W pudełku z klawiaturą znajduje się całkiem pokaźny zestaw gadżetów. Producent dorzucił przede wszystkim miękką, magnetyczną podkładkę pod nadgarstki z nóżkami antypoślizgowymi. Można z niej korzystać lub na zawsze pozostawić w kartonie. Fajnym dodatkiem jest łącznie 9 czerwonych keycapów (klawiszy) – WSAD, strzałki oraz klawisz z logo producenta, który może zastąpić na przykład klawisz Win. Nie zabrakło narzędzia do zdejmowania keycapów (nawet bez niego jest to proste zadanie), instrukcji i karty gwarancyjnej oraz zestawu naklejek. Instrukcja obsługi jest ważna, o ile do zmiany podświetlenia i programowania klawiszy chcecie używać klawiatury, a nie softu – jednym słowem: obecnie zupełnie zbyteczna.
Jak już zapewne zauważyliście, XPG Summoner jest klawiaturą pełnowymiarową, wyposażoną w blok numeryczny. Jej unikalną cechą jest metalowa rolka do zmiany głośności multimediów, usytuowana w prawym górnym rogu, tuż nad klawiszami numerycznymi. Jeśli raz skorzystacie z tego rozwiązania i się do niego przyzwyczaicie, przesiadka na klawiaturę bez niego będzie bardzo, ale to bardzo trudna. Wiem, bo kiedyś to przechodziłem. Ta rolka to ogromny atut sprzętu XPG. Niestety, próżno tu szukać dedykowanych klawiszy multimedialnych (z wyłączeniem przycisku wyciszania dźwięku), co dla niektórych może stanowić mankament.
Jakość wykonania klawiatury mechanicznej XPG Summoner jest… dobra. Wierzchnia część pod klawiszami to szczotkowane aluminium – ładne i przyjemne w dotyku. Klawisze sprawiają dobre wrażenie, a podświetlenie RGB ładnie przebija się przez szare znaki na klawiszach. Po zmroku sprzęt prezentuje się naprawdę ładnie. Nieco gorzej wyglądają elementy wykonane z plastiku, ale… można na nie przymknąć oko – w cenie 399 złotych mimo wszystko trudno oczekiwać klawiatury idealnej. Chyba. Z pozytywów: kabel klawiatury znalazł się w oplocie, a z tyłu wyprowadzono pojedynczy port USB 2.0 passthrough. Całą konstrukcję da się oczywiście podnieść na wysuwanych z tyłu nóżkach.
Klawiatura XPG Summoner sprzedawana jest w kilku różnych wariantach – każdy z innymi przełącznikami Cherry MX. Do testu otrzymałem model z przełącznikami w wersji Speed (Silver), a w sklepach do wyboru są także opcje Cherry MX Blue (niebieskie) i Cherry MX Red (czerwone). Przełączniki srebrne (podobnie jak czerwone) są przełącznikami o charakterystyce linearnej, cechują się cichą pracą i nadają idealnie dla graczy. Niebieskie (klikające, wyczuwalny punkt aktywacji) nadają się idealnie do pracy biurowej, choć… cóż, w swojej prywatnej klawiaturze użytkuję je z powodzeniem w grach.
Warto zaznaczyć, że switche Cherry MX Silver różnią się od Cherry MX Red krótszym skokiem – wynosi on zaledwie 1,2 mm. W przypadku przełączników czerwonych skok wynosi 1,9 milimetra – odczuwalnie więcej. Miłośnicy dynamicznych FPS-ów powinni być zachwyceni.
XPG Summoner wspiera pełny N-key rollover, a użytkownik może wybierać pomiędzy 6KRO lub NKRO z poziomu klawiatury. Funkcja działa zgodnie z przeznaczeniem i nie jest tylko marketingową ściemą.
Podświetlenie jest bardzo przyjemne dla oka, a użytkownik może wybierać za pośrednictwem oprogramowania XPG Prime różne tryby jego pracy – tęcza, statyczne, zmiana kolorów, deszcz, ogień, dopasowane do audio, reagujące na nacisk, oddychające… no jest tego sporo. Soft pozwala zdefiniować funkcje poszczególnych klawiszy, rejestrować makra, a w zakładce „Gaming mode” także wyłączać klawisze Windows oraz kombinacje Alt+Tab i Alt+F4, by nie zaszkodzić sobie w trakcie gier online. Oprogramowanie wciąż jest w wersji beta, ale już teraz działa co najmniej przyzwoicie.
Podsumowanie
XPG Summoner jeszcze jakiś czas temu nazwałbym po prostu dość drogą klawiaturą mechaniczną – brak odpowiedniego oprogramowania nie pomagał jej w żaden sposób. Na szczęście oprogramowanie w końcu opracowano i… cóż, to wiele zmienia. Cena XPG Summoner wynosi obecnie 399 złotych i muszę powiedzieć, że czyni ona omawianą tu klawiaturę bardzo kuszącą propozycją. Mamy tu w końcu doskonałe przełączniki Cherry MX, dobrą jakość wykonania, soft pozwalający personalizować podświetlenie RGB, funkcje klawiszy oraz nagrywać makra oraz arcypraktyczne pokrętło do zmiany głośności multimediów. Ba, nie zabrakło nawet dołączanej mięciutkiej podpórki na nadgarstek. Jeśli chcecie wydać ok. 399 złotych na klawiaturę gamingową z blokiem numerycznym, to XPG Summoner nie ma zbyt wielkiej konkurencji. Jedynym jej poważnym mankamentem wydaje się brak klawiszy multimedialnych, ale… czy ktokolwiek naprawdę aż tak często z nich korzysta?
Mocne strony:
+ świetne przełączniki Cherry MX
+ kilka rodzajów przełączników do wyboru
+ pokrętło regulacji dźwięku, które każdy pokocha
+ odłączana miękka podpórka na nadgarstki
+ nareszcie z oprogramowaniem
+ atrakcyjna cena
+ solidne wykonanie
Słabe strony:
– brak dedykowanych klawiszy multimedialnych
– hałaśliwa i chybotliwa spacja