Uprawiając jakąkolwiek aktywność fizyczną cenimy sobie przede wszystkim swobodę ruchów. Dlatego też słuchanie muzyki za pomocą zwykłych słuchawek przewodowych nie jest najlepszym rozwiązaniem. W takim przypadku zdecydowanie lepiej skorzystać z opcji bezprzewodowej.
Jedną z takich propozycji jest Xiaomi Mi Sport Headset. Czy słuchawki od legendarnej już chińskiej firmy warte są zakupu? Sprawdzamy.
Wygląd i pierwsze wrażenia
Decydując się na opcję bezprzewodową musimy pogodzić się z faktem, że słuchawki nie będą tak małe, jak ich przewodowe odpowiedniki. Gdzieś bowiem zmieścić musi się bateria.
Mi Sport charakteryzują się raczej standardowymi wymiarami, jak na dokanałowe słuchawki bezprzewodowe. Do naszej redakcji dotarła wersja czarno-szara, jednak w sklepach dostępny jest też wariant biały.
Jakość wykonania należy uznać za poprawną. Słuchawki są solidne i nie powinny odmówić posłuszeństwa po kilkunastu dniach użytkowania. Wymienne gumki są odpowiednio wyprofilowane, by dobrze leżały w uszach.
Xiaomi Mi Sport to bardzo wygodny zestaw. Waga całości nie przekracza 18 gramów, tak więc jest to stosunkowo lekka konstrukcja. Dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu słuchawki trzymają się uszu nawet w trakcie wykonywania nieco bardziej energicznych czynności. Po kilku minutach użytkowania można zapomnieć, że w ogóle mamy je w uszach.
Słuchawki są ze sobą połączone za pomocą niedługiego przewodu. W zestawie znajduje się również specjalny spinacz, dzięki któremu skrócimy kabel. Niestety bardzo łatwo się wypina i można go szybko zgubić.
Pod prawą słuchawką znajduje się również niewielki pilot z mikrofonem, który umożliwia włączenie muzyki bądź odebranie połączenia przychodzącego. Niewielki przycisk sprawia jednak, że trudno go namierzyć palcem. Nie jest to do końca intuicyjne.
Na prawej słuchawce znalazły się również przyciski do regulacji głośności, dzięki czemu nie musimy sięgać do smartfona.
Warto też nadmienić, że cała konstrukcja jest odporna na zachlapania. Certyfikat IPX4 sprawia, że słuchawki są niewrażliwe chociażby na pot czy niewielki deszcz.
Bateria i Bluetooth
Producent sugeruje, że w pełni naładowane ogniwo powinno zaoferować do 7 godzin słuchania muzyki. Ani razu nie udało mi się osiągnąć takiego wyniku. Zazwyczaj słuchawki odmawiały posłuszeństwa po około 4-5 godzinach, co jest wynikiem akceptowalnym, aczkolwiek nie rewelacyjnym.
Podczas użytkowania na pasku powiadomień naszego smartfona prezentowany jest stan baterii słuchawek. Dzięki temu możemy mniej więcej oszacować, czy należy podładować ogniwo, czy też wystarczy nam np. na spacer po parku.
Ładowanie baterii za pomocą zwykłej ładowarki do smartfona o prądzie 5V/1A trwa około dwóch godzin.
Do jakości połączenia Bluetooth nie mogę się przyczepić. Podczas użytkowania nie doświadczyłem żadnych problemów. Telefon zazwyczaj miałem w kieszeni spodni i nie spotykałem się z zakłóceniami.
Słuchawki dobrze spisują się także w domowych zastosowaniach. Po położeniu smartfona na biurku z powodzeniem mogłem przemieszczać się po całym pomieszczeniu czy nawet wyjść do sąsiedniego, a muzyka wciąż grała.
Jakość dźwięku
Przechodzimy do najważniejszej kwestii każdych słuchawek – jakości dźwięku. Pod tym względem część osób będzie niestety zawiedziona. Xiaomi Mi Sport oferuje bowiem bardzo słaby bas, który osobiście mocno mi doskwierał.
Średnie i wysokie pasma wypadają przyzwoicie i harmonijnie, jednak brak mocnych niskich tonów psuje cały efekt i sprawia, że dźwięk jest po prostu płaski.
Trochę dziwi takie podejście do tematu, bowiem w przypadku słuchawek, które mają nam towarzyszyć w aktywnościach sportowych, bas jest ważnym elementem. Nie ma nic lepszego, jak mocne i głębokie uderzenie dźwięku, które zmotywuje nas do dalszych ćwiczeń. W Mi Sport niestety tego brakuje.
Bas można co prawda trochę wyregulować za pomocą aplikacji z korektorem dźwięku, jednak mimo wszystko niesmak pozostaje. Część internautów wskazuje, że po wymianie gumek na takie, które lepiej izolują dźwięki, część basów „powraca”. Nie było mi jednak dane tego sprawdzić.
W ogólnym rozrachunku jakość dźwięku nie wypada źle. Płaski wydźwięk będzie jednak doskwierać osobom, które przyzwyczajone są do mocnych i głębokich basów.
Podsumowanie
Czy zatem warto? Obecnie Xiaomi Mi Sport w chińskich sklepach można kupić za mniej niż 100 złotych (sprawdź cenę w sklepie GearBest). W tej cenie otrzymujemy naprawdę wygodną konstrukcję, która nie ogranicza nam ruchów podczas ćwiczeń.
Bateria wypada poprawnie. Około 4-5 godzin słuchania muzyki w zupełności wystarcza na dotarcie do szkoły/pracy i popołudniowy trening np. na siłowni.
Dźwięk jest natomiast przeciętny ze względu na wspomniany brak basów. Płaski wydźwięk osobiście mi przeszkadzał, choć część osób będzie zadowolona z harmonijnych średnich i wysokich pasm.
Czy Xiaomi Mi Sport to atrakcyjna propozycja? Jeżeli zależy nam przede wszystkim na wygodzie, to tak. Jeżeli natomiast wymagamy od dźwięku odpowiednich basów, należy poszukać innych słuchawek.
Zalety | Wady |
---|---|
Wygodne | Słaby bas |
Dobra jakość wykonania |