.
Samsung QN91B był testowany w obu trybach. „Wzmocnienie” jest jedynym słusznym wyborem, gdyż znacznie poprawia wrażenia z odsłuchu. Na duży plus w porównaniu do modelu z 2021r. (QN91A) jest słyszalne lepsze brzmienie w niskim paśmie, tu prawdopodobnie producent dokonał jakiejś systemowej korekty, gdyż budowa membran jest identyczna, jak w roku ubiegłym.
Samsung QN91B
Z ciekawych opcji w Samsung mamy „Dźwięk Podążający za Obiektem +”. W wielkim uproszczeniu: widz może śledzić np.: obiekty, postaci pojawiające się na ekranie nie tylko wzrokiem, ale również za pomocą słuchu, w zależności od ich położenia np.: górny lewy róg TV. Mechanizm tej funkcji został, bowiem opary o specjalny algorytm oraz swoiste rozmieszczenie głośników (np. tylny górny róg, prawy tył TV, itd.), który zarządza dystrybucją fonii.
TCL C935 ma wbudowany soundbar marki Onkyo i szczerze mówiąc, spodziewałem się czegoś więcej po tym systemie audio. Nie zmienia to jednak faktu, że wypadł on i tak lepiej niż konkurent w niniejszej recenzji. W trakcie emisji filmu Jurassic Word: Dominion, wykonał dobrą robotę.
TCL C935
W menu ustawień TCL znajdziemy kilka trybów dźwiękowych oraz opcję Dolby Atmos, która jest opisana przez producenta niefortunnie, gdyż oprócz funkcji aktywacji formatu tzw. dźwięku obiektowego posiada tzw. wirtualizację dźwięku. Notabene kiedyś już ten temat poruszałem przy okazji recenzji TCL 55” C825.
W przypadku niektórych treści zlokalizowanych w serwisach m.in.: Netflix, Disney+, podczas emisji w „Trybie dźwiękowym Film” przy włączonej opcji „Dolby Atmos” w TCL C935 były słyszalne zniekształcenia spowodowane złą dystrybucją fonii. Sytuacja jest już znana producentowi, który w najbliższym czasie ma wdrożyć update, wprowadzający korektę dla jednego z kodeków dźwięku.
Panel gracza – Game Bar
Panel gracza – Game Bar Oba modele oferują bardzo duże udogodnienia i szerokie możliwości w zakresie gamingu: HDMI 2.1, obsługa VRR, ALLM, FreeSync Premium. Na pokładzie Samsung QN91B znajdziemy panel 120 Hz, w TCL C935 zastosowano matrycę 144 Hz. Realnie zarówno jeden jak i drugi TV bardzo dobrze radził sobie w kategorii płynności obrazu w trakcie gier.
Do przetestowania telewizorów pod kątem gamingu została wykorzystana konsola Xbox serii X, gra Forza Horizon 5 (HDR10, 4K ULTRA HD).
TCL C935
W Samsung pod ikoną play/pasu, zlokalizowaną na pilocie, możemy uruchomić Game Bar, w którym mamy kilka opcji ustawienia, np. tryb obrazu w zależności od kategorii gry, formatu HDR czy FPS.
Samsung QN91B
W ustawieniach trybu gry możemy włączyć mapowanie tonów HDR. Fajną opcją jest możliwość sterowania pilotem w menu Xbox.
Samsung QN91B
Rozwiązanie Game Bar również znajdziemy w TCL – tu zostało ono ukryte pod klawiszem z ikoną dwóch kwadratów (biały/niebieski) na mniejszym pilocie, dołączanym do TV. Z pozycji panelu możemy m.in. aktywować HGiG, w górnym prawym rogu pojawia się informacja o FPS, a w menu (symbol koła zębatego) mamy możliwość zmiany trybu dźwięku oraz włączenia tzw. opcji Mistrz Gry, która aktywuje VVR, ALLM.
TCL C935
Ja jednak przy pierwszej konfiguracji konsoli z TCL C935 proponuję zajrzeć do menu głównego/ustawienia/kanały i wejścia/wejścia oraz aktywowanie funkcji „tryb eARC”, „Automatyczny tryb niskiego opóźnienia” (ALLM) oraz „Zmianę częstotliwości odświeżania”. Mała uwaga: w przypadku włączenia ALLM niestety nie mamy możliwości zmiany trybu obrazu, TV automatycznie przełącza się w tryb obrazu Gra.
TCL C935
System TV – dwa różne światy
Kilka dobrych lat temu różnice w kategorii płynność/działanie systemu między Android TV, a Tizen były bardzo zauważalne. Ten drugi wypadał lepiej. Jednak ostatnie zmiany, jakie pojawiły się za sprawą inżynierów w TV Samsunga nie do końca są trafione, np. w przypadku optymalizacji. W zeszłym roku podczas testowania jednego z modeli Neo QLED musiałem zrobić tzw. twardy reset znany z niektórych odbiorników Android TV, a mianowicie wyciągnąć wtyczkę z gniazdka, aby telewizor mógł ponownie zaczął poprawnie działać.
Nie zamierzam się rozpisywać nad wyższością jednego, czy drugiego systemu, ale na dzień dzisiejszy Google TV zlokalizowany C935 daje użytkownikowi więcej możliwości w przypadku np. zainstalowania aplikacji sprawdzających prędkość łącza, Kodi.
TCL C935
Ponadto w Samsung nie mamy możliwości sterowania TV oraz wyszukiwania treści w języku polskim. Nie chciałbym być zbytnio uszczypliwy, ale chyba tym razem po prostu się nie da. Samsung od 15 lat jest liderem polskiego rynku TV, bardzo często chwali się tym faktem, lecz do dnia dzisiejszego nie potrafi wprowadzić funkcji głosowych w języku polskim do swoich TV – dramat. Dla przykładu, debiutujący w zeszłym roku chiński producent Hisense (system operacyjny VIDAA), którego odbiornik 65” H8GQ testowaliśmy w naszej redakcji, oferował tego typu rozwiązania.
Rozpoznawanie mowy oraz szybkość wprowadzania komend w TCL C935 działa na bardzo przyzwoitym poziomie.
Chromecast to bardzo wygodne narzędzie, umożliwiające łatwe przesyłanie plików multimedialnych między urządzeniami – niestety brak tego rozwiązania w QN91B.
W przypadku dostępności aplikacji streamingowych (VOD, muzyka), oba egzemplarze zasługują na wysoką notę. Użytkownik ma dostęp do wszystkich najważniejszych platform: YouTube, Netflix, HBO MAX, Disney+, Prime Video, Chili TV, Rakuten TV, Polsat Go, TVP VOD, Viaplay, Apple TV, Player, Canal+, Dazn, Deezer, Spotify, Tidal. W przypadku QN91B niestety brak aplikacji TVP sport, którą usilnie starałem się znaleźć podczas ostatniego meczu Polska – Holandia.
Kwestie estetyki i prezentacji treści na planszach menu to dość subiektywny temat. Dlatego tym razem nie będę szeroko poruszał tych kwestii. Samsung w tym roku wprowadził tzw. kartę główną menu (ekran startowy smart hub – zdjęcie poniżej), na której prezentowane są zainstalowane aplikacje oraz propozycje treści. Wygląda on bardzo schludnie i przejrzyście. Warto wspomnieć, że tzw. karta główna to analogiczne rozwiązanie znane z odbiorników z system Android TV.
Samsung QN91B
Nie za bardzo jednak rozumiem pomysł Koreańczyków w tym roku na szatę graficzną – menu jest wyświetlane na błękitnych planszach, smart hub jest szaro-czarny z niebieskimi akcentami, a dolna belka (tzw. panel ustawień) jest prezentowany na czarnym tle (foto poniżej). Wygląda to słabo w porównaniu do layoutu z zeszłego roku.
Samsung QN91B
W TCL C935 mamy tzw. ekran startowy identyczny z dobrze znanymi z odbiornikami oferującymi Google TV. Plansze są wyświetlane na ciemno grafitowym tle, które przysłania połowę lub cały ekran, dając dość przeciętny efekt wizualny.
Na pokładzie TCL C935 znajdziemy 3 GB RAM oraz procesor Mediatek MT5889 (dane z aplikacji AIDA), choć według producenta w urządzeniu zainstalowano wersję Mediatek MT 9615. W przypadku Samsung QN91B nie udało się dotrzeć do informacji odnośnie rodzaju procesora, gdyż firma nie udzieliła oficjalnie tego typu danych.
Odnośnie działania systemu, oba odbiorniki otrzymują pozytywną ocenę, a potknięcia tzw. lagi, małe przestoje był zauważalne w każdym modelu, lecz nie był na tyle istotne, czy denerwujące, by w tym miejscu o nich pisać.
Pilot i TV Guide
Samsung również w tym roku postanowił do swoich Neo QLED z 2022 r. dołączyć pilot solarny, wyróżniający się niewielkimi gabarytami oraz małą liczbą klawiszy. To solarne rozwiązanie sprawdzałem przy okazji testu QN95A w 2021 r. Jednym słowem, nadal więcej w tym marketingowej ekologicznej ściemy, niż realnie działającej technologii. Pilot po zostawieniu na parapecie (nasłonecznione miejsce) przez jeden dzień naładował akumulator o całe 0%.
Ważna uwaga, istnieje możliwość naładowania baterii (USB typu C) za pośrednictwem ładowarki od smartfona – sprawdziłem tą opcję i działa bez zastrzeżeń. Użytkownik wchodząc w ustawienia menu w TV, jest w stanie sprawdzić poziom naładowania akumulatora.
Pilot do Samsung QN91B
Jak zawsze przy okazji tematu pilotów Samsung, wspomnę o ciekawych rozwiązaniach i skrótach: jednorazowe przytrzymanie przycisku „channel” góra i dół uruchamia skrócone menu programowe; naciśnięcie pionowe przycisku „channel” sprawia, że na ekranie pojawia się TV Guide. Pionowe naciśnięcie przycisku „poziom głośności” powoduje, że TV ustawia się w tryb mute (brak dźwięku).
TCL do swojego Mini LED C935 dołączył dwa piloty. Większy zawiera klawiaturę numeryczną, lecz działa jedynie na podczerwień. W mniejszym łączność została oparta o Bluetooth, jest wbudowany mikrofon, za pomocą którego możemy uruchomić asystenta Google, oraz znajduje się klawisz aktywujący już wspomniany Game Bar. Szczerze powiedziawszy, choć w tym roku mały pilot został odświeżony to nadal nie jest to przysłowiowe „TO” – odbiornik premium, jakim jest C935 zasługuje na lepiej wykonany i wyglądający pilot.
Pilot do TCL C935
Po krótkim zastanowieniu dochodzę do wniosku, że TCL słusznie do tzw. pilota smart (małego) dołączył większe akcesorium z klasyczną klawiaturą numeryczną. Niejeden użytkownik bowiem, szczególnie ten starszy lub mniej biegły technologicznie, poczuje się bardziej swobodnie/komfortowo podczas nawigacji klasycznym pilotem.
Przewodnik programowy lepiej, estetyczniej, a zarazem nowocześniej wygląda w Samsung. Na duży plus w lewym górnym rogu mamy podgląd obecnie wybranego kanału.
Samsung QN91B
Czas przełączenia pomiędzy kanałami przy użyciu karty modułowej CL+ UPC jest dość podobny – wynosi około 3 sekund. W TCL zauważalny był brak polskich znaków, problemy tego typu pojawiają się również w innych TV i dotyczą np. braku kompatybilności danego modułu CL+ vs. TV.
TCL C935
Współpraca z dyskiem zewnętrznym
Od lat wszystkie telewizory testuję pod kątem współpracy z dyskiem zewnętrznym, bowiem wielu użytkowników swoje multimedialne archiwa (filmy, zdjęcia z wakacji) przegląda na ekranie telewizora.
Do odbiorników został podłączony dysk o pojemności 1TB HDD, na którym znajdowało się około 350 GB danych. W przypadku TCL czas pełnego załadowania oraz skatalogowania plików był dłuższy niż w przypadku Samsung. Trzeba jednak zaznaczyć, że tempo, w jakim C935 przeprowadził tę czynność, jest na akceptowalnym poziomie.
Tryb Film HDR10
W przypadku TCL można było zaobserwować pewne lagi w trakcie przełączania katalogów. Niestety w plikach wideo brak widocznych pierwszych klatek, które ułatwiłby identyfikację materiału. Brakuje również możliwości odfiltrowania treści w katalogach, np. wideo, muzyka, film. Prawie wszystkie moje pliki zostały poprawnie sczytane przez system TV, oprócz archaicznego filmu w MOV, w którym to ścieżka dźwiękowa była niedostępna.
Samsung w tym teście wypadł lepiej pod względem szybkości wczytania i skatalogowania dysku. W przypadku QN91B użytkownik widzi pierwsze kadry w materiach filmowych oraz może odfiltrować treści w katalogach. Niestety i tu podczas przełączania plików system Tizen miał małe lagi.
Podsumowując, w kategorii współpraca z zewnętrznym dyskiem lepiej sprawdził się Samsung QN91B, choć uczciwie należy przyznać, że TCL C935 zasługuje na pozytywną ocenę w tej kategorii.
Kilka zdań podsumowania
Który model wybrać? Oto jest pytanie. Z premedytacją tym razem nie podejmę się próby udzielenia odpowiedzi, gdyż nie chcę być posądzony o promowanie danej marki. Celowo w tekście podaję wszystkie za i przeciw, aby każdy czytelnik mógł indywidualnie wyrobić sobie opinię odnośnie testowych odbiorników. Mogę natomiast śmiało stwierdzić, że dla mnie ciekawszym telewizorem był TCL C935, choć jest parę kwestii do poprawy.
Poziom bloomingu w treściach HDR w Samsung QN91B, biorąc pod uwagę jego cenę (10 999 zł, obecnie promo 9 999 zł) powinien być mniej widoczny. Natomiast duży plus dla Samsung za powłokę ultra szeroki kąt oraz przewodnik programowy – w tym konkretnym przypadku TCL ma się od kogo uczyć.
Jeden i drugi TV ma swoje plusy i minusy, lecz bez cienia zająknięcia mogę śmiało napisać: Samsung QN91B i TCL C935 to dobre i godne polecenia telewizory.
Tryb Film HDR10
Zdaję sobie sprawę, że wielu konsumentów w trakcie zakupu kieruje się czynnikami zupełnie niezwiązanymi z technicznymi możliwościami danego urządzenia. Zapewne znajdą się tacy konsumenci, którzy bez wahania postawią na Samsung – w końcu to lider, a tym samym marka o ugruntowanej pozycji na polskim rynku. Dla drugiej grupy, podchodzącej z pewną dozą ostrożności do koreańskiej firmy, Samsung zawsze pozostanie prześmiewczo określany szajsungiem. Trzecia grupa przede wszystkim zwróci uwagę na cenę produktu – tu lepiej wypada TCL C935 (8 999 zł to prawie 2 tys zł mniej niż Samsung QN91B).
Dla wszystkich malkontentów, by uniknąć posądzenia o faworyzowanie którejkolwiek marki, podkreślam, że w opisach starałem się zaczynać porównanie od Samsunga i następnie analizować TCL, przyjmując jako kryterium kolejność alfabetyczną.
Zdjęcia porównawcze, na których znajdują się obok siebie dwa telewizory, są wykonane bez filtra, nie były również poprawiane w programie graficznym. Z kolei fotografie, na których znajdują się pojedyncze modele, były modyfikowane celem lepszej prezentacji treści znajdujących się na planszach menu odbiorników.