Na rynku można ze świecą szukać hybrydowych smartwatchy – zegarków wyglądających klasycznie, ale wykorzystujących nowoczesne technologie umożlwiające śledzenie aktywności czy pomiar tętna. Powoli ich wachlarz powoli się jednak powiększa, a do firm, które się do tego przyczyniają, należy Withings. W ostatnim czasie miałam okazję testować jeden z najnowszych hybrydowych zegarków marki Withings. Oto co sądzę na temat Withings ScanWatch Light.
Specyfikacja
Withings ScanWatch Light to smartwatch z kopertą o średnicy 37 mm, zajmowaną w większości przez analogową tarczę, a częściowo przez monochromatyczny wyświetlacz OLED o przekątnej 0,63 cala. Urządzenie cechuje się wodoodpornością na poziomie 5 ATM, obsługuje łączność bezprzewodową Bluetooth Low Energy i współpracuje z urządzeniami mobilnymi z systemami Android 9.0 i iOS 15 lub nowszymi.
Smartwatch kosztuje w naszym kraju 1159 złotych i jest dostępny w trzech wersjach kolorystycznych – białej, czarnej i piaskowej. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej.
Withings ScanWatch Light – specyfikacja:
Wyświetlacz: | OLED (monochromatyczny) 0,63”, 14 504 pikseli, 282 PPI |
Średnica koperty: | 37 mm |
Grubość koperty: | Brak informacji |
Kolor: | Biały/Czarny/Piaskowy |
Zastosowane materiały: | Koperta ze stali nierdzewnej, szkło Corning Gorilla Glass, fluoroelastomerowy pasek |
Czujniki: | Akcelerometr, Pulsometr |
Przyciski: | Obrotowa koronka z funkcją przycisku |
Komunikacja: | Bluetooth LE |
Mikrofon: | Nie |
Głośnik: | Nie |
Praca na baterii: | Do 30 dni normalnego użytkowania |
Ładowanie: | przewodowe |
Wodoodporność: | 5 ATM |
Funkcje: | Rejestrowanie aktywności fizycznej, Krokomierz, Licznik spalonych kalorii, Monitorowanie snu, Monitorowanie tętna, Pomiar czasu aktywności, Ćwiczenia oddechowe, Female Cycle Tracker |
Masa: | 27,1 g (bez paska) |
Kompatybilne systemy smartfonu: | Android 9.0 lub nowszy, iOS 15.0 lub nowszy |
Zawartość zestawu: | Zegarek, kabel USB, stacja ładująca, dokumentacja produktu |
Budowa i jakość wykonania
Withings ScanWatch Light otrzymujemy w zestawie ze stacją ładującą, przewodem USB oraz dokumentacją produktu. W jego opakowaniu znajdujemy rzecz jasna zegarek wraz z wykonanym z tworzywa sztucznego paskiem.
ScanWatch Light trafił do mnie w piaskowej wersji kolorystycznej, charakteryzującym beżową barwą tarczy zegarka i paska oraz miedzianą barwą koperty, wskazówek i klamry paska. Trzeba przyznać, że całość prezentuje się po prostu elegancko.
Pasek zegarka zawiera bardzo dużo otworów, co jest dobrą wiadomością dla osób zarówno o mniejszych, jak i większych nadgarstkach. Jest też bardzo cienki, a przez to i lekki. Pasek zawiera pojedynczą szlufkę, ale przydałaby się jeszcze jedna. Jest on bowiem na tyle długi, że po owinięciu go wokół mojego nadgarstka końcówka paska od niego niezbyt ładnie odstaje. Dodanie dodatkowej szlufki i/lub skrócenie paska rozwiązałoby ten problem.
Niestety pasek mojego egzemplarza zegarka Withings ScanWatch Light miał od samego początku drobną wadę. Tą wadą był odcisk pozostawiony przez klamrę na pasku, ze względu na to jak pasek był zapięty we wnętrzu opakowania. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy taki sam odcisk może posiadać każdy inny egzemplarz zegarka.
Mimo że pasek zegarka zawiera od wewnętrznej strony delikatne wybrzuszenia, które mają ułatwiać naszej skórze „oddychanie”, ja zaczynam odczuwać obecność tego paska na ręce dosyć szybko. Taka jest już jednak niestety uroda pasków wykonanych z tworzywa sztucznego. Niezależnie od producenta, muszę regularnie zdejmować smartwatche z silikonowymi lub fluoroelastomerowymi paskami z nadgarstka, aby moja skóra mogła odpocząć. Dobra wiadomość jest taka, że Withings ScanWatch Light dopuszcza możliwość wymiany paska i myślę, że nie będzie problemu ze znalezieniem dla tego zegarka paska wykonanego z innego materiału.
Jako że koperta smartwatcha jest niewielka, leży ona dobrze nawet na niewielkim nadgarstku, takim jak mój. Jest też względnie płaska, a więc trudno będzie nią o cokolwiek zahaczyć. Jak już wspomniałam, tarcza zegarka zawiera klasyczne wskazówki, ale jej częścią jest też niewielki, monochromatyczny wyświetlacz OLED. Wszystko to jest przykryte płaskim szkłem Gorilla Glass. Po prawej stronie koperty znajduje się zaś obrotowa koronka pełniąca funkcję przycisku. To z jej pomocą możemy nawigować po interfejsie wyświetlacza. Od spodu umieszczono niewielką liczbę czujników.
Chociaż pasek zegarka zawiera drobną wadę, jakość wykonania urządzenia w ogólnym rozrachunku oceniam wysoko. Z pewnością dużym atutem jest też jego wodoodporność na poziomie 5 ATM.
Withings ScanWatch Light – codzienne użytkowanie
Moją przygodę z zegarkiem ScanWatch Light zaczęłam rzecz jasna od sparowania go ze smartfonem. Padło na smartfon z Androidem. Proces ten przeprowadziłam za pośrednictwem aplikacji Withings, do której wrócę później. Istotne jest natomiast to, że parowanie przebiegło sprawnie.
Jako że ekran urządzenia jest malutki i nie obsługuje dotyku, to obsługa wszelkich funkcji zegarka odbywa się za pośrednictwem koronki i aplikacji Withings. Naciśnięcie przycisku koronki powoduje wybudzenie ekranu i wyświetlenie aktualnej godziny (chociaż godzina wskazywana jest też przez wskazówki), daty i postępów celu kroków.
Jeśli następnie zaczniemy obracać koronkę, przejdziemy do ekranów monitorowanych parametrów zdrowotnych, ekranu aktywacji śledzenia aktywności i innych dodatkowych funkcji oraz ustawień zegarka. Dłuższe przytrzymanie koronki da nam zaś możliwość zresetowania ustawień urządzenia. Co ciekawe, jeśli wskazówki zegarka akurat znajdują się w obrębie wyświetlacza, to w momencie aktywacji ekranu tymczasowo rozsuną się one na boki.
Muszę powiedzieć, że obsługa zegarka nie jest trudna, natomiast dla mnie nie jest też komfortowa. Zanim dostaniemy się do niektórych funkcji, koronką trzeba się sporo nakręcić. Poza tym, czytelność interfejsu na tak małym wyświetlaczu jest niska, a fakt, że ekran wyświetla tylko czerń i biel, tej czytelności nie poprawia. Co więcej, funkcja Quicklook, która ma dodatkowo umożliwiać wybudzenie ekranu obrotem nadgarstka działa w przypadku mniej niż 40% prób jej aktywacji.
Skoro Withings ScanWatch Light jest zegarkiem hybrydowym, to jakie parametry zdrowotne może mierzyć? Jakie funkcje oferuje? Zegarek może wyświetlać powiadomienia z telefonu. Liczy też kroki, mierzy tętno i liczy spalone kalorie. Poza tym może monitorować sen, przeprowadzać nas przez ćwiczenia oddechowe, śledzić cykl menstruacyjny i rejestrować naszą aktywność, ale jak sprawdza się w realizacji tych wszystkich zadań?
Zacznijmy od kwestii mierzenia tętna. Withings ScanWatch Light dokonuje pomiarów tętna z podobną dokładnością, co mój Garmin Fenix 7S. Ponadto zegarek jest nas w stanie powiadomić, jeśli odczyt tętna będzie zbyt wysoki lub zbyt niski, ale urządzenie nie wykryje takich nieprawidłowości jak arytmia.
W ramach monitorowania snu ScanWatch Light rozpoznaje przerwy w rejestrowaniu go, ale nie wyszczególnia dokładnie każdej z faz snu. Dzięki niemu dowiadujemy się, kiedy nasz sen był lekki, a kiedy głęboki, ale brakuje tu wyróżnienia fazy REM. Oczywiście zegarek mierzy jednak trwania snu i ocenia jego jakość.
Co do dokładności pracy krokomierza w omawianym smartwatchu można mieć wątpliwości. Różnice w liczbie kroków rejestrowanych przez rożne urządzenia zawsze są czymś spodziewanym, natomiast w przypadku testowanego urządzenia i mojego zegarka Garmin były one wyjątkowo duże. ScanWatch Light potrafił zliczać o ponad tysiąc kroków mniej w ciągu całego dnia. Jako że podczas testów innych urządzeń typu wearable tak duże różnice nie występowały, podejrzewam, że to pomiary dokonywane przez zegarek Withings są tymi błędnymi.
Niestety, jako że ScanWatch Light zawiera tylko akcelerometr i pulsometr, nie powie nam ile danego dnia pokonaliśmy pięter. Urządzenie nie posiada też czujnika, który pozwalałby na przeprowadzanie pomiaru natlenowania krwi. Jeśli zaś chodzi o funkcję śledzenia cyklu menstruacyjnego, to zegarek po prostu wyświetla na swoim ekranie i w aplikacji informacje wyliczone na podstawie danych, które w tej aplikacji podaliśmy.
Śledzenie aktywności
Niestety, Withings ScanWatch Light nie zawiera modułu GPS. Jeśli więc chcemy śledzić nasze treningi z większą dokładnością i rejestrować je na mapie, to musimy zabierać na nie ze sobą również smartfon. Skupmy się jednak na tym, co w ramach śledzenia aktywności ScanWatch Light potrafi.
ScanWatch Light pozwala zarejestrować ponad 40 typów aktywności. Poza biegiem czy jazdą rowerem mowa o takich aktywnościach pływanie, boxing, taniec, piłka nożna, hokej, hokej na lodzie, joga i nie tylko. Domyślnie w zegarku aktywnych jest tylko kilka z nich, ale dzięki temu w celu odnalezienia tej, którą chcemy uprawiać, nie musimy godzinę obracać koronki. Dodatkowe formy aktywności możemy aktywować w aplikacji Withings. Co ważne, ScanWatch Light może zacząć automatycznie rejestrować aktywność chodu, biegu, jazdy na rowerze, pływania lub „inną”, chyba że tę funkcje wyłączymy.
W trakcie aktywności smartwatch rejestruje nasze tętno i w oparciu o nie oblicza ile spaliliśmy kalorii. Oczywiście zapisuje też czas trwania aktywności. Każdy z tych parametrów możemy podejrzeć na ekranie urządzenia w trakcie uprawiania sportu, ale domyślnie ekran ten nie jest włączony cały czas. Możemy to zmienić za pośrednictwem ustawień, przy czym producent ostrzega, że korzystając z tej opcji wpłyniemy na czas pracy zegarka na baterii.
Aplikacja Withings
Jak już wspomniałam, Withings ScanWatch Light współpracuje z aplikacją Withings, którą można pobrać na urządzenia z Androidem i iOS. Za jej pośrednictwem zaktualizujemy oprogramowanie układowe zegarka, zmodyfikujemy ustawienia, a także przyjrzymy się rejestrowanym przez zegarek parametrom i przygotowanym podsumowaniom aktywności. Dla niektórych wadą będzie jednak, że aplikacja nie jest dostępna w języku polskim, a w języku angielskim. Wspomnę też, że interfejs samego zegarka również nie obsługuje naszego języka.
Moim zdaniem zawartość aplikacji Withings mogłaby być uporządkowana znacznie lepiej. Cenne informacje są bowiem porozrzucane po różnych sekcjach interfejsu tak, że czasem trudno znaleźć w niej to, czego akurat szukamy. Jej obecna forma jest po prostu przytłaczająca. Podsumowania aktywności rejestrowanych za pomocą zegarka Withings ScanWatch Light nie są zbyt szczegółowe, natomiast osobom, które nie są zapalonymi miłośnikami uprawiania sportu, w zupełności wystarczą.
Dodam, że w aplikacji Withings ScanWatch Light możemy skorzystać z subskrypcji Withings+, która daje dostęp do bardziej szczegółowych analiz na temat naszego stanu zdrowia oraz bazy przepisów i ćwiczeń, ale trzeba płacić za nią 54,99 złotych miesięcznie lub 459 złotych rocznie. Moim zdaniem jej cena jest zbyt wysoka w stosunku do tego, co oferuje.
Bateria
Producent deklaruje, że Withings ScanWatch Light po naładowaniu do pełna jest w stanie działać nawet przez 30 dni. W praktyce taki wynik uzyskamy jednak tylko wtedy, jeśli będziemy korzystać z zegarka bardzo, bardzo oszczędnie. Przy regularnym uprawianiu aktywności i korzystaniu z funkcji Quicklook czy odbierania powiadomień czas pracy zegarka skraca się do około 10 dni.
Ładowanie smarwatcha odbywa się za pośrednictwem dołączonej do zestawu stacji ładującej, którą musimy podłączyć do komputera lub ładowarki sieciowej z pomocą przewodu USB-C. Szkoda, że urządzenia nie można ładować też ładowarką indukcyjną.
Podsumowanie
Naprawdę rozumiem urok i ideę zegarków hybrydowych takich jak Withings ScanWatch Light. To świetne urządzenia dla osób, którym marzy się smartwatch nieprzypominający smartwatcha. Chciałoby się jednak, aby produkując takie zegarki, Withings kierował się mottem „Jak coś robisz – rób to dobrze”. Trudno przejść bowiem obojętnie obok niektórych problemów które ScanWatch Light posiada.
Oczywiście z obecnością takich wad jak niski komfort użytkowania malutkiego ekranu czy nieintuicyjny interfejs aplikacji Withings można się pogodzić, zwłaszcza że ScanWatch Light cechuje się wysoką jakością wykonania, prezentuje się bardzo dobrze, jest wodoodporny, a jego koperta świetnie pasuje do niewielkich nadgarstków. Jednak jako że ScanWatch Light nie jest zegarkiem o wielu funkcjach, można powiedzieć że wiele z nich nie działa dobrze. Krokomierz nie liczy kroków poprawnie, ekran aktywuje się po obróceniu nadgarstka tylko raz na jakiś czas, a funkcja śledzenia snu nie monitoruje fazy REM. Nie są to wady jakkolwiek związane z designem zegarka, a więc są one niedopuszczalne. Dlatego nawet gdybym miała szukać dla siebie smartwatcha, który nie wygląda jak smartwatch, nie rozważałabym zakupu tego właśnie modelu.
Mocne strony:
- Wysoka jakość wykonania
- Wodoodporność 5 ATM
- Długi czas pracy na baterii
- Schludny design
- Niewielki rozmiar koperty
- Funkcja automatycznego rozpoznawania aktywności
Słabe strony:
- Niedokładność w działaniu krokomierza
- Problemy z działaniem funkcji Quicklook
- Bałagan w aplikacji Withings
- Brak języka polskiego w interfejsie zegarka i aplikacji
Produkt posiada oprogramowanie, które jest wyrobem medycznym. Używaj go zgodnie z instrukcją.