Opaski Xiaomi to od początku istnienia tej niszy jedne z najlepszych modeli na rynku. Z reguły charakteryzuje je świetna jakość i bardzo dobry stosunek możliwości do ceny. Czy tak samo będzie z Bandem 8? Czy warto wymienić 7 na 8? Wszystkiego dowiecie się w tym teście.
Materiał reklamowy – urządzenie Xiaomi Smart Band 8 zostało przekazane redakcji w formie prezentu. Producent nie miał wpływu na treść publikacji.
Specyfikacja
- Wymiary: 48 x 22,5 x 10,99 mm
- Waga: 27 g
- Wyświetlacz: 1,62 cala, AMOLED, 192 x 490 pikseli, jasność maksymalna 600 nitów, szkło 2.5D, czujnik światła
- Czujniki: Pomiaru tętna, SpO2, czujnik ruchu
- Łączność: Bluetooth 5.1
- Bateria: 190 mAh (do 16 dni na jednym ładowaniu)
- Wodoszczelność: 5 ATM
- NFC: brak (jest osobna edycja z obsługą płatności zbliżeniowych)
- Kompatybilność: Android, iOS
Gdyby Apple Watch był opaską..
Jeśli chodzi o wygląd, Smart Band 8 na pierwszy rzut oka nie różni się znacząco od swoich poprzedników, choć jakby nieco dojrzał i wyładniał. Jest minimalistyczny, ale elegancki, ewidentnie inspirowany stylistyką Apple Watcha. Można by powiedzieć, że jeśli Apple kiedykolwiek stworzyłoby inteligentną opaskę, to dokładnie tak bym sobie ją wyobrażał. To zdecydowanie komplement, bo przecież mówimy o jednych z najlepiej zaprojektowanych sprzętów na rynku. Poza tym, Smart Band 8 kosztuje niecałe 200 złotych, czyli mniej, niż na przykład oryginalny futerał na iPhone’a, o najtańszym Apple Watchu nie wspominając.
Ogólnie, dzięki kilku drobnym zabiegom, wygląd opaski został uszlachetniony. Najnowsza generacja Banda od Xiaomi nie wygląda już tylko jak tanie akcesorium, które zakładamy tylko do aktywności sportowych. Po raz pierwszy w historii tej serii, pastylkę można przypiąć do skórzanego lub materiałowego paska i nie będzie to wyglądało komicznie, przynajmniej w mojej opinii.
Wyświetlacz Banda 8 jest zaokrąglony na krawędziach, co sprawia, że bardzo przyjemnie się go używa. Ramki są wykonane z plastiku, ale materiał sprawia wrażenie solidnego i nie czuć w nim ”taniości”. Nieco gorsza jakość tworzywa pojawia się dopiero na tylnym panelu, jednak na co dzień nie jest to żaden problem – ta część obudowy przez większość czasu znajduje się poza zasięgiem wzroku i dotyku.
Jeśli chodzi o odporność obudowy, mamy tutaj standardowo wodoszczelność 5 ATM. Co do uszkodzeń mechanicznych, Xiaomi nie chwali się zastosowaniem żadnego specjalnego rodzaju szkła. Nie mniej jednak, przez ponad trzy tygodnie moich testów, na ekranie ani na obudowie nie pojawiły się żadne większe rysy, co dobrze wróży.
Kluczową zmianą w Bandzie 8 jest nowy system montażu paska. Teraz przypomina on ten ze smartwatchy – pasek ma dwie części i każdą z osobna możemy w prosty sposób odczepić od obudowy pastylki. Aby oddzielić części należy wcisnąć niewielki przycisk znajdujący się na tyle i po prostu pociągnąć za pasek. Według Xiaomi, daje to użytkownikowi więcej możliwości personalizacji urządzenia, a także sposobów jego użytkowania. Na materiałach promocyjnych możemy zobaczyć, że firma proponuje na przykład zawieszenie pastylki na szyi lub zaczepienie jej o pasek. W oficjalnej dystrybucji Xiaomi znajdziemy wiele wariantów pasków i innych akcesoriów, które, co ważne, dostępne są w całkiem przystępnych cenach.
W zestawie sprzedażowym otrzymujemy tylko jeden gumowy pasek w kolorze czarnym, do którego jakości także nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest też kabel magnetyczny do ładowania z dużym USB i instrukcja obsługi – to wszystko. Na niewielki minus zaliczyłbym zmianę koloru kabla na biały, co nie komponuje się zbyt dobrze z czarną opaską. Kształt wtyczki i mocowanie magnetyczne także mogłyby być lepsze, bo nie zawsze udaje się prawidłowo ją podpiąć, szczególnie w ciemności.
Wyświetlacz jest rewelacyjny
Patrząc na specyfikację ekranu Mi Banda 8 można pomyśleć, że tak naprawdę nie zmieniło się zbyt wiele względem Banda 7. Przekątna wyświetlacza jest taka sama (1,62 cala), rozdzielczość również (192 x 490 pikseli). Bez zmian pozostała też technologia wykonania panelu (AMOLED). Jednostka jest jednak nieporównywalnie przyjemniejsza w odbiorze, a to za sprawą zastosowania wyższej częstotliwości odświeżania wynoszącej 60 Hz.
W czasach, gdy wyświetlacze smartfonów mogą pochwalić się odświeżaniem na poziomie 120 Hz lub wyższym, 60 Hz może nie wydawać się niczym specjalnym, jednak warto odnotować, że jest to dwukrotnie więcej, niż w poprzednich Bandach. Różnica jest naprawdę odczuwalna i całkowicie odmienia doświadczenie korzystania z opaski. Wszystkie animacje są płynne, a dzięki temu cały system wydaje się być dużo bardziej responsywny i nieporównywalnie przyjemniej się z niego korzysta.
Poza odświeżaniem poprawiono też jasność maksymalną, która teraz wynosi 600 nitów. Efektem jest jeszcze lepsza widoczność w słońcu, a całość dopełnia wbudowany czujnik światła, automatycznie dostosowujący moc podświetlenia do warunków. To również nowość w serii Xiaomi Smart Band.
Ekran Banda 8 jest zdecydowanie jego najmocniejszą cechą i najistotniejszym udoskonaleniem względem poprzednika.
Znany system z kilkoma nowościami
Interfejs najnowszej opaski Xiaomi jest podobny do poprzednika, zarówno jeśli chodzi o funkcjonalność, jak i aspekt wizualny. System ma prosty, ale łatwy do zapamiętania układ, a grafiki są czytelne i estetyczne. Tak jak w większości opasek i smartwatchy, podstawę interfejsu stanowi tarcza. Producent wgrał domyślnie tylko kilka różnych motywów, które cechują się podobną funkcjonalnością, a różni je głównie grafika. Przez aplikację (o której powiem więcej w następnym rozdziale) możemy jednak pobrać dużo więcej tarcz, o rozmaitych właściwościach.
W galerii motywów znajdziemy nawet tarcze z wbudowanymi grami, co jest bardzo ciekawym urozmaiceniem. Są to oczywiście bardzo proste tytuły, które polegają głównie na wykonywaniu jednego ruchu, ale mimo to, warto docenić, że Smart Band 8 coś takiego w ogóle potrafi. Na luźne kilka minut na przystanku lub w kolejce do lekarza – w zupełności wystarczy.
Przesuwając w lewo z pozycji ekranu głównego (tarczy) możemy przejść do zakładki z widżetami, którą można dowolnie konfigurować z aplikacji. Smart Band 8 informuje o niemal wszystkich powiadomieniach i pojawiają się one na rozsuwanym od góry pasku. Warto jednak pamiętać, że opaska może pełnić w tym zakresie jedynie funkcję informacyjną, bo jeśli chcemy nawiązać jakiekolwiek interakcje, musimy już sięgnąć po telefon. Na pochwałę zasługuje bardzo wygodny panel do sterowania muzyką, z którego często korzystałem podczas testów.
Band 8 oferuje aż 150 różnych trybów aktywności. Wśród z nich znajdziemy wszystkie najpopularniejsze sporty, a nawet szachy i gry planszowe. Jest też na przykład panel do ćwiczeń oddechowych i szereg funkcji znanych z poprzednich Mi Bandów, jak narzędzie do wyszukiwania telefonu czy zdalny spust migawki.
Tak jak w Bandzie 7, mamy możliwość aktywowania funkcji Always on display, która pozwala na ciągłe wyświetlanie godziny na ekranie, jednak wówczas trzeba się liczyć z ponad dwa razy szybszym zużyciem baterii. Argumentem przeciwko używaniu AoD w Bandzie 8 jest też fakt, że opaska naprawdę bardzo dobrze radzi sobie z wybudzaniem ekranu, kiedy tylko obrócimy lub podniesiemy nadgarstek.
Pomiary i aplikacja
Smart Band 8 pozwala na mierzenie tętna, nasycenia krwi tlenem i oczywiście kroków. Nie zabrakło również narzędzia do zaawansowanego monitoringu snu i badania poziomu stresu. Pomiary są wykonywane szybko i dokładnie. Dla przykładu, pulsoksymetr Braun pokazywał w większości przypadków dokładnie ten sam wynik SpO2, co opaska Xiaomi.
Aplikacja do obsługi opaski to Mi Fitness. Podczas testów nie miałem żadnych problemów z tym programem, a jego interfejs jest moim zdaniem przejrzysty i praktyczny. Parowanie z opaską przebiegło szybko i bezproblemowo (Galaxy S23).
Mi Fitness pozwala na ustawianie wszystkich funkcji i parametrów opaski, podgląd pomiarów i kontrolę profilu użytkownika. Aplikacja jest na tyle intuicyjna, że nie warto nawet próbować znaleźć konkretnych ustawień na samej opasce, bo dużo szybciej i przyjemniej można zrobić to z poziomu smartfona.
Ładowanie dwa razy w miesiącu? To możliwe
Jednym z kluczowych ulepszeń w Bandzie 8 jest czas pracy na jednym ładowaniu. Opaska posiada wbudowany akumulator o pojemności 190 mAh, czyli tylko 10 mAh więcej niż w “siódemce”. Realne czasy pracy są jednak zauważalnie lepsze. Z włączonymi modułami monitorującymi tętno, nasycenie krwi tlenem, kroki i sen, opaska wytrzymała u mnie niecałe 10 dni. Aktywując czujniki tylko wtedy, gdy ich potrzebujemy, jesteśmy w stanie realnie dojść do dwóch tygodni, a intensywnie oszczędzając energię można dojść nawet do deklarowanych przez producenta 16 dni.
Tym, co jednak najbardziej drenuje baterię, jest wspomniany wcześniej tryb Always on display, który sprawia, że poziom naładowania znika (według moich obserwacji) około dwa razy szybciej. Mając włączoną tę funkcję, należy więc wszystkie podane przeze mnie wyniki podzielić przez pół.
Ładowanie akumulatora przy użyciu zasilacza 25 W zajęło mi dokładnie 55 minut (od 8 procent do pełna).
Bezpieczny wybór
Podsumowując, Xiaomi Smart Band 8 to świetna opaska, która oferuje kilka istotnych ulepszeń względem poprzedniej generacji. Mowa tu przede wszystkim o ekranie i baterii, które znacząco poprawiają komfort użytkowania, ale też dopracowanym wzornictwie, sprawiającym, że Band 8 jest akcesorium bardziej uniwersalnym niż Band 7. Odpowiadając więc na pytanie ze wstępu – tak, moim zdaniem warto wymienić każdego starszego Banda na ósmą generację.
Jeśli szukasz niedrogiej, ale solidnej opaski w dobrej cenie, ciężko obecnie o lepszą propozycję niż Smart Band 8. W momencie pisania tej recenzji kosztuje ona w polskiej dystrybucji mniej niż 200 złotych. Konkurencyjny Huawei Band 8 to przykładowo wydatek około 250 złotych, a nie jest on wyposażony chociażby w automatyczną regulację mocy podświetlenia ekranu.
Zalety:
- bardzo dobra jakość wykonania
- uniwersalny wygląd
- świetny stosunek możliwości do ceny
- ulepszony ekran z 60 Hz i czujnikiem światła
- wydajna bateria
- dużo opcji personalizacji
Wady:
- biały kabel do ładowania z mało intuicyjną wtyczką