Parametry techniczne
Wyświetlacz | 3,5 cali 320 x 480 px |
Wymiary | Wysokość – 122 mm Szerokość – 66 mm Grubość – 17 mm |
RAM | 1 GB |
Pamięć telefonu | 4 GB |
Procesor | Dwurdzeniowy MediaTek MT6572 1,3 GHz |
Dual-SIM | Tak |
Aparat | Główny 2 Mpix Przedni 0,3 Mpix |
GPS | Tak |
Łączność | Bluetooth 4.0 USB 2.0 WiFi 802.11 b/g/n |
System | Android 4.2.2 Jelly Bean |
Bateria | Litowo-jonowa 1800 mAh |
Wygląd i konstrukcja
myPhone H-Smart nie jest typowym przedstawicielem smartfonów opartych na Androidzie. Różni się on przede wszystkim konstrukcją. Urządzenie jest grube i masywne, choć oczywiście wynika to z jego specyfikacji, która pozwala pracować w trudnych warunkach. Nie ulega jednak wątpliwości, że telefon nie robi wrażenia pod względem wyglądu. Od topornych konstrukcji po prostu już odwykliśmy.
Podobną zaślepkę znajdziemy na prawej krawędzi, gdzie znajduje się złącze USB, służące do ładowania telefonu i przesyłania plików. Niestety i w tym przypadku nie obeszło się bez komplikacji. By uchronić sprzęt przez zalaniem wodą, producent musiał wykorzystać nieco głębsze wejście. Co w związku z tym? Sprzęt ładować musimy kablem o wydłużonej końcówce. Oczywiście taki znajduje się w zestawie, jednak jest on strasznie krótki, co w niektórych przypadkach może być niewygodne. A standardowego kabla USB wykorzystać nie możemy, gdyż nie „dosięga” on do wejścia w telefonie.
Do używania H-Smart trzeba się przyzwyczaić. Telefon jest bowiem ciężki i masywny, przypominając konstrukcje sprzed kilku lat. W zamian otrzymujemy jednak pełną odporność na wodę i kurz, przez co możemy z niego korzystać w nieco bardziej ekstremalnych warunkach. Mimo wszystko należy mieć na uwadze, że sprzęt do najzgrabniejszych nie należy.
Na poniższym filmie możecie zobaczyć jak sprzęt radzi sobie z upadkami i wodą. Kałuża czy asfalt nie są w stanie zagrozić H-Smart’owi. Kilka upadków z niewielkiej wysokości spowodowało, że obudowa nieco się porysowała i powstały niewielkie uszkodzenia (szczególnie na narożnikach) jednak smartfon nadal działał bez zarzutu.
Wyświetlacz
W przypadku H-Smart producent zdecydował się na implementację niewielkiego, 3,5-calowego wyświetlacza działającego w archaicznej już rozdzielczości – 320 x 480 pikseli. Ekran to niestety jeden z najsłabszych elementów całego smartfona, który negatywnie wpływa na komfort użytkowania.
Pomijam już samą wielkość, gdyż jest to kwestia gustu (choć jeden cal więcej dla większego komfortu naprawdę by się przydał), ale rozdzielczość jest po prostu niewybaczalna. Wprawne oko z powodzeniem policzy wszystkie piksele wyświetlane na ekranie. Brak tu ostrości i przyjemnych ikonek znanych z nieco lepszych rozwiązań. O komfortowym oglądaniu filmików czy przeglądaniu zdjęć możemy zatem zapomnieć. Jest to oczywiście możliwe, o ile nie przeszkadzają nam wszędobylskie piksele i kiepskie odwzorowanie kolorów.
No właśnie, odwzorowanie kolorów. Pod tym względem H-Smart również nie zachwyca. Barwy są wyblakłe i nieatrakcyjne. Cieszy natomiast fakt, iż producent zaimplementował czujnik światła, przez co smartfon automatycznie dostosowuje jasność ekranu do panujących warunków. Niestety funkcja ta działa losowo, często ustawiając zbyt ciemny obraz, na którym nic nie widać. O wiele lepiej jest zatem ustalić stałą wartość.
Słabo wypadają również kąty widzenia w pionie. Obraz jest zniekształcany już po lekkim przechyleniu smartfona i przez to staje się mało czytelny. Sytuacja ta uwidacznia się w momencie, gdy korzystamy z urządzenia trzymając go w pozycji poziomej (np. grając w grę). Wtedy też boczne krawędzie ekranu zniekształcają obraz.
Na chwilę warto się również zatrzymać przy wirtualnych przyciskach, zlokalizowanych zaraz pod ekranem. Producent oprócz trzech charakterystycznych dla Androida, wprowadził również czwarty – odpowiedzialny za szybki dostęp do wyszukiwarki. W teorii jest to ciekawy pomysł, jednak praktyka zupełnie inaczej rewiduje ten pogląd. Przyzwyczajenia z innych smartfonów biorą górę i przycisków szukamy w nieco innych miejscach. Problem uwidacznia się w ciemnych pomieszczeniach, gdzie niewidoczne są ich symbole (zaświecają się dopiero po ich aktywowaniu). W efekcie wciskamy coś po omacku, by przekonać się, że wybraliśmy nie to, co trzeba.
Wydajność i bateria
H-Smart potworem wydajności nie jest, jednak radzi sobie z obsługą podstawowych funkcji całkiem nieźle. W przeciwieństwie do poprzedniego „biedronkowego” modelu, znajdziemy tu aż 1 GB pamięci RAM, przez co zarówno system, jak i uruchomione aplikacje, działają sprawnie.
Szczerze mówiąc byłem pozytywnie zaskoczony ogólną wydajnością tego smartfona. Po kiepskich doświadczeniach z wyświetlaczem byłem przygotowany na najgorsze także pod względem szybkości działania. Okazuje się jednak, że jest przyzwoicie.
System działa płynnie i szybko reaguje na nasze polecenia. Podczas korzystania nie zauważyłem większych „zamyśleń”, które często zdarzają się innym urządzeniom w tym segmencie cenowym. Smartfon przyzwoicie radzi sobie także z podstawowymi grami. W przypadku renderowania obrazu 3D całość potrafi jednak zwolnić do niegrywalnego poziomu. Potwierdzają to między innymi testy wydajności w popularnych benchmarkach, które nie pozostawiają złudzeń – H-Smart nie nadaje się do grania.
H-Smart uwidacznia również inny problem budżetowych konstrukcji – mała ilość przestrzeni na pliki i aplikacje. Producent oferuje nam zaledwie 4 GB podzielone na dwie partycje. Odliczając system, do użytku pozostaje około 3 GB miejsca. Oczywiście możliwe jest skorzystanie z karty microSD, jednak nie wszystkie aplikacje można na niej zainstalować.
Pochwalić należy natomiast baterię. W normalnym trybie podczas standardowego wykorzystania urządzenia potrafi ona wytrzymać około dwóch dni. W ekstremalnych przypadkach telefon może pracować nawet przez 72 godziny, co jak na smartfona, jest bardzo dobrym wynikiem.
System i oprogramowanie
myPhone H-Smart został wyposażony w Androida 4.2.2 Jelly Bean. System świeżością już nie grzeszy, jednak większość aplikacji wciąż działa na nim poprawnie i bez większych problemów. Także do płynności nie można się przyczepić. Oczywiście brakuje pewnych funkcji, jak chociażby możliwość sterowania muzyką bezpośrednio z zablokowanego ekranu, jednak można to przeboleć.
Producent zdecydował się na wykorzystanie własnej nakładki. Ta nie ingeruje mocno w sam system, zostawiając jedynie drobne, kosmetyczne poprawki. Niestety na gorsze. Każda ikona aplikacji jest okraszona swego rodzaju niebieską ramką, która wygląda po prostu tragicznie. Wizualnie system raczej nie zachęca do korzystania, choć dużą w tym zasługą jest wspomniany już wyświetlacz.
W systemie nie zabrakło także preinstalowanych aplikacji. Zestaw standardowy dla telefonu z Biedronki – Kropka TV, Jak Dojadę, Navi Expert czy Rysiek. Przydatność poszczególnych pozycji każdy musi ocenić sam. Cieszy jednak, że producent nie zamieścił całego systemu programami, które nikomu nie są potrzebne.
Dual SIM, łączność i dźwięk
myPhone H-Smart obsługuje dwie karty SIM jednocześnie. Jeden slot odpowiedzialny jest za łączność 3G, podczas gdy drugi działa jako 2G. Warto tu jednak zaznaczyć, że w każdej chwili można przełączyć transmisję danych pomiędzy kartami bez konieczności zamieniania slotów. Transmisja 3G odbywa się w technologii HSPA+, osiągając maksymalną prędkość pobierania danych 21 Mb/s.
Podobnie jak model C-Smart, także i ten jest wystarczająco głośny, jeżeli chodzi o dzwonek i dźwięki powiadomień. Przy maksymalnych wartościach usłyszymy powiadomienie nawet na zatłoczonej ulicy.
Niestety znacznie gorzej jest podczas słuchania muzyki. Pomijam już sam fakt, że złącze audio jest toporne i działa jak chce, bowiem z samą jakością muzyki nie jest wcale lepiej. Dźwięk jest płaski, pozbawiony niskich tonów. H-Smart cierpi na podobną przypadłość, jak C-Smart. Tam jakość muzyki również nie zadowalała i sprowadzała się do absolutnego minimum. Posłuchać można, ale niekoniecznie będziemy z tego czerpać przyjemność.
Aparat fotograficzny
Główny aparat fotograficzny cechuje się rozdzielczością 2 Mpix, a jego jakość jest tragiczna. Obiektyw nie nadaje się do niczego. Niemal każde zdjęcie jest rozmazane (autofocus praktycznie nie działa), nieostre i posiada widoczne zakłócenia. Chcąc otrzymać znośnie wyglądającą fotkę, należy ją powtarzać kilkukrotnie. Poniżej zaprezentowane próbki to najlepsze, jakie udało nam się uzyskać w pochmurny dzień. Telefon nie radzi sobie także z fotografowaniem małych obiektów.
Podobnie sprawa wygląda w przypadku materiałów video. Funkcja nagrywania jest, jednak kompletnie nie spełnia ona swoich podstawowych założeń.
Podsumowanie
H-Smart jest sprzedawany za 349 złotych. W tej cenie otrzymujemy przyzwoicie wykonany smartfon cechujący się odpornością IP67, dzięki czemu z powodzeniem możemy go używać w trudnych warunkach (a nawet pod wodą). Urządzenie posiada w miarę rozsądne parametry, które pozwalają na płynną pracę z prostymi aplikacjami. Smartfon charakteryzuje się również długim czasem pracy na baterii. Z drugiej jednak strony otrzymujemy niewielki wyświetlacz działający w kiepskiej rozdzielczości, a dodatkową kulą u nogi są słabe kąty widzenia i wyblakłe kolory. Wbudowany aparat fotograficzny można z powodzeniem uznać za atrapę, gdyż zdjęcia przez niego wykonywane nie nadają się praktycznie do niczego. Nie każdemu do gustu przypadnie również grubość i waga sprzętu.
Jaki jest zatem ostateczny werdykt? Wszystko zależy od naszych preferencji. Jeżeli często przebywamy w trudnych warunkach i jednocześnie chcemy korzystać z podstawowych możliwości smartfonów, H-Smart będzie dobry wyborem. Jeżeli jednak urządzenie ma nam służyć jak każde inne i nie zależy nam na dużej wytrzymałości, lepiej poszukać innego rozwiązania. Nawet w tej cenie znajdzie się coś lepszego.
Zalety | Wady |
---|---|
Wodoodporność | Kiepski wyświetlacz |
Mocna konstrukcja | Tragiczny aparat |
Rozsądne parametry | Tylko 4 GB pamięci |
Długi czas pracy na baterii | Spore gabaryty |