Smartfon dostępny jest już w Polsce w cenie 1599,00 zł za wariant 6/64GB, natomiast miłośnicy zakupów prosto z Chin mogą go kupić za mniej niż 1100 zł.
To czym wyróżnia się Mi 9T jest z pewnością kamerka do selfie wysuwana z górnej krawędzi. Dzięki niej producent uzyskał naprawdę imponujący ekran bez wcięć. Osobiście z niecierpliwością czekałem aż rozwiązanie to trafi do tańszych smartfonów i wreszcie jest.
Oczywiście w internecie nie brakuje opinii, że taka konstrukcja narażona jest na uszkodzenia i nie wiadomo ile ten mechanizm wytrzyma. W moim egzemplarzu wszystko nadal działa bez zarzutu, ale należę do użytkowników, którzy z aparatu do selfie korzystają sporadycznie. Prawdę poznamy po wielu miesiącach.
Wygląd i jakość wykonania
Od strony jakościowej, trudno mieć zastrzeżenia – urządzenie wykonano z dbałością o detale, a wszystkie elementy są poprawnie spasowane. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że Mi 9T posiada flagowe wykonanie i nie odstaje tutaj od Mi 9.
Nastała moda na kolorowe, gradientowe obudowy. Xiaomi nie mogło być gorsze, dlatego Mi 9T otrzymał tył z imitacją płomieni. Patrząc na zdjęcia smartfonu nie byłem przekonany do takiego designu, który wydawał się nieco „odpustowy”. W praktyce jednak tył wygląda intrygująco i na szczęście efekt płomieni ogranicza się tylko do krawędzi. Środek jest w zasadzie czarny i całość wygląda naprawdę dobrze. Miłośnicy bardziej stonowanego designu mogą postawić na wersję Carbon Black.
Co ważne, główny aparat o rozdzielczości 48 MP niemal nie wystaje poza obudowę, a pozostałe dwa sensory wystają tylko nieznacznie. Dużym plusem jest centralne umieszczenie aparatów – wygląda to schludniej, a w dodatku telefon nie „gibie się” na boki gdy położymy go na płaskiej powierzchni.
W zestawie prócz ładowarki (18 W) i kabla zasilającego dostajemy matowe etui wykonane z plastiku. To świetny ruch ze strony producenta – case wygląda elegancko, jest przyjemny w dotyku i chroni aparaty umieszczone na pleckach. Podobny pokrowiec dodawano do Mi MIX 3, natomiast przy zakupie Mi 9 otrzymujemy zwykłe silikonowe etui.
Mi 9T jest smartfonem o słusznych gabarytach – ten aspekt trzeba mieć na uwadze rozważając zakup tego urządzenia. Całość waży 191 gramów przy grubości 8,8 mm. Telefon trudno obsłużyć jedną dłonią z racji naprawdę dużego, 6,39-calowego ekranu.
Jeżeli chcecie wiedzieć czy urządzenie posiada diodę powiadomień, owszem producent o niej nie zapomniał. Jednak umieszczenie tego elementu na górnej krawędzi (w zasadzie na wysuwanym module aparatu) budzi wątpliwości. Jeżeli telefon leży na biurku tak naprawdę trudno dostrzec podświetlenie informujące o powiadomieniu.
Ekran bez kompromisów
Xiaomi nie mogło zrobić tego lepiej. Dostajemy naprawdę żywy panel AMOLED oferujący świetne kolory oraz niemal pełną bezramkowość. Jedynie dolna ramka jest nieco szersza ale ogólnie nie psuje do proporcji i estetyki.
Przeglądanie treści, oglądanie filmów czy granie na tym wyświetlaczu to czysta przyjemność. Fabrycznie zainstalowane oprogramowanie MIUI pozwala na korzystanie z ciemnego trybu interfejsu, co tylko potęguje doznania płynące z korzystania z ekranu AMOLED.
Czytnik linii papilarnych został zintegrowany z ekranem, a jego działanie jest zadowalające (chociaż tradycyjne czytniki są nadal delikatnie szybsze). Po kilku tygodniach ze smartfonem, przyzwyczaiłem się do położenia czytnika i korzystam z niego regularnie.
Łączność i multimedia
Urządzenie wyposażone w solidne zaplecze telekomunikacyjne. Podczas testów nie miałem problemów z NFC, łącznością Bluetooth 5.0, radiem FM, czy LTE.
Ponarzekać mogę za to na moduł GPS. W prawdzie podczas jazdy samochodem nawigacja zawsze działała poprawnie, ale w warunkach miejskich miewałem problemy z poprawnym określeniem lokalizacji. Przykładowo, podróżując metrem nawet kilka minut po wyjściu z podziemia, telefon miewa problemy ze złapaniem „fixa”.
Warto zauważyć, że w tym modelu producent nie zrezygnował ze złącza słuchawkowego jack 3.5 mm, a jakość audio jest po prostu ok. Głośnik umieszczony na dolnej krawędzi gra czysto i jest wystarczająco głośny.
Bateria
Xiaomi Mi 9T zasilany jest litowo-jonową baterią o pojemności 4000 mAh, to około 20% więcej niż ogniwo w Mi 9 (3300 mAh). Co ważne, ten niedrogi smartfon obsługuje szybkie ładowanie, a dołączona do zestawu ładowarka 18 W doładuje akumulator o 45% w około 30 minut. Baterię naładujemy do pełna w około 1 godzinę i 40 minut.
W codziennym użytkowaniu można realnie uzyskać nawet 2 dni normalnego użytkowania. W moim trybie pracy osiągałem średnio 6-7 godzin użytkowania z aktywnym ekranem (SoT).
Oprogramowanie i wydajność
Telefon dostarczany jest z nakładką MIUI 10 opartą na systemie Android 9 Pie. Software jest lekki i minimalistyczny ale bogaty w różne opcje związane z personalizacją.
Jak już wcześniej wspomniałem, ogromną zaletą jest tryb ciemny, który doskonale współgra z energooszczędnym ekranem AMOLED. Kolejnym wartym odnotowania dodatkiem jest „Ekran zgodny z otoczeniem”. To nic innego jak Always-On-Display – funkcja wyświetlająca godzinę, stan baterii i powiadomienia na zablokowanym ekranie, którą znajdziemy na wielu smartfonach wykorzystujących wyświetlacz AMOLED.
Oprogramowanie działa bardzo szybki i stabilnie. Pod tym względem Mi 9T bliżej do flagowców niż średniaków, które reprezentują podobną półkę cenową. Niestety nie obyło się bez niewielkich mankamentów. Xiaomi ma spore problemy z obsługą powiadomień. Wielokrotnie zdarzało mi się, że powiadomienie nie pojawiły się na zablokowanym ekranie, system nawet nie wyświetlał odpowiedniej ikonki w górnej części ekranu. To upierdliwe ale da się z tym żyć.
Sercem smartfonu jest procesor Snapdragon 730, wykonany w procesie technologicznym 8nm. Ośmiordzeniowy chip oferuje: 2 x 2.2 GHz Kryo 470 Gold (Cortex-A76) i 6 x 1,8 GHz Kryo 470 Silver (Cortex-A55) oraz procesor graficzny Adreno 618. Całość uzupełnia 6 GB RAM i 64 lub 128 GB pamięci masowej (bez możliwości rozbudowy).
Warto zauważyć, że Snapdragon 730 wypełnia lukę między średnimi i flagowymi procesorami i to z niezłym skutkiem. Wiem, że Snapdragon 855 oferuje dwukrotnie większą mocą graficzną, ale tak naprawdę trudno wykorzystać tą wydajność na ekranie 1080p.
Mi 9T nie powinien rozczarować również miłośników gier mobilnych. W celach testowych porównaliśmy działanie DRAGON BALL LEGENDS na Mi MIX 2 z flagowym procesorem Snapdragon 835 + Adreno 540 i Mi 9T z układem Snapdragon 730 + Adreno 618. Gra wczytywała się szybciej na Mi 9T i na obu smartfonach działa bez zacięć w trybie 60 kl./s.
Aparat – pojawia się i znika
Już wcześniej wspomniałem, że jestem fanem wysuwanych aparatów. Z pewnością wiele osób podziela moją opinię, że z aparatu przedniego korzysta się na tyle rzadko, że bez przeszkód można go schować w obudowie.
Kamerka wysuwa się gdy włączymy aplikację aparatu i przełączymy na przedni sensor. Warto zauważyć, że wysuwany mechanizm został wzbogacony o diody, które podświetlają się gdy uruchomimy aparat. Zarówno podświetlenie jak i emitowany dźwięk możemy wyłączyć w ustawieniach.
Przednia kamerka może też posłużyć do odblokowywania urządzenia twarzą. Trwa to jednak chwilę, więc dużo wygodniej korzystać z czytnika linii papilarnych wbudowanego w ekran. Dodatkowo, sprzęt nie posiada zaawansowanych sensorów, więc proces rozpoznawania twarzy nie jest zbyt bezpieczny.
Potrójna kamera główna
W omawianym modelu zastosowano aparat główny Sony o wysokiej rozdzielczości 48 MP (ƒ/1,8, 26 mm, 1/2″, 0,8 µm) + teleobiektyw 8 MP (ƒ/2,4, 53 mm, 1/4″, 1,12 µm) + ultra szeroki 13 MP (ƒ/2,4, 12 mm, 124,8°).
Zdjęcia za dnia wypadają naprawdę dobrze zarówno pod względem szczegółowości jak i odwzorowania kolorów. Zakres dynamiczny oraz kontrast również stoją na wysokim poziomie. Można fotografować w rozdzielczości 48 MP, ale nie przynosi to żadnych korzyści więc lepiej pozostać przy domyślnym 12MP.
Podczas fotografowania można wykorzystać ultra-szerokokątny aparat 13MP, który oferuje niezłą jakość i automatyczną korekcję zniekształceń (funkcja ta powoduje „zmiękczenie” narożników zdjęcia).
Aplikacja aparatu oferuje tryb Noc, który sprawdzi się przy gorszych warunkach oświetleniowych. Oczywiście nie należy oczekiwać, że telefon z tej półki cenowej będzie oferował zjawiskowe zdjęcia nocne. Fotki są poprawne ale redukcja szumów powoduje utratę wielu szczegółów. Daje się we znaki również brak stabilizacji optycznej.
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie na Dysku Google.
Tryb automatyczny
Tryb ultra szeroki 13 MP
Smartfon niemal kompletny
W ubiegłych latach w tańszych smartfonach od Xiaomi niemal zawsze czegoś brakowało. Tutaj mamy do czynienia z urządzeniem niemal kompletnym – z akcentem na „niemal”. Dostajemy bowiem bogate zaplecze telekomunikacyjne (NFC, dwuzakresowe Wi-Fi, Bluetooth 5.0), złącze słuchawkowe 3.5mm i pojemną baterię 4000 mAh z szybkim ładowaniem 18 W, ale niektórych użytkowników może razić brak możliwości rozbudowy pamięci za pomocą karty MicroSD i obudowa bez certyfikatu wodoodporności. Trzeba jednak pamiętać, że w cenie średniaka nie można mieć wszystkiego.
Szybkość działania systemu nie budzi zastrzeżeń – aplikacje uruchamiają się niemal natychmiast, a procesor Snapdragon 730 dobrze radzi sobie z wielozadaniowością.
Xiaomi to firma, która ciągle przesuwa granice na rynku mobilnym. Jak dla mnie, Mi 9T to model, który przesuwa granicę między średniakami i flagowcami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są osoby, które stawiają na bezkompromisową wydajność, prestiż czy nowinki zarezerwowane tylko dla flagowych modeli. Jednak Mi 9T (przypominam – smartfon, który można kupić za 1100 zł) naprawdę nie odstaje drastycznie od modeli za 2-3 tysiące. Nie żartuję.
Plusy:
+ ciekawy design
+ wysuwany aparat
+ fantastyczny ekran
+ świetna wydajność i żywotność baterii
+ wszechstronny aparat
+ dokładny skaner linii papilarnych
+ genialny stosunek jakości do ceny
Minusy:
– nie można rozbudować pamięci
– sporadyczne problemy z powiadomieniami